Football Manager 2007
Sztab VVeteranów
Tytuł: Football Manager 2007
Producent: Sports Interactive
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Manager sportowy
Premiera Pl: 2006-10-20
Premiera świat:
Autor: Tigikamil
Tytuł: Football Manager 2007
Producent: Sports Interactive
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Manager sportowy
Premiera Pl: 2006-10-20
Premiera świat:
Autor: Tigikamil
GALERIA SCREENÓW
W tej części menedżera mamy przejrzysty i nieco uboższy (w dobrym znaczeniu)
ekran główny. Od razu rzucą się nam w oczy „porady i sugestie”, które mają umilić czas oczekiwania na załadowanie danych i od razu zadbać o to, by gracz oswoił się z realiami gry.Liczba lig, z których możemy wybierać, nie zmieniła się w stosunku do poprzedniej odsłony FM-a - nadal są ligi z 51 krajów. Rozgrywkę możemy przygotować sobie w dwojaki sposób: przy pomocy prostego i czytelnego kreatora, bądź przy użyciu zaawansowanych opcji. Obrazkowa relacja z meczu jest identyczna z tą, którą oglądaliśmy w poprzedniej części.
Największą z nowości FM-a 2007 jest interakcja klub patronacki – klub filialny, która polega na objęciu patronatu przez duży klub nad małym klubem, dzięki czemu większy jest przepływ zawodników i częstsze sparingi między tą parą. W oczy rzuca się nowy system treningu, szczególnie jego zaplecze personalne. Możemy teraz bowiem zatrudnić trenera wyłącznie do juniorów, a nasi skauci będą szukać tam, gdzie im pozwolą finanse i tyle, na ile znają daną ligę.Warte uwagi jest też to, że możemy jako menedżerowie znacznie więcej „rozmawiać” z zawodnikami - przed rozpoczęciem spotkania, podczas meczu i tuż po jego zakończeniu. Nawet o każdym piłkarzu globu możemy wypowiedzieć słowa pochwały lub nagany, na które reagują sami zainteresowani.
W FM-ie 2007 wyższy jest również poziom trudności gry. Nie zadziałają już złote taktyki z poprzednich części. Gra ma bowiem nowy silnik i w inny sposób interpretuje poszczególne ustawienia. Edytor zrobiony jest przejrzyście, bez niepotrzebnych grafik, skomplikowanych układów itd. (screen z edytora - w galerii). Jak ocenić kolejną odsłonę żyjącej legendy? Każda legenda ma swój koniec, ale z pewnością nie nadszedł on jeszcze dla FM-a. Ta seria piłkarskich menedżerów spod znaku SI Games ma stabilną, mocną pozycję, której nikt nie jest w stanie na razie zagrozić.
ekran główny. Od razu rzucą się nam w oczy „porady i sugestie”, które mają umilić czas oczekiwania na załadowanie danych i od razu zadbać o to, by gracz oswoił się z realiami gry.Liczba lig, z których możemy wybierać, nie zmieniła się w stosunku do poprzedniej odsłony FM-a - nadal są ligi z 51 krajów. Rozgrywkę możemy przygotować sobie w dwojaki sposób: przy pomocy prostego i czytelnego kreatora, bądź przy użyciu zaawansowanych opcji. Obrazkowa relacja z meczu jest identyczna z tą, którą oglądaliśmy w poprzedniej części.
Największą z nowości FM-a 2007 jest interakcja klub patronacki – klub filialny, która polega na objęciu patronatu przez duży klub nad małym klubem, dzięki czemu większy jest przepływ zawodników i częstsze sparingi między tą parą. W oczy rzuca się nowy system treningu, szczególnie jego zaplecze personalne. Możemy teraz bowiem zatrudnić trenera wyłącznie do juniorów, a nasi skauci będą szukać tam, gdzie im pozwolą finanse i tyle, na ile znają daną ligę.Warte uwagi jest też to, że możemy jako menedżerowie znacznie więcej „rozmawiać” z zawodnikami - przed rozpoczęciem spotkania, podczas meczu i tuż po jego zakończeniu. Nawet o każdym piłkarzu globu możemy wypowiedzieć słowa pochwały lub nagany, na które reagują sami zainteresowani.
W FM-ie 2007 wyższy jest również poziom trudności gry. Nie zadziałają już złote taktyki z poprzednich części. Gra ma bowiem nowy silnik i w inny sposób interpretuje poszczególne ustawienia. Edytor zrobiony jest przejrzyście, bez niepotrzebnych grafik, skomplikowanych układów itd. (screen z edytora - w galerii). Jak ocenić kolejną odsłonę żyjącej legendy? Każda legenda ma swój koniec, ale z pewnością nie nadszedł on jeszcze dla FM-a. Ta seria piłkarskich menedżerów spod znaku SI Games ma stabilną, mocną pozycję, której nikt nie jest w stanie na razie zagrozić.