Steel Division 2

Sztab VVeteranów
Tytuł: Steel Division 2
Producent:
Dystrybutor: Eugen Systems
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:2019-06-20
Premiera świat:
Autor: Matis
Tytuł: Steel Division 2
Producent:
Dystrybutor: Eugen Systems
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:2019-06-20
Premiera świat:
Autor: Matis
Steel Division 2 - spóźnione pierwsze wrażenia

I na tych etapach widać już pierwsze różnice względem pierwowzoru. Skala działań jest zupełnie inna. Mapy są większe, jednostki znacznie tańsze, a starcia bardziej monumentalne. Coś, co w pierwowzorze mogło się wydawać epickim starciem, tutaj – ujdzie za bój spotkaniowy na rozgrzewkę. O ile część pierwsza była bardzo uporządkowana, a kolejne fazy przypominały prawidłowo rozłożoną partię szachów, gdzie figury lekkie wywalczają stopniowo miejsce dla figur ciężkich, to część druga czyni uporządkowany pierwotnie charakter eskalacji konfliktu bardziej umownym. Niedoświadczony gracz, który potraktuje fazę „A” w Steel Division 2 jako okazję do rozpoznania terenu i delikatnego umocnienia kilku punktów może zostać przywitany pełnym plutonem szarżujących T-34 bądź IS-2 wyjeżdżającym zza lasu. Niemcy nie pozostają dłużni mogąc w dywizjach pancernych rozpocząć starcie od rozstawienia Tygrysów i Panter na rozgrzewkę. Dalsze fazy wpływają bardziej na zwiększenie ilości spływającego sprzętu, niż jego jakości. Ju
O ile twórcy zachowali system zajmowania terytorium, to zmieniła się całkowicie metoda pozyskiwania punktów w potyczkach. Teraz kluczowym jest, aby w zajętym przez nas obszarze znalazły się „flagi” ustanowione w miejscach strategicznych przez twórców. Wadą takiego rozwiązania jest to, że gracz traci (bezcenne) poczucie, iż to rozstrzygająca się bitwa i jej przebieg czynią jakieś miejsce taktycznie kluczowym, a nie czyjeś widzi misie. Rozwiązanie to okazało się mieć jedną istotną zaletę – wpływ na długość rozgrywki. W Steel Division: N44 przeciętna rozgrywka dla średnie punkty trwała zazwyczaj gdzieś pomiędzy 45 minutami a 3 kwadransami. W Steel Division 2 za to zdarzają się partie, które mogą potrwać ledwie kilkanaście minut, przy zbliżonej punktowo skali starcia. Dominujący gracz jest w stanie przejąć znaczną część punktów strategicznych oponenta, czym doprowadzi do szybkiego zwycięstwa. W części pierwszej tak

Co ważne, wobec zmiany skali starć twórcy zwiększyli zasięg broni, sztucznie ograniczony w pierwowzorze. Teraz dopiero ciężkie działa przeciwpancerne pokazują swoją moc, przez co nasze maszyny mogą zapłonąć w niemal dowolnym miejscu i dowolnym czasie, ku naszemu zdziwieniu. Generalnie śmiertelność jednostek znacząco wzrosła, a to co dzieje się na ekranie dobrze oddaje klimat wojny totalnej. Dobrze oddaje go również bardzo wysoka dbałość o różnorodność jednostek i ich uzbrojenia, oraz nowy, zmodyfikowany system łańcucha dowodzenia, dodający dowódcę wyższego rzędu, wspierającego dowódców rzędu niższego oraz jednostki policyjne. Jedynym, co na chwilę obecną działa in minus w zakresie realiów historycznych, jest wadliwe odwzorowanie formacji piechoty przeznaczonej do osłony czołgów (radzieccy tankodesantnicy i ich niemieccy odpowiednicy - Begleit), których wystawiamy jako zwykłą piechotę zmechanizowaną, bez możliwości obsadzenia nimi czołgów i dział szturmowych w charakterze desantu. Zakładam, że powyższy defekt wynika raczej z problemów programistycznych i ew. balansu, niż z niewiedzy twórców, których pozycja stoi na bardzo wysokim poziomie historycznym.
Powyższe luźne uwagi stanowią spostrzeżenia wynikające z rozgrywki w trybie potyczek, gdyż kampanii jeszcze nie ruszałem. Tak czy inaczej już teraz nie widzę możliwości, aby przyszła recenzja była negatywna – choć irytuje mnie bardzo polityka DLC w jakiej obok bardzo fajnych dodatków historycznych (walki na linii Wisły i walki w Finlandii) w grze umieszcza się formacje z Steel Division: Normandy 44, które pasują do Frontu Wschodniego jak pięść do nosa (poza nielicznymi wyjątkami, jak 352 Dywizja Piechoty, która przed Normandią walczyła na Wschodzie).
Autor: Matis