Sztab VVeteranów
Tytuł:
Producent:
Dystrybutor:
Gatunek:
Premiera Pl:
Premiera Świat:
Autor: Mande
Ocena
czytelników GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI % procent

Kryzys na rynku gier komputerowych

I stało się. Kryzys rozlewa się po całym świecie. Jeśli ktoś łudził się, że jest względnie bezpieczny, to pora najwyższa porzucić wszelkie nadzieje. Kryzys jest na ustach wszystkich i każdego prędzej czy później dotknie – jednych ledwo muśnie, zaś innymi potężnie zachwieje. Czy gry komputerowe są wśród zagrożonych?
kryzys-na-rynku-gier-komputerowych-3621-1.jpg 1Bezsprzecznie ostatnie lata były udane dla twórców gier komputerowych – dobre i nośne tytuły zgarnęły fortunę na całym świecie. Rynek gier w Polsce znacznie się rozruszał – zarobki wzrosły, ceny trochę spadły i coraz więcej graczy zaczęło doceniać przewagę gry oryginalnej nad jej wersją piracką. W niektórych przypadkach posiadanie „lewej” gry zaczęło być nawet odbierane jako obciach. Dzięki temu, ale przede wszystkim dzięki coraz powszechniejszym i lepszym komputerom oraz coraz atrakcyjniejszym tytułom, rynek gier rósł do tej pory w USA w tempie dwucyfrowym rocznie. Ostatnie dane wskazują jednak na poważne wyhamowanie sprzedaży – wzrost spadł do jednocyfrowego. Nie jest to tragedia, bo warto podkreślić, że w dobie kryzysu jakikolwiek wzrost należy rozpatrywać w kategoriach sukcesu. Prognozuje się, że globalny PKB spadnie w bieżącym roku, co oznacza światową recesję. Polska będzie balansować na granicy stagnacji. To budujące, że rynek gier komputerowych opiera się tym trendom i wciąż rośnie.

Wielkości zagregowane mają tę wadę, że pomijają różnorodność zjawisk, które próbują opisać – nie inaczej jest w opisywanym tu przypadku. Warto zauważyć sporą niejednorodność rynku. Na przykład płatne gry on-line notują znaczny spadek popularności na rzecz tych darmowych. Inaczej ma się sprawa w przypadku gier pudełkowych. Tutaj wciąż tkwi największy potencjał branży i tu koncentrują się producenci. Czy więc nie ma się czego obawiać? To zależy. Znane tytuły (kontynuacje serii lub ściśle związane z jakimś innym produktem – filmem, książką, inną grą, ewentualnie wydawane przez renomowane studio z ciekawą fabułą) nie powinny odczuć skutków kryzysu – na serie jak Total War, Europa Universalis, Hearts of Iron, Civilization, Sims czy Call of Duty zawsze będzie duży popyt i właściwie każdy kolejny tytuł jest
tu światowym hitem. Podobnie fani takich gier jak Guitar Hero mogą spać spokojnie – nowych utworów do ściągnięcia nie zabraknie.

Problem pojawia się przy grach bardziej niszowych oraz tych, które są związane z dużymi nakładami na marketing bądź uzależnione od marketingu innych firm. Na pierwszy ogień poszły studia niezależne – w Internecie jest coraz więcej informacji o bankructwach producentów niezwiązanych z żadną z korporacji. Jest to z pewnością cios dla miłośników tychże produkcji, lecz bez większego znaczenia dla całości branży. Dużo poważniejsze wydaje się odejście od wielkiego rozmachu przy tworzeniu gier – najbardziej odczują to miłośnicy gier sportowych, gdyż platformy rywalizacji elektronicznej od zawsze związane były z wielkim biznesem i nie mniejszymi wydarzeniami przez niego sponsorowanymi. Przy gwałtownym cięciu wydatków inwestycyjnych przez bez mała wszystkich gigantów, dość prawdopodobnym wydaje się być scenariusz pozostania przy drobnych, ewolucyjnych zmianach i znacznym ograniczeniu akcji promocyjnych.

Czy ograniczenie postępu, a być może nawet chwilowa stagnacja źle zwiastują graczom? Raczej nie, a przynajmniej nie większości – rynek ma to do siebie, że dostosowuje się do potrzeb klientów. Jeśli popyt na daną grę będzie duży, to twórcy prawdopodobnie nie zrezygnują z rozwijania go. Można tu nawet dostrzec pozytywne elementy, a mianowicie jeszcze większą koncentrację na potrzebach graczy. W dobie kryzysu aby osiągnąć sukces trzeba trafić w gusta sporej rzeszy graczy; wymaga to na pewno większej dozy kreatywności i innowacyjności, ale daje produkt dobry i grywalny. Może nas więc czekać mniejsza ilość nowości, ale za to lepszych.

Pozostaje jeszcze kwestia cen gier. W czasie kryzysu z cenami dzieją się różne ciekawe rzeczy. W pierwszej fazie zapaści (czyli tu gdzie jesteśmy obecnie) dominują tendencje deflacyjne – masowe delewarowanikryzys-na-rynku-gier-komputerowych-3621-2.jpg 2e i ograniczanie akcji kredytowej prowadzą do spadku podaży pieniądza i w konsekwencji spadków cen (ciągniętych w dół malejącym popytem na dobra). Jest to zachowanie bardzo racjonalne – spora liczba osób obawia się o swoją przyszłość ekonomiczną, więc ogranicza wydatki i akumuluje kapitał „na czarną godzinę”. Gdzieś wyczytałem, że w kryzysie następuje przesunięcie akcentów z masowej konsumpcji na konsumpcję towarów pierwszej potrzeby oraz drobne przyjemności mające nam poprawiać nastój w dobie globalnego przygnębienia. Z tego też między innymi powodu, twórcy gier stanowczo zaprzeczają, że branża może odczuć boleśniej kryzys. Jest to po części próba zaklinania rzeczywistości (zwłaszcza jeśli mowa o tych najdroższych i najbardziej rozbudowanych pozycjach – na te popyt na pewno zmaleje), a po części sygnał mówiący o tym, że podejmowane są działania mające na celu „przechytrzenie” kryzysu. Na przykład na polskim rynku takim przykładem pozytywnego „kombinowania” jest seria Premium Games wydawnictwa Cenega. Najogólniej rzecz biorąc, oferuje ona nowe i dobre tytuły w znacznie niższych cenach niż do tego przywykliśmy. Jest to przykład śmiałego i celnego zagrania strategicznego firmy; zapewne Cenega zdaje sobie sprawę, że w czasie kryzysu najchętniej kupowane są produkty … kryzysowe właśnie, czyli proste, dobre i tanie. Już niedługo w ramach tej serii będzie można nabyć takie hity jak: Tomb Raider Underworld, King’s Bounty, Sacred 2, Civilization IV Complete, Bioshock czy Warhammer Mark of Chaos - każda w cenie 69,99 pln!

Być może kryzys się przedłuży – wysiłki rządów i banków centralnych coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że to będzie największe załamanie gospodarki w historii nowożytnej. Co pozostaje czynić nam, zwykłym śmiertelnikom grającym w gry komputerowe? Moja rada jest prosta: nie panikować, mieć oczy otwarte i szukać okazji, bo kryzys też stwarza wiele możliwości.

Autor: Mande
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
30.08.2022 | m237 » "Matilda II - twardy orzech" Zdjęcie przedstawiają
07.01.2014 | delux » Skorzenny nigdy nie był generałem majorem tylko po
16.06.2013 | Vodayo » Czysta matematyka i zapewne bliska prawdy. Słabośc
29.09.2012 | Podromca4321 » Dzięki nawet niewyobrażanie sobie jak mi to pomogł
17.04.2012 | Turel » Sejmitar: W wolnym tłumaczeniu znaczy tyle co sza
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję