Tropico 4

Tropico 4
Sztab VVeteranów
Tytuł: Tropico 4
Producent: Heamimont Games
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2011-09-09
Premiera Świat:
Autor: Hunter
Ocena
czytelników 81 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!

Historia serii Tropico

Z pewnością wielu was słyszało o serii gier Tropico. Już na dniach będziemy mogli zobaczyć czwartą część tego ekonomicznego cyklu, w którym wcielamy się w rolę dyktatora, który z podupadającej ruiny przypominającej państwo, tworzy wielkie mocarstwo. Tymczasem jednak nim położymy łapki na pudełku z najnowszą kontynuacją, zachęcam do zapoznania się z krótkim „spin offem” przedstawiającym historię tej „małej wielkiej serii”.
historia-serii-tropico-6401-1.jpg 1Dla Tropico, przełomem był rok 2001, kiedy to światło dzienne ujrzała pierwsza część serii. Nie miała wtedy zbyt dużej konkurencji, ale też i wybić się było jej z pewnością ciężko, a to ze względu na brak większej kampanii reklamowej. Nie były to jeszcze czasy gdzie gry reklamowane były w telewizji, a Internet nie był na tyle ogólnodostępny, aby reklama w nim miała większy sens tudzież znaczenie. Mimo to jednak gra – choć przeszła bez większego echa – zebrała wysokie noty oraz nie tylko spodobała się graczom, ale także uzyskała status gry klasycznej. Dlaczego tak się stało?

Odpowiedź jest prosta. Rzecz jasna gra została rozreklamowana najstarszym ze sposobów, który jak się okazało jest bardzo skuteczny, a mowa tu rzecz jasna o poczcie pantoflowej. Jednak głównym powodem jej popularności był system rozgrywki, jaki Tropico oferowało. Wystarczy przytoczyć pierwszą z brzegu strategię ekonomiczną z tamtych lat, by zrozumieć, że to zdecydowanie nie był gatunek dla każdego. Masa wykresów, jeszcze więcej tabelek i ogrom skomplikowanych opcji skutecznie odstraszał rzeszę graczy. W wypadku Tropico zaś autorzy postawili na rozgrywkę uproszczoną zachowując przy tym ideę ekonomicznego trybu gry. Jak się później okazało był to strzał w dziesiątkę. Niedługo po premierze dostępny dla graczy stał się pierwszy i zarazem jedyny dodatek do tejże gry, a zaledwie rok po jego premierze na świat przyszła kontynuacja zatytułowana Zatoka Piratów.

W stosunku do części pierwszej nie zmieniło się praktycznie nic. Zmiany był głównie kosmetyczne, a dotyczyły interfejsu, grafik i sprite
'ów a także strony muzycznej. Zmienił się też rzecz jasna klimat, albowiem tym razem przejmowaliśmy pieczę nie nad iście kubańskim państewkiem, a fikcyjną stolicą piratów. Założenia pozostały jednak takie same, Tropico 2 wciąż było grą czysto ekonomiczną, a autorom nie widziało się dodawanie możliwości pirackich potyczek. To było z pewnością mądrą decyzją gdyż osobiście sądzę, że bitwy związałyby, torturowały, a następnie pozbawiły życia ducha gry. Podobnie jak pierwsza część gra przeszła bez większego echa, lecz fani pierwszej części z równie dużym zapałem spędzali czas przy kontynuacji. To jednak najwyraźniej nie wystarczyło twórcom do zrobienia kolejnego sequela, gdyż nieświadomi niczego (w roku 2003 oczywiście) gracze nie przypuszczali, że na część trzecią przyjdzie im czekać aż sześć lat. Tu jednak ukłon w stronę polskiego dystrybutora – mimo tego, że na horyzoncie nie było ani widać, ani słychać następcy, pierwsze dwie części (wraz z dodatkiem do pierwszej odsłony) nigdy nie zniknęły ze sklepowych półek. Co więcej, całość dostępna jest do dziś w jednym pakiecie za śmieszne pieniądze (no chyba że 15 złotych to dla kogoś powód by okradał twórców i szukał po sieci kopii nielegalnej). W końcu jednak po szumnych zapowiedziach, które ukazały się zaledwie na chwilę przed premierą, Tropico 3 w końcu trafiło do sklepów pod koniec trzeciego kwartału 2009 roku.

Długa przerwa i zupełnie inne studio dały o sobie znać. Nowa odsłona Tropico okazała się znacznie bardziej dojrzała i skomplikowana niż poprzedniczki. Jako gracze otrzymaliśmy masę nowych opcji, kilka kampanii, ogromną ilość scenariuszy i wiele map i dróg rozwoju, a wszystko to polane w pełni trójwymiarową grafiką (chociaż o standardzie grahistoria-serii-tropico-6401-2.jpg 2ficznym nie można było mówić). Gołym okiem widać było, że twórcy wzorowali się na wielu strategiach ekonomicznych, w tym słynnym SimCity (a w szczególności na podstarzałej już części czwartej). Ten zabieg podzielił graczy na dwa fronty: tych, którzy ze zmian byli zadowoleni oraz tych, którzy ze zgrzytaniem zębów usuwali grę z dysku równie szybko jak ją instalowali. Nie da się jednak zaprzeczyć temu, że Tropico częścią trzecią ponownie zyskało spore grono fanów, a rozgrywka była bardzo żywotna, głównie za sprawą opcji sieciowych. Dzięki nim mogliśmy między innymi ściągać z Sieci państwa innych graczy i przejmować nad nimi dyktatorską władzę, co było ciekawym wyzwaniem. Ponadto rozbudowany edytor gry pozwalał na tworzenie nawet całych kampanii. Rok później zaś (tak jak w przypadku części pierwszej) do sprzedaży trafił dodatek Władza Absolutna, który propagował hasło „więcej i lepiej” co mu zresztą bardzo dobrze wychodziło.

Dziś natomiast z niecierpliwością czekamy na kolejną, czwartą już odsłonę tej kultowej wręcz serii. Swoim unikalnym systemem rozgrywki, który sprawiał, że swoich sił w dyktaturze mógł spróbować każdy, gra studia Take 2 Interactive (to właśnie oni zapoczątkowali ten cykl) uzyskała status klasyki. Kolejne jej kontynuacje, mimo że były w gorszym lub lepszym stopniu przyjmowane przez wygłodniałych graczy, kontynuowały (lepiej lub gorzej) tradycję serii – były luźnymi grami strategiczno-ekonomicznymi potraktowanymi „z jajem”. Odrobina humoru, a także odpowiednio zaawansowane opcje ekonomiczne oraz samo podejście do tematu pod tytułem „Jak zostać dyktatorem idealnym” sprawiły, że ogromna ilość graczy z niecierpliwością czeka na najnowszą odsłonę. Ja również się do nich zaliczam i mam nadzieję, że się ponownie nie zawiodę.

Autor: Hunter
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję