Przyczyny upadku I RP

Dzieje Rzeczpospolitej Obojga Narodów są świetnym przykładem na to, jak trudno jest zsyntetyzować wybrany fragment łańcucha przyczynowo – skutkowego w historii. Złożoność procesu „życia” na Ziemi wymaga więc ostrożnego podejścia do wszelkich prób generalizowania problemów historycznych oraz starań do przedstawiania ich za pomocą zagregowanych wielkości, które najczęściej mają niewiele wspólnego z prawdziwym obrazem wydarzeń. Zwracam uwagę na ten problem, gdyż świadomość głębokości i wielowarstwowości historii jest niezwykle ważna przy omawianiu przyczyn upadku I Rzeczypospolitej, czy też inaczej, Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
przyczyny-upadku-i-rp-2617-1.jpg 1Dwie szkoły – dwa światy?



Pierwsze próby oceny I RP i wskazania przyczyn jej upadku podejmowano już na początku XIX wieku, argumentując je potrzebą poznania błędów celem wyeliminowania ich w przyszłości. Dociekania te były jednak subiektywne, z racji braku dystansu dyskutantów do ocenianych wydarzeń. Do poważnych i w miarę obiektywnych wniosków zaczęto dochodzić w 2. poł. XIX wieku, kiedy to uformowały się dwie szkoły historiograficzne – krakowska i w opozycji do niej – warszawska.


Szkoła krakowska powstała w latach 60. XIX wieku przy Uniwersytecie Krakowskim i Akademii Umiejętności. Twórcą szkoły był ksiądz Walerian Kalinka. Twierdził on, że:


Upadku swego Polacy sami są sprawcami i że nieszczęścia, które na nas spadły wówczas lub później, zasłużoną przez naród pokutą.


Streszcza to najdobitniej poglądy Kalinki. Uważał on, iż to naród polski ze swoimi przywarami i wadami sprowadził klęskę na swój kraj; piętnował on skłonność do anarchizmu, ignorowania władzy, czy też wreszcie do pychy i wywyższania się ponad inne narody. Ponadto, jako osoba duchowna, dostrzegał wpływ Opatrzności na dzieje, a upadek Rzeczpospolitej wiązał z karą za grzechy narodu.

Uczniem Kalinki był Józef Szujski. Skonkretyzował on poglądy szkoły krakowskiej, wzbogacając je o krytykę systemu politycznego. W jego opinii, za większość, jeśli nie za całość błędów, odpowiada szlachta. Krytykuje on bardzo wyraźnie demokrację szlachecką, twierdząc że bardziej adekwatnym ustrojem dla Rzeczpospolitej byłaby monarchia
z silną władzą królewską. W królu widział autorytet, który mógłby ukrócić kłótnie, wzajemną nienawiść panów szlachty, oraz zapanować nad anarchią. Potrzebę jasnego, czytelnego i skutecznego rozwiązania systemowego podkreśla Szujski w „Dawnej Rzeczypospolitej i jej pogrobowcach”, gdzie pisze:


Otóż, jedną z najpowszechniej uznanych wad dawnej Rzeczypospolitej jest jej bezrząd, anarchia. Nie pochodziła ona z braku organów rządu, nie pochodziła z braku instytucji sprawiedliwości — owszem pochlubić się możemy w teorii, że nie mieliśmy biurokracji, a mieliśmy urzędników opatrzonych szerokimi atrybucjami doraźnej władzy; mieliśmy piękną instytucję sądów wybieralnych wyrobioną na najpiękniejszych zasadach; mieliśmy cały poczet dygnitarzy i urzędników, którzy, gdyby byli funkcjonowali, nie byłoby bezrządu. Bezrząd nasz zatem nie był winą instytucji, ale był winą zatracenia pojęcia rządu i władzy, winą upadku poszanowania prawa w narodzie.


W ograniczonym stopniu krytykuje on też królów, którzy z jednej strony pozbawieni realnej władzy wykonawczej, dysponowali prerogatywami umożliwiającymi manipulacje i gry polityczne, co powodowało liczne konflikty na linii szlachta-król przyczyniające się do rozkładu państwowości. Szujski podkreśla powszechne samozadowolenie szlachty i opaczne pojmowanie wolności jako jedne z najpoważniejszych przyczyn upadku państwa. Według Szujskiego to szlachta była przyczyną bezpośredniej destrukcji państwa – stworzyła jedną wielką rodzinę szlachecką, poniżając i wykluczając inne grupy społeczne. Jednak co gorsza, nie potrafiła się porozumieć, na co najlepszym dowprzyczyny-upadku-i-rp-2617-2.jpg 2odem jest często stosowana zasada liberum veto. Szujski stara się też delikatnie zwrócić uwagę na negatywne skutki unii z Litwą, która w jego opinii przysporzyła Polsce wielu kłopotów, zahamowała rozwój państwa i spowodowała odejście, od słusznych idei zachodniej Europy.

Nieco dalej idzie kolejny wybitny historyk krakowski - Michał Bobrzyński. Stanowczo potępia on unię z Litwą. Podkreśla też brak skutecznego rządu jako przyczynę upadku. Wyraźnie krytykuje szlachtę w jej sferze moralno-etycznej. Przede wszystkim uważa, że wady Polaków są wrodzone, a na ich kształtowanie nie mają wpływu pojedyncze wydarzenia, lecz całe procesy zapoczątkowane w pierwszych latach istnienia państwowości polskiej.

Można więc łatwo zauważyć, że szkoła krakowska, mimo pewnych rozbieżności w poglądach jej przedstawicieli, widzi pesymistyczny obraz polskiego społeczeństwa, które samo sobie jest winne. Pomija wpływ czynników zewnętrznych, które według szkoły krakowskiej nie były w żadnym stopniu spiskiem wymierzonym w Polskę.


W opozycji do szkoły krakowskiej stoi szkoła warszawska. Zauważa ona oczywiście niedociągnięcia i błędy Rzeczpospolitej, ale nie uważa ich za kluczowe dla upadku Polski. Co więcej, przedstawiciele tej szkoły opracowali teorię odrodzenia w upadku w myśl której u schyłku dawnej Rzeczypospolitej dokonały się we wszystkich dziedzinach życia zmiany pozytywne, mające charakter głębokich zmian mentalnych - reakcji na stare wady i przywary. Przerwały je działania zaborców, którzy w myśl twórców teorii zawiązali iście romantyczny spisek. Szkołę tę nazywa się optymistyczną, jako że opiera się na wierze we własny naród i jego zdolności.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
08.01.2009 | afroditah » Ciekawy przyczynek, sam podzielam zdanie szkoły wa
więcej komentarzy dodaj komentarz