Nepal - rewolucja w Himalajach

Nepalski parlament zatwierdza wniosek o zniesienie monarchii i ustanowienie republiki


28 maja 2008 r., to data historyczna w dziejach Nepalu. Nepal nie jest już monarchią, tylko republiką. Na historycznym posiedzeniu zgromadzenie konstytucyjne w Katmandu proklamowało federacyjną, demokratyczną republikę Nepalu. Zakończyło to 240–letnią historię hinduistycznej monarchii w Nepalu. Nadal jednak nie ma zgody między maoistami a pozostałymi głównymi partiami co do tego, kto zostanie pierwszym prezydentem nepalskiej republiki. Maoiści, którzy posiadają największą liczbę mandatów w zgromadzeniu konstytucyjnym uważają, że obsadzenie urzędu prezydenckiego oraz funkcji premiera powinno przypaść liderom ich partii. Przegrane w wyborach, ale do tej pory mające znaczenie polityczne partie, czyli Kongres Nepalski oraz partia komunistyczna nie godzą się na takie rozwiązanie. Kongres widzi na stanowisku prezydenta kraju swego lidera, dotychczasowego premiera Prasada Giridżę Koiralę. Zarówno podczas maoistycznej manifestacji w Katmandu, jak i w trakcie spotkania wiodących partii lider maoistów Prachanda zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie się konsekwentnie domagało obsadzenia obu stanowisk przez swych przywódców. Jednocześnie podkreślił, iż w przypadku dalszego oporu ze strony opozycji maoiści są gotowi do kontynuacji zbrojnej rewolucji ludowej, którą prowadzili przez kilkanaście lat. Zwycięzcy wyborów z 10 kwietnia nie zamierzają przekształcać Nepalu w państwo komunistyczne. Deklarują wprawdzie lewicowość, ale też wyraźnie opowiadają się za kapitalizmem.

Zdetronizowany król Gyanendra – do niedawna oficjalnie czczony jako wcielenie hinduskiego boga Wisznu – na dobre opuścił pałac Narayanhity 12 czerwca 2008 r. Chociaż jego astrologowie zalecali mu czekanie na pomyślny czas, rząd nie pozwolił mu przedłużyć pobytu. Flaga królewska na głównej bramie pałacu już dawno została zamieniona na barwy narodowe. Różowy gmach w centrum Katmandu wkrótce stanie się muzeum narodowym. Król przeniósł się do letniej rezydencji w lesie Nagardżuna. Nie wszyscy pogodzili się z tym faktem, czego dowodem stały się liczne zamachy polityczne. Według policji odpowiedzialność za zamachy ponosi podziemna organizacja Ranbir Sena, będąca prywatną armią dawnych feudałów. Organizacja działa zarówno w Nepalu, jak i w Indiach, przede wszystkim w graniczącym z Nepalem stanem Bihar.

W czerwcu 2008 r. władze ponownie brutalnie rozpędziły antychińską demonstrację kilkuset Tybetańczyków, protestujących przeciwko chińskim rządom w swojej ojczyźnie. W Nepalu policja otrzymała nakaz aresztowania oficjalnego przedstawiciela XIV Dalajlamy w tym kraju. Jedn
ocześnie dokonano aresztowań wśród przywódców organizacji tybetańskich działających w Nepalu. Władze Nepalu nie pozwalają Tybetańczykom na antychińskie demonstracje, gdyż uważają Chiny za kraj przyjazny, który udziela Nepalowi pomocy gospodarczej.

Tymczasem maoistyczni ministrowie rządu tymczasowego złożyli rezygnacje ze swych funkcji na ręce lidera maoistów Prachandy. Chcą w ten sposób doprowadzić do ukonstytuowania się nowego rządu, którym kierować będą liderzy maoistyczni. Rezygnacje złożyło siedmiu ministrów desygnowanych do rządu tymczasowego przez maoistów. Przywódca maoistów Prachanda ma je przedstawić premierowi Nepalu. Obserwatorzy nepalskiej sceny politycznej uważają, iż maoiści chcą w ten sposób wywrzeć presję na premiera, którym jest 83–letni Girija Prasad Koirala, by negocjacje na temat utworzenia nowego rządu ruszyły z martwego punktu.

W lipcu 2007 r. lider nepalskich maoistów, Prachanda, przemawiając w Katmandu powiedział, że eksponowanie podziałów etnicznych oraz próby wygrywania przez część ugrupowań politycznych zróżnicowania etnicznego Nepalu może doprowadzić do dezintegracji kraju. Jednocześnie oświadczył, że dezintegracja kraju leży w interesie krajów sąsiedzkich. Zaapelował
o porozumienie między głównymi partiami politycznymi. Oświadczenie Prachandy zbiegło się z decyzją ruchu Madhesi reprezentującego ludność nizinnego Nepalu o bojkocie prac Zgromadzenia Konstytucyjnego, wyłonionego w kwietniowych wyborach. Ruch Madhesi, który znalazł się na czwartym miejscu w wyborach, żąda dla siebie stanowisk i odpowiedniej reprezentacji w przyszłym rządzie. Analitycy w Nepalu twierdzą, że jest on wspierany przez Indie, które chcą w ten sposób osłabić rolę maoistów – największego ugrupowania w nepalskim Zgromadzeniu Konstytucyjnym. Partie polityczne ludności Madhesi, czyli ludności pochodzenia hinduskiego, zdecydowały się na bojkot obrad zgromadzenia z powodu braku zgody parlamentu na utworzenie w nizinnej części Nepalu jednorodnego okręgu autonomicznego dla ludności hinduskiej. Społeczność Madhesi domagała się ponadto możliwości samookreślenia się, łącznie z możliwością oderwania się od struktur państwowych Nepalu. Żądania te zostały odrzucone przez pozostałe partie polityczne. Zdaniem reprezentantów największych sił politycznych Nepalu – maoistów oraz Kongresu Nepalskiego – akceptacja tych żądań groziłaby dezintegracją Nepalu, a nawet zajęciem nizinnych obszarów kraju przez sąsiednie Indie. Ludność Madhesi oskarżana jest w Nepalu od dawna o chęć integracji z Indiami. Sprzeciw nepalskich parlamentarzystów budzi także używanie podczas obrad zgromadzenia przez reprezentantów ruchu Madhesi języka hindi, zamiast urzędowego w Nepalu języka nepali. Spór polityczny, który dzieli Madhesi oraz pozostałe partie polityczne Nepalu, w zdecydowany sposób hamuje budowę fundamentów proklamowanej w maju republiki Nepalu oraz zapowiada kolejny okres destabilizacji kraju…

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz