Nepal - rewolucja w Himalajach

„Rozumiemy, że bez systemu wielopartyjnego nie da się zbudować prężnego społeczeństwa. Nepalscy maoiści dokonali odrodzenia komunizmu i wprowadzili go w XXI wiek. To, co robimy dziś w Nepalu, to całkiem nowy eksperyment.”

Takie słowa miały zadowolić zarówno 20 tysięcy partyzantów, którzy przed dwoma laty wyszli z dżungli, jak i liderów innych partii, z którymi trzeba będzie tworzyć rząd. Maoiści zapowiadają reformę rolną, chcą przyciągnąć inwestorów zagranicznych i zacząć wykorzystywać olbrzymi potencjał hydroenergetyczny kraju leżącego u stóp największych gór i lodowców świata.

„Walczyliśmy z feudalizmem, a nie z kapitalizmem” – przekonuje Prachanda.

Wygląda na to, że nowy przywódca 28–milionowego kraju wciśniętego między Chiny i Indie, komunista z krwi i kości, ma całkiem oryginalny pomysł na przyszłość swojej ojczyzny – kapitalizm z ludzką twarzą…

Z kolei pomysłów przegranych partii na przyszłość kraju jest kilka. Komunistyczna Partia Nepalu zaproponowała, aby trzy największe partie podzieliły się najwyższymi stanowiskami, czyli urzędem prezydenta, premiera oraz przewodniczącego zgromadzenia konstytucyjnego. Premier rządu tymczasowego G. P. Koirala, który od czasu końca wojny domowej kieruje państwem, podkreślał potrzebę szerokiej koalicji. Inny przywódca Kongresu Nepalskiego, Sher Bahadur Deuba stwierdził wprost, że to jego partia powinna tworzyć nowy rząd. Kongres Nepalski jest najstarszą partią w kraju i to doświadczenie ma być jednym z argumentów przemawiających za powierzeniem władzy właśnie im. Partie popiera też społeczność międzynarodowa, bardziej przychylna niż wobec maoistów. Zwycięscy wyborów maoiści nie mają wątpliwości, że nawoływanie do jedności i współpracy jest próbą odsunięcia ich od władzy. Jeden z maoistowskich przywódców Babu Ram Bhattarai podkreślał, że Kongres dał się złapać
w pułapkę międzynarodowego poparcia, a w demokracji to przecież lud decyduje, jakie będzie miał władze.

Tymczasem trwają prace na ustawą mającą status małej konstytucji, która określi, jak zostanie wybrany nowy rząd. Maoiści chcą, żeby do zatwierdzenia gabinetu wystarczyła połowa głosów w parlamencie, partie przegrane optują za większością 2/3, co dawałoby im możliwość wejścia do szerokiej koalicji i ograniczenia władzy maoistów. W maju 2008 r. podczas obchodów pierwszomajowych w Nepalu jeden z maoistycznych liderów zapowiedział, że jego ugrupowanie jest gotowe stworzyć rząd jednopartyjny, jeśli pozostałe partie nie będą chciały współpracować z maoistami. Rzecznik partii maoistowskiej Kriszna Bahadur Mahara podkreśli
ł, że maoiści chcieliby doprowadzić do powstania rządu koalicyjnego, ale jeżeli to się nie uda, to są gotowi do samodzielnego rządzenia krajem. Zwracając się do przedstawicieli związków zawodowych oraz działaczy komunistycznych podczas pierwszomajowego wiecu, Mahara obiecywał dynamiczny rozwój kraju oraz dokonanie rewolucji w nepalskiej gospodarce. „Nowy rząd dokona cudu w gospodarce w ciągu trzech lat” – prorokował maoistowski komunista. Zapewnił przy tym, że maoiści nigdy nie przestaną reprezentować interesów ludzi pracy. Działacze maoistowscy zapowiedzieli również podczas zgromadzeń, że społeczeństwo musi zaakceptować obecność w życiu publicznym Młodzieżowej Ligi Komunistycznej, bojówkarskiej przybudówki partii maoistowskiej oskarżanej przez część społeczeństwa o rozboje i porwania dla okupu. Liga ma być, według maoistowskich liderów, częścią aparatu bezpieczeństwa.

Przywódca nepalskich maoistów – Krishna Bahadur Mahara


W maju 2008 r. Kongres Nepalski zdecydował się na przeprowadzenie serii ogólnokrajowych protestów ulicznych skierowanych przeciw nepalskim maoistom. Mają doprowadzić do rozwiązania Młodzieżowej Ligi Komunistycznej oraz Ludowej Armii Wyzwoleńczej, czyli ugrupowań zbrojnych wspierających działalność polityczną partii maoistycznej. Członkowie tych ugrupowań oskarżani są o dokonywanie mordów politycznych, zastraszanie ludności oraz zwykłe rozboje. Partia maoistyczna od dwóch lat uczestniczy w życiu politycznym Nepalu, a jej liderzy deklarują, iż odrzuciła ona przemoc oraz walkę zbrojną w swej działalności publicznej. Ostatnie wydarzenia jednakże przeczą deklaracjom maoistycznych przywódców.

Obalenie monarchii i wprowadzenie w Nepalu ustroju republikańskiego było jednym z głównych celów politycznych maoistów. Jeszcze do niedawna mieli oni w tej sprawie poparcie większości ugrupowań politycznych kraju. Po ostatnich morderstwach politycznych dokonanych przez członków bojówek związanych z partią maoistyczną reprezentanci największych partii żądają jednak rozwiązania ugrupowań zbrojnych i od tego uzależniają swe poparcie dla projektu obalenia monarchii i ogłoszenia republiki. Zgromadzenie konstytucyjne wybrane w kwietniowych wyborach ma się zebrać na swym pierwszym posiedzeniu 28 maja. Maoiści chcą, by wtedy właśnie doszło do obalenia monarchii i utworzenia w Nepalu republiki.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz