Operacja Husky

operacja-husky-2596-1.jpg 1 10 lipca o godz. 2.45 rozpoczął się desant morski. Dzięki zastosowaniu zróżnicowanych statków i barek desantowych (było ich ponad 12 różnych rodzajów, w tym zarówno niewielkie amfibie, jak i ogromne LST mogące desantować na brzeg 20 czołgów średnich) alianci mogli szybko i sprawnie przeprowadzić desant oraz zapewnić mu wsparcie. Wpierw na brzeg trafili komandosi i saperzy, aby zneutralizować nadbrzeżne punkty oporu przeciwnika oraz usunąć wszelkie zapory i miny na drogach przemarszu wojsk. Wojska Osi były całkowicie zaskoczone i znajdujące się pod silnym strzałem artyleryjskim nie mogły zorganizować skutecznego oporu na plażach. Wobec tego już o godz. 12.45 na plażach zaczęto desantować siły główne. Wpierw na ląd trafiły wojska amerykańskie – w sektorze JOSS desantowano 3 DP mającą zdobyć Licatę oraz w sektorze DIME 1 DP, której celem było miasto Gela. 3 Dywizja bez większych problemów zajęła Licatę i pobliskie lotnisko, po czym skierowała się na północny-zachód wzdłuż linii brzegowej ku swym następnym celom – Agrigento, Port Empédocle i Canicatti. Dopiero w pobliżu tych miejscowości 11 lipca spotkano się ze zorganizowanym oporem przeciwnika. Walki o Agrigento i Port Empédocle trwały do 15 lipca, przy czym największy problemem było zdobycie dróg pomiędzy tymi miastami, ponieważ były one bronione przez doborowy włoski 10 pułk bersalierów wchodzący w skład 207 Dywizji Obrony Wybrzeża. Także pod Canicatti przygotowano silną linię obrony. Stacjonowała tam grupa „Schreiber” gen. Schreibera, który pod swą komendą miał zarówno oddziały włoskie z grupy „Venturi”, jak i niemieckie grupy „Neapel” i „Fullriede”, należące do 15 Dywizji Grenadierów Pancernych. Mimo silnego oporu 13 lipca Amerykanie zajęli miasto. W rejonie Geli, w sektorze DIME również doszło do ciężkich walk. Zanim na plażach znalazły się oddziały 1 DP wpierw desantowano 1 i 4 batalion rangersów dowodzonych przez ppłk. Wiliama Darby’ego oraz 505 zgrupowanie s
padochronowe płk. Gavina. Ze względu na fakt, iż wojska powietrznodesantowe zostały rozrzucone na dużym obszarze tylko sami rangersi musieli zdobywać umocnione pozycje Włochów na plaży. Walki w okopach i bunkrach były bardzo krwawe, ponieważ często musiano walczyć wręcz. Straty włoskiego 429 batalionu obrony wybrzeża, strzegącego tego obszaru, sięgnęły prawie 50%. Po zajęciu plaż komandosi skierowali się wprost do Geli, gdzie mimo znacznej przewagi obrońców zajęli miasto o godz. 6.00. Wkrótce po zdobyciu Geli przez rangersów rozpoczęto desant 1 DP i 2 DPanc. Obu formacjom przyszło stoczyć jeszcze wiele potyczek w rejonie Geli. 10 lipca także dokonano desantu 45 DP na prawym skrzydle Zatoki Gela. Pod koniec dnia udało się Amerykanom dokonać desantu prawie wszystkich swych sił, zająć Licatę i niemal całą Zatokę Gela wraz z miastem. Nie udało się im za to opanować ważnego lotniska Ponte Olivio i obszaru na północ od Geli. W dodatku na skutek walk i min przeciwnika stracono wielu żołnierzy. Prawdziwe jednak zagrożenie dla wojsk amerykańskich miało nadejść następnego dnia. Wtedy to dywizja pancerna „Hermann Göring” wraz z włoską dywizją „Livorno” przeprowadziły z samego rana silny kontratak w rejonie Geli i Ponte Olivio. Kiedy przybycie niemieckich jednostek pancerne zostało opóźnione włoski 3 batalion 34 pułku piechoty sam poprowadził atak na pozycje Amerykanów. Ci jednak byli już przygotowani do obrony i wraz ze wsparciem artylerii polowej i okrętowej odparli pierwszy atak niszcząc połowę stanu osobowego włoskiego batalionu. Następny atak był już silniejszy, ponieważ brały w nim udział niemieckie czołgi (w tym 20 Tygrysów). Wojska niemieckie przerwały front 1 DP i skierowały się do Geli. Tylko dzięki ogromnej determinacji wojsk broniących miasta (a zwłaszcza oddziałów rangersów) oraz silnego wsparcia ze strony artylerii pokładowej okrętów wojennych udało się obronić pozycje. Kiedy trwały najcięższe walki 11 lipca na Sycylię dotarł sam gen. Patton. Kiedy zorientował się w sytuacji na froncioperacja-husky-2596-2.jpg 2e wysłał na pomoc obrońcom kompanię czołgów. Przy ich wsparciu rangersi kontratakowali zadając ciężkie straty przeciwnikowi i biorąc 500 jeńców do niewoli.

Ostatecznie 11 lipca niemiecka dywizja pancerna straciła 600 ludzi i 50 czołgów, co zmusiło ją do wycofania się na północ od Ponte Olivio. To samo zrobiły znacznie osłabione 33 i 34 włoski pułk piechoty. Kryzysowa sytuacja, która groziła zepchnięciem 1 DP do morza w dniu „D+1” została zażegnana. 12 lipca wojska amerykańskie w końcu zajęły lotnisko w Ponte Olivio, które szybko stało się bazą dla alianckiego lotnictwa. Jedynie 45 DP lądująca w sektorze CENT nie miała w początkowej fazie operacji większych trudności. 11 lipca udało się jej zająć ważne lotnisko w Comiso wraz z baterią plot. oraz miasto Vittoria. Po tym skierowała się do Caltagirone i do Ragusy.

Kiedy Amerykanie pod Gelą odpierali przeciwuderzenie obrońców wyspy, na wschodnim wybrzeżu pomiędzy Pachino a Syrakuzami wylądowały dywizje 8 Armii brytyjskiej. Kanadyjska 1 DP została desantowana w rejonie Pozzalio, pomiędzy wojskami amerykańskimi i brytyjskimi. 206 i część 207 włoskiej dywizji obrony nadbrzeża nie potrafiły zorganizować obrony. Umocnienia rozbiła nawała artyleryjska, a po wylądowaniu 8 armia składająca się z XXX i XIII korpusu, ruszyła szybkim marszem wzdłuż wschodniego wybrzeża Sycylii. Początkowo natarcie wojsk gen. Montgomery’ego rozwijało się bez większych problemów. Jeszcze pod koniec dnia „D” zajęto Syrakuzy, w którym to mieście znajdował się dobrze rozbudowany port. Miał on niebagatelne znaczenie dla rozładunku wojsk i zaopatrzenia 8 Armii. Tak samo ważne było zajęcie 13 lipca portu w Auguście. Oddziały kanadyjskie przy pomocy Brytyjczyków zajęły w między czasie m. in. Pozzalo i Vizzini. Pod koniec 13 lipca głównym celem Brytyjczyków stało się teraz zdobycie Katanii, a potem skierowanie się do ostatniego punktu strategicznego na wyspie, czyli Messyny. Odpowiednio szybkie zajęcie jej spowodowałoby odcięcie wszystkich wojsk Osi na wyspie.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz