Warhammer 40000: Dawn of War - Dark Crusade

Warhammer 40000: Dawn of War - Dark Crusade
Sztab VVeteranów
Tytuł: Warhammer 40000: Dawn of War - Dark Crusade
Producent: Relic Entertainment
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2006-11-10
Premiera Świat:
Autor: 5912
Ocena
czytelników 88 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 85% procent
Głosuj na tę grę!
Warhammer 40.000: Dawn of War - Dark Crusade

Warhammer 40.000: Dawn of War - Dark Crusade - zapowiedź



Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom. Fakt, że udaje je się zaobserwować niezwykle rzadko, wcale nie pomaga potwierdzić prawdziwości tego znanego stwierdzenia. Jako że teksty o grach komputerowych niewiele mają wspólnego z siłami nadprzyrodzonymi, odpowiedzialność za to, iż po zapowiedziach Dark Avatar oraz Burning Crusade przyszło mi napisać o Dark Crusade, zrzucę na brak fantazji ludzi, którzy wymyślają tytuły gier oraz na istnienie pewnego zestawu chwytliwych wyrazów, z których rzeczone tytuły się składają. Ponieważ jednak moje przemyślenia niewiele obchodzą czytelnika, wracam do tematu - zbliżającej się premiery drugiego, oficjalnego dodatku do wyśmienitego RTSa, jakim z pewnością jest Warhammer 40.000: Dawn of War. Po Winter Assault przyszedł czas na wcześniej wspomniany Dark Crusade. Co ciekawsze, wnosi on do gry wiele nowości, przewyższając pod tym względem nawet poprzednie rozszerzenie.

Pierwszą i najważniejszą nowością jest wprowadzenie dwóch nowych ras. Jedną z nich są Necroni, którzy pojawili się już w ostatniej misji kampanii z poprzedniego dodatku. Kto grał, ten wie, że trudni z nich przeciwnicy. Ich główną wadą jest powolność. Nie poruszają się zbyt szybko i dość powoli rozwijają się technologicznie. Ich jednostki nie są też nadzwyczaj potężne w ataku. To, co ich wyróżnia, to przede wszystkim olbrzymia odporność. Tym, którzy nie znają uniwersum Warhammer 40k, wyjaśniam, że Necroni, są czymś w rodzaju plagi nieumarłych. W swoim marszu przez wszechświat starają się wytępić wszelkie życie. Oni sami nie żyją... Nigdy nie żyli. To metalowe, szkieletokształtne istoty, które podobno są tak stare, jak sama śmierć. Na polu bitwy powoli, ale konsekwentnie prą do przodu, pozostawiając za sobą jedynie zgliszcza. Przy nich nawet siły chaosu wyglądają, jak skaczące dookoła gumisie.

Warhammer 40
Obóz harcerski czas zacząć.


Druga rasa prezentuje się zupełnie inaczej. Są nią Tau, którzy dysponują wysoko rozwiniętą technologią. Przemierzają wszechświat, proponując innym rasom sojusz, w imię Większego Dobra. Dzięki temu na pole bitwy wysyłają nie tylko swoich żołnierzy, ale też np. jednostki należące do bardziej prymitywnej i dzikiej rasy Kroot. Ogólnie jest to rasa, posługująca się jednostkami walczącymi na odległość i dysponującymi potężną siłą ognia oraz całkiem niezłą mobilnością. Do walki wręcz wykorzystują wojska Kroot, które choć nie są zbyt silne, to wystarczają, by zatrzymać siły wroga wystarczająco długo, by jednostki dystansowe szybko się z nimi rozprawiły. W ten sposób dostajemy w Dark Crusade dwie, znacznie różniące się od siebie rasy. Mało tego, różnią się one znacznie od ras, które w grze już są dostępne. Po wyjściu dodatku gracze będą już zatem mogli wybierać aż z siedmiu różnych ras. Pojedynki sieciowe powinny się więc stać wyjątkowo emocjonujące.

Warhammer 40
Drużynowy uczy, jak rozpalić ognisko, bez użycia zapałek.


Standardowo nowości nie ominą ras już w grze występujących. Każda zostanie wzbogacona o jedną nową jednostkę. Orkowie np. zyskają żołnierzy specjalizujących się w walce na odległość. Wyrówna to ich szanse w walce dystansowej, choć oczywiście nadal pozostaną rasą walczącą głównie wręcz. Z ważniejszych zmian w samej rozgrywce wspomnieć należy o zmianie systemu ukrywania jednostek. Teraz nie będą one ujawniały się podczas oddawania strzałów, lecz będą stale niewidzialne, a wykryć je będzie można dzięki jednostkom dysponującym możliwością ich odnajdywania. Będzie to zatem zmiana, zaczerpnięta najwyraźniej ze znanego wszystkim Starcrafta.

Warhammer 40
Pamiętaj drużyno... Dzikie zwierzęta mogą być groźne!


Co zaoferuje gra, dla osób nie dysponujących internetem? Oczywiście kampanię... i to jaką! Nie będzie to standardowy ciąg misji, ale coś, z grubsza przypominającego rozgrywkę w serii Total War, czy też może bardziej Ryzyko. Przyjdzie nam podbić całą planetę, prowincja po prowincji, oczywiście jako dowolna z siedmiu ras. Gdy w jakiejś prowincji spotkamy nieprzyjaciela, gra przeniesie nas na zwykłą mapę, na której rozegramy potyczkę w klasycznej konwencji RTS. Fabuła rozwijać się ma nieliniowo i być inna dla każdej rasy oraz uwzględniać to, czego będziemy dokonywali w trakcie misji. Ciekawostką ma być możliwość wyposażania między misjami dowódcy naszej armii w nowszą broń i lepszy ekwipunek. Zdobywać ma on także nowe umiejętności, znacznie zwiększające jego przydatność w walce.

Z siedmioma różnymi rasami, rozgrywką pełną akcji oraz ogólną prostotą, Warhammer 40.000: Dawn of War wraz z dodatkami ma szansę stać się sieciowym RTSem numer jeden. Niestety, by stało się tak w Polsce, trzeba będzie poczekać, aż zostanie wydana złota wersja tejże gry. Kupno gry podstawowej oraz dwóch dodatków, w chwili obecnej, jest bowiem przedsięwzięciem dość kosztownym. Niemniej jednak, tak jak polecałem wersję podstawową oraz pierwszy dodatek, tak jestem pewien, że Dark Crusade warta będzie pieniędzy za nią żądanych. Przyjdzie nam się o tym przekonać już wkrótce, bowiem Mroczna Krucjata rozpocznie się już jesienią!


E-mail autora: Dr Acula


Autor: 5912
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
03.03.2010 | Cyleon » Ta strategia jest bardzo dobrą grą.
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję