Supreme Ruler 2020

Supreme Ruler 2020
Sztab VVeteranów
Tytuł: Supreme Ruler 2020
Producent: Battlegoat Studios
Dystrybutor: -
Gatunek: turowa/RTS
Premiera Pl:2008-11-14
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników 81 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!

Supreme Ruler 2020

Przed ponad dwoma laty swą premierę miała gra Supreme Ruler 2010, znacząco odróżniająca się od innych pozycji na rynku – zwłaszcza swą skalą: zaprezentowania tematu i oddanych w ręce gracza narzędzi wpływu nań. Produkcja ta wyróżniała się możliwością autentycznego wczucia się w przywódcę współczesnego państwa, a to ze względu na całe multum kwestii, co do których decyzję musiał on podjąć – a to jeśli idzie o skalę podatków, a to o zagospodarowanie dochodów budżetowych, z jednej strony bacząc na zadowolenie ze strony społeczeństwa i gremiów militarnych, a także uważnie przyglądając się poczynaniom sąsiadów. I choć gra ta nie pobiła rekordów sprzedaży, to wyniki finansowe miała dość dobre, by deweloperzy z BattleGoat Studios mogli ogłosić prace nad sequelem – czyli Supreme Ruler 2020.
supreme-ruler-2020-2500-1.jpg 1Przy okazji recenzowania pierwszej części serii wystawiłem jej notę w wysokości 80/100, czego później jednak nieco żałowałem, bowiem po dłuższej jeszcze rozgrywce dostrzegłem kilka istotnych wad, które musiałyby wpłynąć na generalną ocenę. Głównym felerem moim zdaniem była pewna schematyczność, nijak mająca się jednak do złożoności problemów stających przed władzami każdego państwa. Kolejną niedoróbką było trosze macosze podejście do niektórych zagadnień, w rodzaju polityki socjalnej, które okazało się bardziej „pokazową” opcją, niźli mającą rzeczywisty wpływ na przebieg rozgrywki.

Nie znaczy to jednak, że ma „zupgrade’owana” ocena znacząco odbiegałaby od wystawionej, bowiem wciąż uważam SR2010 za jedną z ciekawszych gier strategicznych ostatnich lat, do której zdarza mi się w wolnych chwilach wracać. Twórcy bowiem podjęli się naprawdę ambitnego zadania i znowu nie tak wiele im zabrakło, by wyjść absolutnie zwycięsko z tej próby. Z pewnego rodzaju ekscytacją przyjąłem więc wiadomość o podjęciu prac nad drugą odsłoną, jak się okazało, serii. Może bogatsi o bezcenne doświadczenie autorzy tym razem uraczą nas strategią kompletną? Ale do rzeczy.

Niestety właściwie pierwszą zmianą podkreślaną w rozmaitych press-packach jak i przy okazji raczej dość powściągliwych wypowiedzi panów ze Studia Wojowniczej Kozy jest poprawienie oprawy audiowizualnej. Faktycznie, ten element pierwowzoru stanowczo domagał się ulepszenia
, bowiem czasami można było zgrzytać zębami, iż tak wyglądająca gra mogła zostać opublikowana w 2005 roku, a już zwłaszcza wszelkiego rodzaju udźwiękowienie domagało się poprawek. Dlaczego więc piszę „niestety”? Otóż abstrahując od tego, iż tego rodzaju zmiany przy okazji produkcji sequelów są oczywiste „same przez się”, to jednak nie tego oczekują ci wszyscy gracze, których „jedynka” ujęła. Niewątpliwie przyjaźniejsza oprawa przyciągnie nowych graczy, a po trosze to właśnie o ich pieniądze twórcom chodzi, acz szacunek należy się i tym, którzy już wydali swe cenne dutki. A czy i te ulepszenia faktycznie będą aż tak daleko idące radzę ocenić chociażby po screenach.

Tego rodzaju wypowiedzi, sposób ich budowania, każą powściągliwiej podchodzić do obietnic już bardziej merytorycznych zmian, zwłaszcza że nie brzmią one zbyt przekonująco ani raczej nie odzwierciedlają marzeń tych tysięcy miłośników SR2010. Właściwie jedyną istotną obietnicą, acz zarazem dotychczas składaną dość oględnie, jest zapewnienie o zaimplementowaniu zupełnie nowych i znacznie bardziej doskonałych algorytmów sztucznej inteligencji, które mają uczynić z komputerowych rywali jeszcze bardziej wymagających przeciwników, zaś z własnych podkomendnych bardziej kompetentnych pomocników. Generalnie z tym w „jedynce” nie było najgorzej, ale to i tak niewątpliwie byłby krok we właściwą stronę.

Uwaga twórców w dużej mierze koncentruje się też nad doskonalszym przeniesieniem supreme-ruler-2020-2500-2.jpg 2swego dzieła w przestrzenie światowej pajęczyny, niestety nie są oni już tak ochoczy jeśli idzie o podanie jakichkolwiek konkretów związanych z tym, co sprawia, że wygląda to na standardową i oklepaną aż do bólu wypowiedź marketingowca.

Jedyną większą zapowiedzianą nowością jest tzw. tryb piaskownicy, którego jednak brakowało w poprzedniej odsłonie, choć zainteresuje on raczej tylko mniej doświadczonych graczy, którzy szukają przede wszystkim rozrywki, a nie nowego wyzwania.

Co najbardziej istotne, autorzy niemal zupełnie milczą w kwestii esencji, czyli samej rozgrywki, co niestety rodzi obawy, że element ten właściwie nie ulegnie zmianie, co najwyżej zostanie nieco „przypudrowany”, co jednak oznacza, iż wady poprzedniczki zostaną bezrefleksyjnie powielone.

Trudno mi się zdobyć na entuzjazm porównywalny z tym, który towarzyszył mi przy okazji zapowiadania, a następnie recenzowania gry Supreme Ruler 2010, odnoszę bowiem wrażenie, iż designerzy z BattleGoat Studios skierowali swą energię w niewłaściwym kierunku, co oznacza, że ponownie otrzymamy grę dobrą, nawet bardzo dobrą, ale nie ocierającą się jednak o wybitność. A do tej wcale jej nie jest tak daleko.




Piotr Kociubiński
„Klemens”
E-mail autora: klemens(at)sztab.com




Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję