Nieczęsto zdarza mi się oczekiwać na jakąś grę w takim zaangażowaniu jak robię to w przypadku Soldiers. Moje nadzieje związane z tym produktem są "nakręcane" nie tylko przez kolejne informacje o tym programie płynące od dystrybutora i producenta, ale także przez grywalne zapowiedzi gry. A cóż to są te "grywalne zapowiedzi gry" :)? Otóż. moje doświadczenia są o tyle bogate, iż przeszedłem prócz wersji demonstracyjnej Soldiers, także jej bardzo zaawansowaną wersją beta.

Soldiers: Ludzie Honoru to teoretycznie gra RTS z elementami gry taktycznej, której akcja przenosi gracza na fronty II wojny światowej. Fabuła będzie się opierać na faktach historycznych, jednak autorzy nie będą sobie żałować modyfikacji znanych z podręczników od historii zdarzeń. Będą to jednak na tyle drobne korekty, iż w ogólnym rozrachunku niezauważalne, a w bardzo znaczny sposób wpływające na grywalnoość programu (nie każde zdarzenia historyczne, bardzo rzetelnie odwzorowane muszą być zaraz grywalne z punktu widzenia gracza). Bardzo dokładnie zostaną natomiast odwzorowane wszelkie maszyny (pojazdy) i broń, które będą dokładnymi kopiami urządzeń używanych na frontach wojny mającej miejsce w latach 1939-45. Tryb dla pojedynczego gracza będzie zaś zawierał cztery kampanie, w których zagramy jako: Amerykanie, Niemcy, Brytyjczycy i Rosjanie.

Przyjrzyjmy się teraz samej rozgrywce. RTS i taktyka to nie wszystko, w grze bardzo wyraźnie zaznaczono element zręcznościowej strzelaniny. Zastosowano bowiem tak zwany tryb Direct Control, który uruchamiamy poprzez wciśnięcie odpowiedniego klawisza, a podczas którego mamy możliwość własnoręcznego sterowania daną jednostką (pojazdem lub żołnierzem). Sterowanie odbywa się za pomocą klawiatury, celowanie z broni i strzelanie za pomocą muszki. Po wydaniu odpowiednich rozkazów innym żołnierzom i wcieleniu się w pojedynczą jednostkę, wykonywanie zadań przypomina tryb cooperative, ale nie z innym graczem, tylko z komputerem :). Takie gustowne pomieszanie gatunków nie miałoby oczywiście sensu, gdyby wszystko to nie współgrało ze sobą, a z dostępnych mi materiałów i grywalnych doświadczeń wnioskuje, że wszystko w jak najlepszym porządku współgrać będzie :). Kolejną bardzo ważną możliwością jest wydawania rozkazów swoim ludziom aby kryli się za różnymi przeszkodami terenowymi i prowadzili walkę pod ich osłoną. Na uwypuklenie elementów strategii i taktyki, ma także wpływ możliwość spowolnienia akcji (czasu) i włączenia aktywnej pauzy.

Bitwa wśród ruin

Grafika i świat gry to prawdziwy majstersztyk. Wszystko co odstaje od wirtualnej ziemi w Soldiers można zniszczyć, co efektownie wygląda szczególnie w przypadku budynków, które można burzyć ściana po ścianie. Przy większych wybuchach w ziemi robią się oczywiście leje, drzewa zaś łamią się pod ciężarem czołgów. To jednak nie wszystko, wyrzucone w górę siłą wybuchu części zniszczonego pojazdu mogą np. spaść kilka metrów dalej uszkadzając pobliski budynek lub zabijając nieszczęśliwie przechodzącego tamtędy żołnierza. Środowisko gry to oczywiście rewelacyjnie wykonane 3D z możliwością przybliżania i oddalania kamery oraz dowolnego jej obracania. Na pochwałę zasługują też szczegóły graficzne, takie jak dokładne odwzorowanie umundurowania jednostek, wyglądu pojazdów, broni i oczywiście takich elementów jak budynki, czy jeżdżące po niektórych planszach pociągi i latające na niebie samoloty. Same też wymagani systemowe nie przerażają, na komputerze Athlon XP 1700+, 256 DDR i Radeon 9500 gra chodzi tak jak chodzić powinna :).

Soldiers zapowiada się wspaniale także pod względem gry sieciowej poprzez LAN lub Internet (do 16 osób); będzie bowiem można m.in. zagrać w trybie cooperatiwe we wszystkie misje z trybu single.

Daniel "KULL" Sodkiewicz
kull@vp.pl