Orcs Must Die

Orcs Must Die
Sztab VVeteranów
Tytuł: Orcs Must Die
Producent: Robot Entertainment
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2011-10-14
Premiera Świat:
Autor: Hunter
Ocena
czytelników 72 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!

Orcs Must Die! Śmierć orkom!

Dawno dawno temu, gdy na praktycznie każdym komputerze domowym królowała jedna z części słynnej trylogii Warcraft, rasa zielonoskórych była potęgą. Wznosili w górę topory ogłaszając przerażającym rykiem kolejne zwycięstwo i zarazem kolejną porażkę bastionu ludzkiego. Był jeszcze niemniej popularny Warhammer (który za sprawą Mark of Chaos jakiś czas temu przeszedł pewnego rodzaju renesans, co było miłym zaskoczeniem dla fanów mających po dziurki w nosie uniwersum 40k), w którym to również mogliśmy przejąć kontrolę nad regimentem krwiożerczych bestii budzących strach w każdej prowincjonalnej mieścinie. Wszyscy bohaterowie każdego z tych RTS-owch klasyków zadawali sobie zatem pytanie: czy coś jest w stanie zatrzymać ten orczy pochód śmierci? Cóż, jak pokazuje nam studio Robot Entertainment sposób jest, a konkretniej tych sposobów jest dużo. Bardzo dużo. A konkretniej to dużo i śmiesznie. Przynajmniej tak się zapowiada ich nowa produkcja o jakże wymownym tytule Orcs Must Die!.
orcs-must-die!-6344-1.jpg 1Fabuła tego nadchodzącego hitu nie odgrywa tu pierwszych skrzypiec. Ot co przejmujemy kontrolę nad niezbyt rozgarniętym magiem bojowym, który podejmuje próbę obronienia swojego zakonu przed kolejną inwazją jeszcze mniej rozgarniętych wojaków z kłami jak u dobrze rozwiniętych guźców afrykańskich. Nie dociekamy dlaczego atakują (w końcu czy musi być jakiś powód?), czy też dlaczego to właśnie my i dlaczego w pojedynkę musimy pokonać hordę zielonych najeźdźców. Zadowalamy się natomiast prześmiewczymi przerywnikami utrzymanymi w komiksowej formie i zabawnymi docinkami naszego herosa.

Dlaczego użyłem słowa „hit”? Jak wszyscy dobrze wiemy, gry typu tower defense biją rekordy popularności od kilku dobrych lat. Wystarczy wspomnieć wyśmienite Final Fantasy Tower Defense czy kultowe już wręcz Plants vs. Zombies, by potwierdzić tą tezę. Do tego dochodzi setka, czy dwie setki gier typu TD umieszczonych na stronach z darmowymi, flashowymi gierkami. Studio odpowiedzialne za Śmierć Orkom! poszła o krok dalej, postanowiła bowiem połączyć ten niesamowicie grywalny gatunek z dynamiczną grą zręcznościową, a wszystko to polać komiksową i zabawną oprawą.

Otrzymujemy zatem podwójną
zabawę. Z jednej strony biegamy po „mrocznych” korytarzach jako dzielny członek Zakonu Wojennych Magów i osobiście walczymy z żądną krwi watahą wroga. Używamy w tym celu zarówno broni białej jak i różnorakiej magii, a wszystkim kierujemy z pomocą wygodnego interfejsu, którego budowa przypomina wiele produkcji z gatunku MMORPG. Mamy mini-mapkę usytuowaną standardowo w prawym, górnym rogu ekranu, pasek życia i energii magicznej z lewej oraz nierozłączny i absolutnie niezbędny pasek umiejętności na samym środeczku u dołu ekranu. Do lewego, dolnego rogu trafiają natomiast specjalne monety uzyskane przez zaszlachtowanie jakiegoś nachalnego orka. Walutę tą wykorzystujemy między innymi w drugiej części rozgrywki, tej, która garściami czerpie z gier tower defense. W tej części naszym zadaniem będzie ustawienie odpowiednich pułapek. Wszakże nawet największy wojak może poczuć się zmęczony przy kolejnym to ocieraniu miecza z orczej krwi czy przecierania twarzy ze szkarłatnej posoki, która rzecz jasna nie należy do nas. Te natomiast zapowiadają się bardzo ciekawie. Wyraźnie widać, że twórcy wzorowali się na pomysłach wykorzystanych w wielu popularnych produkcjach, a warto tu wspomnieć chociażby przeróżne mechanizmy śmierci z trylogii Piasków Czasorcs-must-die!-6344-2.jpg 2u, w których to Książę Persji ostatnim tchnieniem cofał czas by nie zostać całkowicie przemielonym na krwawą papkę. Na całe szczęście, wszystkie znaki na niebie i ziemi dają nam do zrozumienia, że orkowie w żaden sztylet czasu zaopatrzeni nie będą. Zresztą piasku w lochach niewiele, tak że tak czy tak okazałby się zbędny.

Oczywiście mówiąc o przemocy mam na myśli przemoc typowo komiksową. Rzecz jasna krwi nie zabraknie lecz ginie ona w kreskówkowym świecie. Wszystko to z wykorzystaniem odpowiedniego silnika gry, który mimo iż nie przygotuje dla nas idealnego terenu rodem z najnowszego Crysisa, tym niemniej sprawia, iż oprawa graficzna zapowiada się obiecująco. Wspomnienia budzi również główny bohater, który jest momentami łudząco podobny do dzielnego rycerza z serii Dragon Lair.

Za grę odpowiada studio uformowane między innymi przez ojców kultowego Age of Empires, co sprawia, że wyczekuję tego tytułu z jeszcze większą nadzieją. Jeżeli twórcom uda się utrzymać komediowy styl, orków do zaszlachtowania będzie odpowiednio dużo, a przejścia pomiędzy trybami zręcznościowym i strategicznym rzeczywiście okażą się tak dynamiczne i wygodne jak obiecują twórcy, to szykuje się murowany hit. O wszystkim przekonamy się już jesieni tego roku.

Autor: Hunter
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję