No Mans Sky
Sztab VVeteranów
Tytuł: No Mans Sky
Producent: Hello Games
Dystrybutor:
Gatunek: przygodowa/akcja
Premiera Pl:2016-08-10
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: No Mans Sky
Producent: Hello Games
Dystrybutor:
Gatunek: przygodowa/akcja
Premiera Pl:2016-08-10
Premiera Świat:
Autor: Klemens
No Man's Sky
Gra ma stanowić swego rodzaju miszmasz gatunkowy, będąc prezentowaną a to jako relaksujący sandbox, a to jako gra akcji wywołująca skojarzenia z Star Wars Battlefront, by kolejnym razem jawić się jako swoiste Ogame w trójwymiarze. Tak naprawdę na chwilę obecną szczerze nie wiadomo, przedstawicielem jakiego naprawdę gatunku będzie ta produkcja – co może być źródłem jej sukcesu bądź klapy.
W czasie gry użytkownik wcieli się w rolę pilota kosmicznego pojazdu, przemierzającego bezkres galaktycznej otchłani, natykając się od czasu do czasu na warte uwagi ciała niebieskie, niejednokrotnie stanowiących całe ekosystemy zamieszkane przez zupełnie egzotyczną faunę i florę. Niejednokrotnie jednak się okaże, że piękno jest zabójcze, co dotyczyć będzie tyleż materii ożywionej, jak i tej niekoniecznie.
Co istotne, gra ma wpychać użytkownika w interakcje z innymi, czy to sprowadzających się do starć w stylu godnym wszelakich deathmatchów, czy też skłaniając do zawierania aliansów i toczenia bojów przeciwko złowrogiemu „środowi
sku”. Podróżowanie ma bowiem kosztować, tyleż mityczne kredyty, co i surowce, sprowadzające się w istocie do paliwa, które będziemy mogli spożytkować na dalsze wojaże.
Autorzy zapowiadają, że ich uniwersum ma być proceduralnie generowane, tj. będzie wyłaniać się z obłoków krzemu dopiero po wyznaczeniu określonego kursu – co jest dość oczywiste w epoce komputerów niekwantowych, w przypadku których coś takiego jak generowanie galaktyki jawić może się jedynie w kategoriach mrzonek. Po przybyciu jednak na dany świat dowolny gracz będzie mógł na nim odcisnąć swoje piętno, które uwidoczni się również dla jego następców.
Twórcy zarzekają się jednak, iż naczelnym uczuciem towarzyszącym graczowi będzie poczucie jeśli nie samotności, to wyalienowania, co może się jawić jako wypaczenie istoty gier MMO, lecz zarazem może być panaceum na wszechobecną plagę trolli. Muszę przyznać, że szczególnie pociąga mnie wizja udania się w kierunku innym niż wszyscy i uniknięcia jakichkolwiek kontaktów z drugim homo sapiens. Obawiam się jednak, że na to autorzy mi nie pozwolą ̵1; i właśnie sztuczne ograniczenia w tym zakresie mogą być główną wadą produkcji.
Póki co No Man’s Sky jawi się jako gra szalenie atrakcyjna wizualnie, i pozostaje żywić nadzieję, że nie inaczej rzecz się będzie miała w przypadku udźwiękowienia – jakiś rozkoszny ambiencik mi się marzy, ale obawiam się, że mój gust nie jest mainstreamowy, ten zaś z natury rzeczy w przypadku gier wieloosobowych ma prymat.
Pozostaje także obawa o kwestie techniczne, w szczególności czy ogromne zainteresowanie tą produkcją – a takie faktycznie ma miejsce – połączoną z jej zaawansowanymi technikaliami nie odbije się śmiertelnie na serwerach firmy wszak stosunkowo skromnej.
No Man’s Sky to niewątpliwie jedna z bardziej wyglądanych pozycji ostatnich czasów, w związku z czym ewentualna fuszerka może się zakończyć wielkim kolapsem. Ale też może stanowić rewolucję rangi debiutu World of Warcraft. Co się okaże w przyszłości, czy jednak niedalekiej trudno powiedzieć – daty premier są przesuwane i ta ostatnia (sierpień 2016) wcale nie musi być ostatnią.
Autor: Klemens
W czasie gry użytkownik wcieli się w rolę pilota kosmicznego pojazdu, przemierzającego bezkres galaktycznej otchłani, natykając się od czasu do czasu na warte uwagi ciała niebieskie, niejednokrotnie stanowiących całe ekosystemy zamieszkane przez zupełnie egzotyczną faunę i florę. Niejednokrotnie jednak się okaże, że piękno jest zabójcze, co dotyczyć będzie tyleż materii ożywionej, jak i tej niekoniecznie.
Co istotne, gra ma wpychać użytkownika w interakcje z innymi, czy to sprowadzających się do starć w stylu godnym wszelakich deathmatchów, czy też skłaniając do zawierania aliansów i toczenia bojów przeciwko złowrogiemu „środowi
Autorzy zapowiadają, że ich uniwersum ma być proceduralnie generowane, tj. będzie wyłaniać się z obłoków krzemu dopiero po wyznaczeniu określonego kursu – co jest dość oczywiste w epoce komputerów niekwantowych, w przypadku których coś takiego jak generowanie galaktyki jawić może się jedynie w kategoriach mrzonek. Po przybyciu jednak na dany świat dowolny gracz będzie mógł na nim odcisnąć swoje piętno, które uwidoczni się również dla jego następców.
Twórcy zarzekają się jednak, iż naczelnym uczuciem towarzyszącym graczowi będzie poczucie jeśli nie samotności, to wyalienowania, co może się jawić jako wypaczenie istoty gier MMO, lecz zarazem może być panaceum na wszechobecną plagę trolli. Muszę przyznać, że szczególnie pociąga mnie wizja udania się w kierunku innym niż wszyscy i uniknięcia jakichkolwiek kontaktów z drugim homo sapiens. Obawiam się jednak, że na to autorzy mi nie pozwolą ̵1; i właśnie sztuczne ograniczenia w tym zakresie mogą być główną wadą produkcji.
Póki co No Man’s Sky jawi się jako gra szalenie atrakcyjna wizualnie, i pozostaje żywić nadzieję, że nie inaczej rzecz się będzie miała w przypadku udźwiękowienia – jakiś rozkoszny ambiencik mi się marzy, ale obawiam się, że mój gust nie jest mainstreamowy, ten zaś z natury rzeczy w przypadku gier wieloosobowych ma prymat.
Pozostaje także obawa o kwestie techniczne, w szczególności czy ogromne zainteresowanie tą produkcją – a takie faktycznie ma miejsce – połączoną z jej zaawansowanymi technikaliami nie odbije się śmiertelnie na serwerach firmy wszak stosunkowo skromnej.
No Man’s Sky to niewątpliwie jedna z bardziej wyglądanych pozycji ostatnich czasów, w związku z czym ewentualna fuszerka może się zakończyć wielkim kolapsem. Ale też może stanowić rewolucję rangi debiutu World of Warcraft. Co się okaże w przyszłości, czy jednak niedalekiej trudno powiedzieć – daty premier są przesuwane i ta ostatnia (sierpień 2016) wcale nie musi być ostatnią.
Autor: Klemens