Kilka lat temu na rynku komputerowym pojawiła się nowa produkcja znanej grupy .dat. Była to strategia fantasy rozgrywana turami, a nosiła ona nazwę Disciples: Sacred Lands. Mimo tego, że nie została wyróżniona na targach E3, zbierała znakomite recenzje i uznanie graczy na całym świecie. Nie mogło się obejść bez sequela i tak oto w 2002 roku można było zagrać w Disciples II: Dark Prophecy, które zachwycało starannością i dokładnością wykonania, najpierw podbiło serca milionom ludzi na całym świecie, a następnie przyciemniło sławę Heroes Of Might And Magic IV. Czy i tym razem trzecia już część tej znakomitej gry przyćmi sławę piątej części Heroes Of Might And Magic? Na to pytanie powinniśmy znać odpowiedź w ciągu najbliższych kilku miesięcy...

Fabuła jak zwykle nie powala, ale nie jest też zła. Wcielamy się w rolę jednego z lordów Nevendaar, który pozdróżuje po kraju w celu zbierania surowców, budowania nowych królestw oraz eksploracji nowych terenów.

W grze są dostępne trzy strony konfliktu: The Empires (Imperium), The Legions Of The Damned (Legion Potępionych) i Noble Elves (Elfy Rodu Szlachetnego), prócz tego podczas rozgrywki spotkamy znane z poprzednich odsłon Górskie Klany oraz Hordy Nieumarłych, jakkolwiek nie będziemy mogli ich poprowadzić do boju, a szkoda. To by było tyle na temat fabuły, nie będę się niepotrzebnie rozpisywał, ponieważ nic o niej jeszcze praktycznie nie wiadomo, ale sądzę, że w tym aspekcie Renaissance nie będzie zbytnio się różnił od poprzedniczek.



Ogromne zmiany nastąpią natomiast w samej rozgrywce. Nie bójcie się jednak, że ze strategii turowej, w której trzeba było ruszyć głową, żeby zwyciężyć, program przeistoczy się w bezsensowną sieczkę z gatunku Real Time Strategy, wręcz przeciwnie, autorzy zapewniają, że tym razem będzie jeszcze ciężej. Zatem co miałem na myśli mówiąc, że styl rozgrywki uległ gigantycznej zmianie?

Otóż w samej grze pojawi się o wiele więcej opcji taktyczno-strategicznych, będziemy mieli większy wpływ na rozbudowę naszego miasta i zostaną wprowadzone opcje rpg, które - jak zapewniają autorzy programu – mają być bardzo rozbudowane. O co mi głównie chodzi?

Mianowicie o to, że tym razem bohater, tak jak w poprzednich dwóch częściach serii, nie będzie prowadzony przez gracza w ten sposób, że tu zdobędziemy jakieś doświadczenie, tu mu coś damy itd. Bohater będzie to człowiek, który będzie najważniejszą jednostką atakująco-obronną, od, którego będzie zależeć w znacznym stopniu przebieg bitwy. I w tym miejscu z pewnością ucieszą się zapaleni miłośnicy gier typu rpg: heros przez nas dowodzony będzie posiadał ekwipunek, który będzie miał takie możliwości, jak te z rasowych rpgów, tzn. będzie miejsce na przedmioty i wyposażenie, będzie zakładka na kartę postaci, księgę czarów i tabelę umiejętności, a wszystko co na siebie założymy będzie widoczne w grze, czyli np. jeżeli założymy lśniącą, srebrną zbroję to nasz bohater będzie wyglądał jak rasowy paladyn, jak włoży na siebie skórzane wdzianko, będzie bardzo podobny do druida itd., wszystko to za sprawą nowego silnika graficznego Virtual Dream, ale o nim później. Lecz pamiętajcie, że również to co będziemy mogli na siebie włożyć, będzie w dużym stopniu zależało od naszej profesji i odpowiednich statystyk.



Kolejną nowinką jest fakt, że nasi herosi będą posiadali zdolności magiczne, które będą zapisane na specjalnych kartach, a te zostaną włożone do księgi zaklęć, którą będzie nasz bohater zawsze nosił przy sobie. Jeszcze jedną nowością będzie ruch podczas walki, wszyscy pamiętamy jak podczas bitwy nikt się nie ruszał, prawda? To była jedna z charakterystycznych cech Disciples, która powodowała, że produkt wyróżniał się bardziej niż Heroes Of Might And Magic.

Ale, żeby nie było niedomówień i niejasności, wytłumaczę dokładnie o co chodzi z tym ruchem: każdy dobrze pamiętał jak jednostki przypominające pionki szachowe goniły się po polu bitwy w Herosach, tutaj ruch ma by tylko i wyłącznie graficznym odzwierciedleniem walki – cała walka będzie przebiegać tak jak w poprzedniczkach z tym wyjątkiem, że my wydamy tylko rozkaz ataku dla danej jednostki (systemem kartowym tak jak to było w poprzednich odsłonach), a owa jednostka automatycznie przemieści się i podejdzie do przeciwnika tak, aby zadać obrażenia, czyli jednostki będą się poruszały, ale nie będziemy kombinować gdzie i jak, tak jak miało to miejsce w Herosach.

Co tu można jeszcze o fabule i samej rozgrywce powiedzieć? Praktycznie to już nic, ponieważ autorzy gry studio .dat nie chce, aby przed premierą gry zbyt dużo było wiadomo o niej samej, jak to mówią programiści: „tym sposobem tylko zaostrzymy apetyt na tak smakowity kąsek jakim jest Disciples III: Renaissance.



Jeżeli chodzi o stronę graficzną to również nie wiadomo zbyt wiele z takiego powodu, że autorzy nie zrobili zrzutów ekranu z bezpośredniej gry, są dostępne tylko i wyłącznie zdjęcia prezentacyjne, ale już po nich można stwierdzić w ciemno, że gra będzie graficznie utrzymywała najwyższy poziom, jedyne co mogę zaproponować, to obejrzenie trailera, który powinniście znaleźć na pierwszej lepszej stronie tematycznej o grach komputerowych, a obejrzcie, bo warto.

W kwestii dźwiękowej jedynie po wcześniej wspomnianym trailerze można wywnioskować, że będzie piękna i zarazem klimatyczna, ale niestety to wszystko.

Studio .dat od kilku lat serwuje nam wykwintne danie noszące nazwę Disciples, cykl ten jest rozwijany od kilku lat i jak na razie nigdy nie zawiódł fanów, a i większość sceptyków bliżej zapoznała się z tą grą, ponieważ za każdym razem była znakomita i szczerze powiedziawszy wątpię, że tym razem coś nie wyjdzie i wszystko zostanie sknocone, jest to prawie niemożliwe, więc nie martwmy się tym tylko czekajmy na zbliżającą się produkcję.