Desperados III

Desperados III
Sztab VVeteranów
Tytuł: Desperados III
Producent: Mimimi Productions
Dystrybutor: Koch Media Poland
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:2020-06-16
Premiera Świat:
Autor: Wojman
Ocena
czytelników 90 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Wyroznienie
Głosuj na tę grę!

Desperados III

Życie pełne jest niespodzianek. Czasem pozytywnych, czasem negatywnych. Jedną z takich niespodzianek była dla mnie zapowiedź wydania Desperados III. Śledziłem wszystkie nowinki o grze, jedne mi się podobały, inne już niekoniecznie. Z jednej strony cieszyłem się, że za tę produkcję wzięli się ludzie ze studia Mimimi Games, twórcy świetnego Shadows Tactics: Blades of the Shogun, z drugiej strony gdy zobaczyłem wymagania sprzętowe nowej gry mina mi zrzedła. Jak się jednak rzekło - życie jest pełne niespodzianek. Jedną z tych pozytywnych było udostępnienie wersji demo, dzięki czemu miałem okazję sprawdzić w praktyce jakie to Desperados III jest.
desperados-iii-21648-1.jpg 1Wersje demo gier w dzisiejszych czasach są praktycznie niespotykane. Wersje demo gier upublicznione przed premierą pełnej wersji gry są jeszcze rzadsze. Dlatego naprawdę ucieszyłem się, gdy tylko dowiedziałem się, że jest ono dostępne. Niestety mój komputer swoje lata świetności ma już dawno za sobą, dlatego modliłem się, żeby Desperados III uruchomiło się choć na chwilę. Ku mojemu zaskoczeniu gra odpaliła się płynnie, szybko i bez przeszkód. Co więcej działała znacznie lepiej, wczytywała się szybciej niż przytoczone już tu wcześniej Shadow Tactics: Blades of the Shogun, a na tamtą grę nie miałem absolutnie żadnych powodów do narzekań. Przeszedłem ją przecież bez przeszkód i zacinek. Znaczy to tyle, że twórcy po prostu bardzo dobrze optymalizują grę, tak żeby jak największa liczba graczy miała okazję zagrać w ich dzieło. I to się chwali.

W demie Desperados III znajdują się dwie misje i zapowiedź trzeciej. Pierwsza misja to typowy samouczek, w którym poznajemy sterowanie i podstawowe zasady rządzące grą. Druga misja to już dobrze wysmażone mięsko, czyli inaczej mówiąc pełnoprawne zadanie, w którym udaremniamy napad na pociąg. W misji tej do dyspozycji mamy dwóch bohaterów znanych z poprzednich odsłon serii, czyli Coopera i Doca McCoy`a. Bohaterowie ci mają oczywiście różne zdolności i umiejętności i dzięki współdziałaniu są w stanie poradzić sobie z przeciwnościami. Brzmi to jak stare, dobre Desperados i tak w istocie jest.

I choć panowie na początku nie darzą siebie wzajemnie zbytnim szacunkiem, ani tym bardziej zaufaniem, to jednak należy pamiętać o tym, że Desperados III jest prequelem poprzednich odsłon, a więc na wzajemną przyjaźń i szacunek przyjdzie jeszcze czas. Tym co mi się podoba w grze to fakt, że mamy cele główne i opcjonalne. Możemy uratować cywili zabijając bandziorów, jednak równie dobrze możemy to olać i po prostu przedostawać się skrycie do innych rejonów mapy. Albo choć przynajmniej próbować. Wykrycie nas przez przeciwnika zazwyczaj kończy się szybką śmiercią i jeszcze szybszym wczytaniem zapisanego stanu gry.

W Desperados III mamy standard gatunkowy jeżeli chodzi o gameplay i zachowanie przeciwników. Widzenie mają „stożkowe” i jeżeli jest wyświetlane na zielono, to wszystko jest w porządku. Ciemnozielone z czarnymi kreskami oznacza, że przeciwnik nie zauważy jeżeli przechodzimy kucając, na żółto jest czymś zaniepokojony, a czerwony oznacza alarm. Mieliśmy to w wielu różnych grach z tego gatunku, żeby daleko nie szukać wystarczy wspomnieć pierwsze Desperados, i sprawdza się znakomicie. Jest też tryb shadow, w którym można zaplanować akcje, a następnie ją aktywować. I w stosunku do poprzedniej odsłony cyklu został on - moim zdaniem - usprawniony. Bo teraz możemy wygodnie wybrać czy akcję należy wykonać od razu, czy poczekać, dzięki czemu człowiek nie używa łaciny i zaraz potem funkcji quick load, bo mu się przyciski pomyliły.

desperados-iii-21648-2.jpg 2

Podobnie jak w Shadow Tactics: Blades of the Shogun przeciwnicy reagują różnie w zależności od tego czy jest to zwykły bandzior czy dowódca. Ci drudzy dużo mniej się interesują choćby torbą doktora, który chyba swoją drogą naoglądał się filmów o przygodach Bonda, Jamesa Bonda, a szczególnie upodobał sobie gadżety z laboratorium Q i swoją torbę wyposażył w rozpylający gaz, który uaktywnia się gdy ktoś próbuje ją otworzyć.

Demo dostępne jest od razu w polskiej kinowej wersji językowej. I już nawet przez moment chciałem napisać, że jak na standardy THQ Nordic, czyli światowego wydawcy gry, jest całkiem nieźle, to w pewnym momencie w polskiej wersji pojawiło się takie słowo, które zazwyczaj nasi rodacy zazwyczaj piszą z brzydkim błędem ortograficznym, bo tam „ch” jest, a nie „h” (w grze jest akurat bez błędu, ale nie zagłębiajmy się za bardzo), no ale rzecz w tym, że w angielskiej wersji akurat tam takiego słownictwa nie było.

Nie ukrywam, że wersja demonstracyjna gry Desperados III bardzo przypadła do gustu. Z jednej strony jest krótka, a z drugiej bardzo rozbudziła mój apetyt na pełną wersję. Zapowiada się co najmniej bardzo dobra gra taktyczna, których dzisiaj powstaje naprawdę niewiele. Co więcej okazuje się, że twórcy Desperados w klimatach japońskich są w stanie zrobić Desperados w klimacie Desperados. Jest na co czekać. A jeśli i Wy macie chęć sprawdzenia czy warto dać grze szansę to demko znajdziecie tutaj. Czekam z niecierpliwością na pełną wersję.

Autor: Wojman
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję