Codename: Panzers - Cold War

Codename: Panzers - Cold War
Sztab VVeteranów
Tytuł: Codename: Panzers - Cold War
Producent: Stormregion
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2009-03-19
Premiera Świat:
Autor: Hunter
Ocena
czytelników 80 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Wyroznienie
Głosuj na tę grę!

Codename: Panzers - Cold War - beta-test

Od wielu, wielu lat jestem zwolennikiem taktycznych gier strategicznych opartych na tematyce wojennej – takie szlagiery jak Blitzkrieg czy Sudden Strike są mi bardzo dobrze znane. Od paru lat śledzimy stały rozwój kolejnego giganta w tej branży, mianowicie serii Codename: Panzers. Owa seria wyróżnia się głównie tym, że przedstawia ona historię na zasadzie „co by było gdyby”, dzięki czemu rozgrywka okazuje się jeszcze ciekawsza, ponieważ nie wiemy jakie będzie zakończenie całej historii. W najbliższym czasie na półki sklepowe wskoczy trzecia już odsłona z serii z podtytułem Cold War. Już po przetestowaniu dema gry można stwierdzić jedno – nieźle zamiesza na rynku multimedialnym. Szczegóły poniżej.
Cold War przenosi nas na front Zimnej Wojny. I tutaj już pierwsza zmiana. Wszyscy, zapaleni historycy wiedzą, że Zimna Wojna nie polegała na wzajemnym mordowaniu się, lecz zastraszaniu, któremu towarzyszył nieustanny wyścig zbrojeń. Tutaj jednak sytuacja przedstawia się nieco inaczej i zimnej wojnie towarzyszy otwarty konflikt. Tak więc nie pozostaje nam nic innego jak tylko sięgnąć po broń i wbiec na pole bitwy, ku chwale ojczyzny!.

Już po włączeniu programu zostajemy przywitani bardzo stylowym menu, utrzymanym w klimatach wojennych. W testowanej przeze mnie wersji w menu panuje cisza – jedynie w tle usłyszeć można odgłosy walki. Nie zwracając na to uwagi, niecierpliwie włączyłem nową grę i zostałem oczarowany, jednak po kolei. Przede wszystkim na uwagę zasługują bardzo dobrze wykonane mapy, które w pełnym trójwymiarowym silniku bardzo dobrze odwzorowują wirtualne pole walki. Tutaj podczas walki musimy wziąć pod uwagę ukształtowanie terenu, jego powierzchnię, ewentualne lasy, a nawet warunki atmosferyczne. Każdy z tych elementów składowych wpływa na celność i skuteczność oddziału. Co do samych oddziałów to składają się one z mniej więcej 3-5 żołnierzy, a jest w czym wybierać. Do dyspozycji mamy snajperów, medyków, jednostki przeciwpancerne, karabinierów, desant powietrzny, samolot zwiadowczy, nalot.

Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest wybieranie jednostek do każdej misji. Przedstawia się to w następujący sposób: podczas odprawy mamy cztery okna – sztab głównodowodzącego z wykazem wszystkich dostępnych jednostek, ekran opisu jednostki (podzielony na różne kategorie), okienko dowodzenia naszą armią/załogą, oraz okno, które pokazuje nam, które jednostki pójdą na misję. W odróżnieniu od innych gier tego typu to my tutaj decydujemy o tym kto pójdzie z nami na wojnę. Oddziały możemy wykupić w sztabie, wtedy to trafiają one do naszej „bazy”, a stamtąd decydujemy czy pozostawiamy je na bezpiecznym terenie gdzie będą mogły się zregenerować czy też zabieramy je ze sobą na misję. Rozwiązanie o tyle ciekawe, że daje dużo możliwości strategicznych i w rzeczy samej w jedną misję można grać nawet kilka razy, ponieważ można obrać naprawdę wiele taktyk, tym bardziej, że mapa jest otwarta i wyjątkowo podatna na zniszczenia. Nieważne więc czy lądem, czy powietrzem, czy też drogą wodną – do wybranego celu dostać się możemy na kilka różnych sposobów. Oczywiście warto w tym momencie również napomnieć, że na mapie znajduje się wiele budynków pomocniczych, z których czerpać możemy zapasy, wsparcie, a także szkolić nowe jednostki.

Co do samej walki jest ona niezwykle efektywna i emocjonująca. Jednostki mogą biegać, walczyć, przywoływać wsparcie, rzucać gra
naty (polecam test efektu granatu dymnego – absolutna rewolucja w grach strategicznych;)), a nawet budować (choć poprawniejszym byłoby tu użycie terminu rozkładać) namioty polowe, które zależnie od przygotowującego je oddziału obejmą różne funkcje – lecznicze, ochronne, namioty wsparcia – możliwości jest naprawdę mnogość. Cieszy również fakt, że każdy oddział posiada własny stan amunicji, własne wyposażenie czy pasek doświadczenia, co sprawia, że każdy człowiek na polu bitwy staje się jeszcze bardziej cenniejszy, tym bardziej, że skala walki to 1:1 i bitew z udziałem tysięcy jednostek tu nie doświadczymy.

Od strony technicznej gra prezentuje się wyśmienicie, a jej wymagania sprzętowe są całkowicie odpowiednie do tego co widzimy na ekranie. Pomijając niezwykle dopracowaną mapę i fantastyczny model zniszczeń można pochwalić wygląd jednostek, każda wygląda inaczej, ma swój model poruszania się, każdy człowiek jest zaopatrzony w inny głos. Oczywiście każda jednostka czy maszyna posiada mnóstwo szczegółów, więc przy maksymalnym przybliżeniu gry (kiedy to kamera zjedzie do samej ziemi) nie ujrzymy takich samych żołnierzy.

Nie można również przejść obojętnie obok perfekcyjnie wykonanych wybuchów. Latające w powietrzu odłamki, okrzyki zabitych, wirujące płomienie, które opadają na ziemię niczym jesienne liście. Jednak obok grafiki na zdecydowanie większe uznanie zasługuje oprawa audio. Praktycznie po raz pierwszy w historii gier strategicznych mamy tutaj do czynienia z lektorem z prawdziwego zdarzenia. Aż ciarki przeszły mi po plecach gdy usłyszałem prawdziwy rosyjski dubbing, który został uruchomiony podczas okrzyków radzieckich żołnierzy w ferworze walki. Tutaj każda nacja mówi w swoim rodzimym języku, dzięki czemu całość wypada doprawdy realistycznie. Oczywiście w wersji alfa znalazło się parę irytujących błędów jak wpadki komputerowych wrogów (wpadki jednak losowe, jako że ogólnie rzecz biorąc SI jest bardzo dobrze opracowane) czy znikające tekstury. Miejmy jednak nadzieję, że w ostatecznej wersji wszystko będzie dopieszczone do absolutnego maksimum.

Najnowsza odsłona serii Codename: Panzers zapowiada się doprawdy wyśmienicie. Duży realizm, mnogość opcji oraz fantastyczna oprawa audiowizualna to największe atuty. Oczywiście w pierwszej wersji nie publikowanej jak dotąd w sieci pojawiło się parę irytujących mankamentów, aczkolwiek wierzę, że zostanie to poprawione i w pudełkowej wersji, której niecierpliwie wyczekuję, otrzymamy tytuł tak dobry jak się zapowiada, a wtedy nastanie pogrom na rynku gier i najnowsza odsłona „panzersów” zawładnie umysłami wszystkich strategów, a w tym również umysłem mojej skromnej osoby. Jest na co czekać!

Autor: Hunter
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
09.11.2009 | Baker » moze niedługo ja sobie kuoie pozdro dla wszystkich
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję