Ignis
Stopien: Porucznik
Gwiazdek: 2943


Dział: zapowiedzi
Do gry: Valheim Valheim
W społeczności graczy można było zasłyszeć spłycenie, jakoby Terraria była Minecraftem 2D – najpierw na poważnie, później traktowane już jako „mem”. Teraz zaś, ponownie niekorzystnie dla dzieła Re-Logic, rzucane jest określenie, że Valheim to Terraria w 3D… Wniosek? Valheim = Minecraft, można się rozejść. Pomijając fakt, że z kombinacji tych wyrażeń otrzymujemy dziwaczne równanie, to oba przyrównania dość intensywnie mijają się z rzeczywistością. W istocie Valheim – stanąwszy się „złotym jajem”, czy też kurą je znoszącą – jest symulatorem przetrwania, czyli czymś, czym nie jest ani Minecraft, ani Terraria. Produkcja niezależnego studia Iron Gate szturmem zdobyła rynek, zaliczając kolejne miliony sprzedanych kopii – co stoi za tym sukcesem? Data: 2021-05-06
Dział: recenzje
Do gry: Iron Harvest Iron Harvest
Fani gatunku RTS nie mają obecnie lekko. Jak kiedyś mogli oni przebierać w wielu tytułach, spośród których niemała część była głośnymi, popularnymi produkcjami, tak teraz wybór jest ograniczony, często też sprowadzony jedynie do dzieł niszowych. Kolejną niszą są realia Wielkiej Wojny, niechętnie wykorzystywane przez twórców gier do osadzania w nich swych kreacji – po części z braku dobrego pomysłu na zadowalającą realizację. W tym miejscu wyłania się niezależne studio z Niemiec, które serwuje strategię umieszczoną w świecie wykreowanym przez Jakuba Różalskiego (1920+) i czerpiącą rozwiązania znane z RTS-ów od Relic Entertainment. Data: 2020-09-09
Dział: recenzje
Do gry: Surviving Mars: Green Planet Surviving Mars: Green Planet
Bezpiecznie można założyć, iż decydując się na kolonizację ciała pozaziemskiego jednym ze skrajnych celów mogłoby być przeobrażenie go na podobiznę Ziemi – w opozycji do gospodarki rabunkowej. Tak też stało się w wirtualnym świecie Surviving Mars, do którego najnowsze i, wszystko na to wskazuje, ostatnie DLC skupia się właśnie na istocie terraformowania. Ostatecznym zadaniem więc każdego gracza będzie zapewnienie cyfrowym kolonistom możliwości zaczerpnięcia świeżego, niczym ziemskiego powietrza – a czy przy tym będzie się ów gracz dobrze bawił, już takim pewnym nie jest. Data: 2020-05-03
Dział: recenzje
Do gry: Dead Cells: The Bad Seed Dead Cells: The Bad Seed
Gdy w roku 2018 światło ujrzało Dead Cells, już wówczas było ono produkcją dojrzałą i nietuzinkową. Uzależniając od kolejnych prób przejścia gry i wzbudzając przy tym mieszankę miłości z nienawiścią, dzieło Motion Twin dawało mnóstwo satysfakcji i wciągało na długie godziny (przerywane jedynie od czasu do czasu nagłą awarią w dostawie prądu zaraz po niefortunnej śmierci…). Mimo że gra mogłaby spokojnie zostać w swej ówczesnej postaci, twórcy rozwijali Martwe Komórki wydając mrowie łatek, a także jedno bezpłatne DLC. Zaś po niespełna dwóch latach otrzymujemy pierwsze płatne rozszerzenie od Evil Empire – części zespołu oddelegowanego na potrzeby jedynie Dead Cells. W jakim punkcie więc znajduje się obecnie niniejszy tytuł? Data: 2020-03-26
Dział: recenzje
Do gry: Crying Suns Crying Suns
Nie są nam znane wieczne imperia – dobitnie uczy nas tego nasza własna historia. Przykłady Mongołów, Rzymian czy Osmanów pokazują, że ludzkość prędzej czy później doprowadzi do upadku zbyt wielkiego organizmu politycznego. Czy wystarczyłoby zatem odebrać ludziom możliwość samounicestwienia i dezorganizacji działającej administracji i powierzyć wszystko maszynom, aby imperia trwały nieprzerwanie? Możliwą odpowiedź otrzymamy po długim seansie z Crying Suns, strategii science fiction od francuskiego Alt Shift. Data: 2019-11-10
Dział: recenzje
Do gry: Ion Fury Ion Fury
Po długim okresie wczesnego dostępu nadszedł czas premiery niedoszłej Ion Maiden, przemianowanej niedawno na Ion Fury. Nie zmieniło się jednak nic więcej i wciąż jest to oszałamiający powrót do przeszłości. Można wręcz przywołać nazwę jednej z piosenek Iron Maiden – Dance of Death – gdyż rozgrywka w rzeczonej produkcji jest istnym tańcem śmierci. Data: 2019-09-17
Dział: recenzje
Do gry: Shoguns Empire: Hex Commander Shogun's Empire: Hex Commander
Total War: Shogun 2 był dla mnie jedną z lepszych odsłon serii, a niemałą rolę w tym odegrały realia, w których tytuł ten jest osadzony. Kierowany nostalgią spojrzałem przychylnie na pozycję zdającą się być taką lekką i pierwotnie mobilną wersją wspomnianej produkcji ze stajni Creative Assembly. Data: 2019-09-11
Dział: recenzje
Do gry: Amid Evil Amid Evil
Od początków gier komputerowych starano się je usprawniać, w zgodzie z postępem technologicznym. Trwało to, jeśli moje obserwacje są poprawne, przeszło 30 lat. Wtedy w części społeczności growej, a także pośrednio w twórcach gier zaczęło coś pękać, pojawił się przerost formy nad treścią. Zaczęto znów sięgać do rozwiązań pierwotnych, a efektem stał się styl retro, od wielu lat cieszący się rosnącą popularnością. I o ile w większości gatunków objawia się on głównie zastosowaniem piksel-artu, o tyle wśród strzelanek pierwszoosobowych trend retro sięga głęboko do skarbów przeszłości, skutkując powstawaniem takich perełek, jak Amid Evil. Data: 2019-08-29
Dział: recenzje
Do gry: Imperator: Rome Imperator: Rome
Studio deweloperskie Paradoxu już raz dokonało mariażu z okresem Starożytnego Rzymu. Była to umiarkowanie udana Europa Universalis: Rome, będąca naturalnie spin-offem głównej serii o tym samym tytule. Mimo braku spektakularnego sukcesu (w porównaniu do pozostałych flagowych dzieł studia) można było się spodziewać, iż Paradox nie odpuści tak żyznego gruntu i po 11 latach zaprezentował nam kolejny tytuł traktujący o tej tematyce. Tą produkcją jest Imperator: Rome, którego można uznać za duchowego spadkobiercę EU: Rome, jednakże faktycznie bliżej mu do najświeższej edycji głównego Europa Universalis, z nieznaczną domieszką Victorii II oraz Crusader Kings II. Data: 2019-06-25
Dział: felietony
Do gry: Surviving Mars Wrażenia z Surviving Mars: Project Laika
Po pierwszym rozszerzeniu do Surviving Mars, Space Race, skupiającym się przede wszystkim na wczesnej fazie rozgrywki, oraz towarzyszącym mu mini-DLC Colony Design Set, który przyniósł może drobne, ale jakże przydatne uzupełnienia, przyszła pora na kolejną parkę. Mowa o Green Planet, skupiającym się na terraformingu Marsa w późnej fazie gry, oraz o jego mniejszym bracie – Project Laika – który delikatnie zaznacza swoją obecność, dodając możliwość hodowli zwierząt. Co faktycznie dodaje to rozszerzenie i czy samo w sobie jest warte tych dwóch dyszek? Data: 2019-06-21
Dział: recenzje
Do gry: Ancestors Legacy - Saladins Conquest Ancestors Legacy - Saladin's Conquest
Czas krucjat jest jednym z ciekawszych okresów historycznych, a popkultura zazwyczaj przedstawia go jedynie ze strony chrześcijan. Nie jest tak jednak bez powodu, wszakże to dzięki Frankom powstały legendarne twory, jak Królestwo Jerozolimskie czy Zakony Rycerskie. Jednak ekipa z Destructive Creations zdecydowała się na przedstawienie wydarzeń z przeciwnej perspektywy i, niemal rok po premierze udanego Ancestors Legacy, wydanie pierwszego płatnego rozszerzenia, ochrzczonego podtytułem Saladin’s Conquest. W cenie nieco ponad 40 złotych otrzymujemy nową kampanię, dodatkową nację oraz kilka map do trybu wieloosobowego – jak więc jest? Data: 2019-06-19
Dział: recenzje
Do gry: Train Valley 2 Train Valley 2
Pojazdy szynowe mają w sobie coś magnetycznie przyciągającego. Wszakże czy może być coś przyjemniejszego niż przypatrywanie się pracującym, ciągnącym składy lokomotywom? Otóż naturalnie tak. Tym niemniej, osobiście zawsze przychylnie spoglądam na produkcje traktujące o tym temacie, choć często są to pozycje niedopracowane bądź pozbawione głębi. Nieco w ciemno więc uruchomiłem Train Valley 2, będąc gotowym na przymknięcie oka na spodziewane przywary w zamian za przyjemną rozrywkę z pociągami. Data: 2019-05-06
Dział: recenzje
Do gry: Pathway Pathway
Poszukiwacze Taktycznego Piksela, nowa superprodukcja przedstawiająca kolejną część przygód niemłodego już Indiany Jonesa… Moment, ktoś mi podłożył złą kwestię. Zamiast tego jest Pathway, okrzyknięty przez grową społeczność mianem duchowego spadkobiercy Indiego, mający jednak trochę wspólnego z taktyką oraz wiele z pikselami. I pomimo braku faktycznego powiązania między niniejszym tytułem a filmami z postacią autorstwa G. Lucasa, inspiracja twórców jest oślepiająco widoczna – co może być tylko pozytywem! Data: 2019-05-01
Dział: recenzje
Do gry: Ancestors Legacy Ancestors Legacy
Czy gry real-time strategy niechybnie odejdą w zapomnienie? Nawet jeśli odpowiedź na to pytanie brzmiała by „nie”, nie można zaprzeczyć znacznemu spadkowi popularności gatunku. Lista potencjalnych przyczyn tego zjawiska to temat rzeka. Czy za tym stoją obniżone wymagania intelektualne współczesnego gracza, preferującego nad wyraz luźną rozgrywkę? Czy może archaiczne rozwiązania obecne nawet we współczesnych tytułach, w tym toporny interfejs, ograniczona SI, czy poleganie na szybkości ruchów i kliknięć myszką, zamiast na faktycznym strategicznym pomyślunku? Garstka ludzi mimo wszystko stara się utrzymać ten okręt na powierzchni, a kolejną próbą jest rodzime Ancestors Legacy, czerpiący z takich klasyków jak Warcraft 3 czy WH40k: Dawn of War (a także Company of Heroes). Data: 2019-04-15
Dział: zapowiedzi
Do gry: Foundation Foundation
Banished spotyka Anno, które spotyka Settlers. Oto jest Foundation, jednakże to nie tylko mieszanka wymienionych wcześniej tytułów. Autorzy doniośle deklarują organiczne podejście do idei budowania średniowiecznego miasta. Co tak właściwie to oznacza zrozumiałem w zasadzie już po kilku minutach rozgrywki i w tym miejscu stwierdzam, że niesamowicie przyjemnym jest obserwowanie jak rozwija się niemal niczym nieskrępowane osadnictwo w Foundation. Dzieło kanadyjskiej ekipy Polymorph Games jest kolejnym dzieckiem Kickstartera. Osiągnąwszy tamże błyskawiczny sukces gra w chwili pisania tej zapowiedzi znajduje się w fazie wczesnego dostępu, w wersji alfa. Data: 2019-03-21
Dział: recenzje
Do gry: JYDGE JYDGE
JYDGE oferuje świetne panaceum na problemy polskiego systemu sądownictwa: natychmiastowe wyroki i sprawna egzekucja. W tej napompowanej nabojami i laserami grze od fińskiego studia 10tons gracz otrzymuję rolę sędziego i kata. Pierwsze skojarzenie z Sędzią Dreddem Johna Wagnera wydaje się być oczywistym, jednakże JYDGE jest produktem w gruncie rzeczy odmiennym, skutecznie kreującym swoją markę. Data: 2019-03-09
Dział: recenzje
Do gry: Sudden Strike 4 Sudden Strike 4
Nigdy nie byłem przesadnym miłośnikiem, a tym bardziej znawcą kultowych strategii tematycznych z okresu II wojny światowej. Stąd nie darzę sympatią takich „oldtimerów” jak pierwsze Close Combaty czy właśnie Sudden Strike’i. Niniejszy produkt był dla mnie więc pierwszym osobistym doświadczeniem z tego typu produkcjami – co, w zależności od punktu zaczepienia, może być rzeczą pozytywną, bądź przeciwnie. Z jednej strony nie będąc obciążonym sentymentem do klasyków, z drugiej ryzykując niedostrzeżenie czy niedocenienie niuansów nawiązujących do poprzedników. Założenia wejściowe już przedstawiłem, jaki zatem jest rezultat? Przedstawiać serii Sudden Strike zbytnio nie będę – po części z powodu opisanego we wstępie, po części dlatego, że dla większości zainteresowanych przybliżać tematu nie trzeba. Wystarczy więc wspomnieć, że czwarta część to klasyczny (taktyczny?) RTS, swą tematyką obejmujący europejski teatr wojenny z lat 1939-1945. Po raz enty więc w historii gier komputerowych ścierają się ze sobą wirtualne ludziki w mundurach zachodnich aliantów, III Rzeszy oraz ZSRR. Data: 2019-02-16
Dział: recenzje
Do gry: Battle Brothers Battle Brothers
Kłusownik, mnich, robotnik rolny, drwal i rybałt – to część ekipy, z którą odniosłem największy sukces w moim początkowym okresie znajomości z Battle Brothers. Po pierwszych znacznie nieudanych próbach i dziesiątkach martwych żebraków czy rybaków (oraz jednym kalece… to nie był za mądry pomysł, by go zatrudnić na najemnika) stwierdziłem, że należy jednak odłożyć więcej złota i najmować doświadczonych wojów. Lecz wydając tysiące złotych monet na paru giermków, rycerzy i najemnych mieczy, z których większość okazała się być nie do końca takimi, jakimi się przedstawiali, zacząłem szukać złotego środka, czego m.in. efektem są chłopaki z pierwszego zdania. I jak się miało okazać, ta maksyma towarzyszyła mi już nierozłącznie podczas rozgrywki w Battle Brothers – gry, w której wyjście na zero jest krokiem do przodu. Data: 2019-01-23
Dział: recenzje
Do gry: Surviving Mars: Space Race Surviving Mars: Space Race
Kolonizacja Czerwonej Planety trwa w najlepsze już od pewnego czasu – będąc w rzeczywistym świecie wciąż niedoścignionym marzeniem ludzkości, ta o której mowa dzieje się natomiast w przyzwoicie przyjętym Surviving Mars. Jednocześnie tytuł ten, będąc pod pieczą Paradox Interactive, nie mógł wyłamać się spod przyjętych przezeń standardów i pojawienie się płatnych dodatków było tylko kwestią czasu. Koncept na pierwsze rozszerzenie zdawał się narzucać od pierwszego kontaktu z oryginałem – dlaczego wysyłać tylko jedną misję kolonizacyjną, skoro oferujących swe wsparcie sponsorów było aż dziesięciu? W rezultacie pojawiło się Space Race – pierwsze DLC o wymownym tytule, wprowadzające między innymi równorzędnych kolonizatorów. Data: 2019-01-11
Dział: recenzje
Do gry: Drive on Moscow: War in the Snow Drive on Moscow: War in the Snow
Przychylam się do opinii redakcyjnego kolegi odnośnie brytyjskiego Slitherine Ltd., jednak dokonam jej nieznacznej parafrazy – Slitherine jest obecnie najlepszym wydawcą szeroko pojętych strategicznych gier wojennych, a berło pierwszeństwa dzierży już od dobrych kilku lat. Jednak pomimo ich zorientowania przede wszystkim na zaawansowane mechaniczne strategie, Brytyjczycy mają w swoim dorobku także lżejsze, bardziej „arcade’owe” pozycje – jak chociażby omawiany Drive on Moscow: War in the Snow. Data: 2018-11-06
Dział: recenzje
Do gry: Project Warlock Project Warlock
Wspomnienie wielkich pionierów nurtu strzelanek pierwszoosobowych (z których zresztą wyewoluowały współczesne, już nie tak kultowe i przełomowe produkcje) – Blood, Doom, Duke Nukem 3D, Heretic, Hexen, Quake, Shadow Warrior, Unreal, Wolfenstein 3D – po dziś dzień przywołuje u mnie najlepsze skojarzenia. Zapewne nie będę jedyny, który uważa ww. tytuły za przeważające jakością nad obecnymi propozycjami deweloperów. Próby wyłamania się z tej niekorzystnej sytuacji dokonuje Project Warlock, zachęcając do zakupu nawiązaniem do niektórych z przytoczonych klasyków już w pierwszym zdaniu. Data: 2018-10-25
Dział: recenzje
Do gry: Phantom Doctrine Phantom Doctrine
W trakcie mojego świadomego życia nigdy nie byłem w stanie przekonać się do typowych szpiegowskich twórczości, zarówno w literaturze, jak i w kinematografii. Oczywiście na myśli mam produkcje stylizowane na realistyczne, w opozycji do tych pokroju Jamesa Bonda. Mimo to, wszystko co zdążyłem zobaczyć i przeczytać o Phantom Doctrine przed premierą, powodowało u mnie znaczne zainteresowanie i ochotę na odegranie roli wirtualnego szpiega. W skrócie wyglądało to solidnie – taktyczna walka w stylu znanym z XCOM w kombinacji z intrygą i dramatem szpiegowskim, a wszystko umieszczone w realiach Zimnej Wojny. Data: 2018-09-21
Dział: recenzje
Do gry: Dead Cells Dead Cells
Walcz, zgiń, powtórz – w tych trzech słowach mógłbym zawrzeć kwintesencję Dead Cells, po czym podjąłbym się kolejnej próby przedarcia się przez nieprzyjazne zamczysko. Jednak niesprawiedliwym było by ograniczenie się tylko do trzech słów. Wszakże najnowsze dzieło francuskiej ekipy Motion Twin z pewnością stało się ich największym dotychczasowym sukcesem i można by się pokusić o stwierdzenie, iż wraz z narodzinami Dead Cells powstał nowy podgatunek gier komputerowych. Data: 2018-09-01
Dział: recenzje
Do gry: Semblance Semblance
Produkcje określane popularnie platformówkami mają zawsze jedno, wspólne ograniczenie – są nimi płaszczyzny, po których gracz ma możliwość poruszania się (bądź nie). Mogą tworzyć podłoża, ściany, sufity i cokolwiek jeszcze innego – jednak zazwyczaj są one nienaruszalnymi granicami świata platformówek. Twórcy Semblance wysnuli jednak zgoła odmienne wnioski – i postanowili stworzyć platformy tworami pozornymi – stąd trafnie dobrany tytuł produktu, oznaczający ni mniej, ni więcej, co „pozór”. Data: 2018-08-03
Dział: recenzje
Do gry: Tales From Space: Mutant Blobs Attack Tales From Space: Mutant Blobs Attack
Bardzo lubię angielskie słowo „blob”, które jednak nie posiada popularnego i zwięzłego tłumaczenia w języku polskim. Na przykładowe dwa znaczenia można wskazać: kroplę (dowolnego ciała ciekłego, z trudnym do określenia kształtem i strukturą – czyli np. nie kroplę wody) oraz, w odniesieniu do osoby, kogoś odpychająco wyglądającego i/lub zachowującego się, zwykle też otyłego. Połączenie tych dwóch tłumaczeń idealnie oddaje sylwetkę protagonisty niniejszej produkcji. Data: 2018-08-01
Dział: recenzje
Do gry: Warhammer 40000: Rites of War Warhammer 40,000: Rites of War
W obecnej historii świata Warhammer 40,000 dumna rasa Eldarów, po przeżytym upadku cywilizacyjnym, przemierza międzygwiezdną pustkę z głównym zadaniem uniknięcia całkowitego wyginięcia. Rites of War przedstawia rozdział z dziejów światostatku Iyanden, w którym pochodzący z niego Eldarowie próbują odzyskać należące do nich starożytne artefakty, ukryte na planecie Davinuus – będącej za czasów świetności rasy genetycznie zmodyfikowanym eldarskim dziewiczym światem. Data: 2018-07-23
Dział: recenzje
Do gry: Warhammer 40000: Gladius - Relics of War Warhammer 40,000: Gladius - Relics of War
Cywilizacja spotyka Warhammera. Tak w trzech słowach można by określić najnowszą produkcję od Proxy Studios – Warhammer 40,000: Gladius - Relics of War – która do złudzenia przypomina ich poprzednią grę zatytułowaną Pandora: First Contact. Tym razem jednak z błogosławieństwem od Games Workshop rozgrywkę przeniesiono w znacznie ciekawsze uniwersum. Wszakże naprawdę dobrych gier z owego świata space fantasy jest jak na lekarstwo, a już od wielu lat pod szyldem Warhammera 40k nie pojawił się żaden godny uwagi tytuł. Gladius, jak wielu przed nim, obiecywał to zmienić – tylko czy zderzenie oczekiwań z rzeczywistością jest dla niego korzystne? Data: 2018-07-20
Dział: recenzje
Do gry: Expeditions: Viking Expeditions: Viking
Po kilkuletnim oczekiwaniu ekipa z duńskiego studia Logic Artists postanowiła zaserwować graczom kolejną ekspedycję. Tym razem wybrali dużo bliższe im położenie geograficzne – najnowsze „dziecko” niezależnego dewelopera przedstawia przypowieść wyrwaną wprost z jednego z najciekawszych okresów historycznych średniowiecza – wieku wikingów. Po naprawdę udanym pierwszym dziele Duńczyków, oraz przy tak powszechnie lubianej kulturze nordyckiej – Expeditions: Viking wydaje się mieć łatwy start. Korzystając z dobrodziejstw poprzednika, zamierzeniem było stworzyć grę jeszcze lepszą, pozbawioną błędów wynikających z niskiego budżetu czy niedoświadczenia. Efekt końcowy jednak nie jest tak oczywisty. Data: 2018-07-07
Dział: recenzje
Do gry: Expeditions: Conquistador Expeditions: Conquistador
Z jakiegoś powodu kolonizacja i podbój Nowego Świata są konsekwentnie omijane przez deweloperów gier komputerowych (nie liczę tu gier typu Cywilizacja czy Europa Universalis, gdyż koncepcje kolonizacji są tam niesamowicie spłycone). Nie wiem co jest powodem takiego działania, albowiem mnogość historii napisanych chociażby w trakcie hiszpańskich konkwist w obu Amerykach daje praktycznie na tacy gotowe scenariusze do wszelakich gier – nie tylko tych wojennych. Wszakże konkwistadorzy nierzadko byli uwikłani w zagrywki polityczne, walki o wpływy i dominację na nowych obszarach, uciekali się często do nieczystych forteli. Dlatego dziwię się, iż temat ten jest potraktowany po macoszemu i tym bardziej liczyłem na interesującą rozgrywkę, gdy zasiadałem do Expeditions: Conquistador. Stworzone przy pomocy platformy crowdfundingowej Kickstarter dzieło nieznanej ekipy Logic Artists mile mnie zaskoczyło i nie pozwoliło się od siebie oderwać. Data: 2018-07-01
Dział: recenzje
Do gry: Sunrider: Liberation Day Sunrider: Liberation Day
Zwieńczający obecnie cykl gier Sunrider, Liberation Day, jest do granic możliwości naturalnym następcą Mask of Arcadius. Jest tak w zasadzie z prostej przyczyny – praktycznie wszystkie elementy cechujące protoplastę są, po doszlifowaniu, przeniesione do opisywanego tutaj tytułu. Nie widzę też przyczyny (ani sensownego wytłumaczenia), by ktoś zdecydował się na granie w Liberation Day bez uprzedniego ukończenia poprzednika. Z tych względów, niniejszy tekst będzie skupiał się przede wszystkim na różnicach między owymi pozycjami, a potencjalnie bardziej zainteresowanych, odsyłam do wcześniej opublikowanego tekstu o Mask of Arcadius. Data: 2018-06-22
Dział: recenzje
Do gry: Sunrider: Academy Sunrider: Academy
Trylogia Sunrider przyciągnęła mnie obietnicą arcyciekawych, nieoczywistych i trudnych do ukończenia turowych bitew. Mimo, iż będący tylko spin-offem Academy tegoż nie oferuje, pozycja ta nie została przeze mnie przekreślona. Ekipa ze studia Love in Space postawiła w tej odsłonie na zdecydowanie większą proporcję pierwiastka „love” i odstąpiła od zaawansowanych technologicznie potyczek w kosmosie. W efekcie zamiast strzelać z ciężkich baterii kinetycznych zaawansowanego okrętu wojennego w pancerniki przeciwnika, pozostaje strzelać graczowi ze strzały Amora w serca wybranki... między innymi. Data: 2018-06-17
Dział: recenzje
Do gry: Sunrider: Mask of Arcadius Sunrider: Mask of Arcadius
W momencie otrzymania Sunrider: Mask of Arcadius był on dla mnie jak Ameryka dla konkwistadorów – terra incognita. Z jednej strony powieść wizualna, dodatkowo utrzymana w klimacie japońskiego anime, a na okładce tytułu widnieje siedem niewiast… Na pierwszy rzut oka można by się spodziewać historyjki, w której główny bohater zdobywa serca wybranek, albo kreuje swój własny harem uganiających się za nim panien. W tym przypadku jednakże nie mogło by być nic bardziej mylnego, gdyż Sunrider oferuje w głównej mierze zupełnie coś innego – lecz i miejsce na nieznacznie uganiające się panienki także się znajdzie. Data: 2018-06-13
Dział: recenzje
Do gry: Subterrain Subterrain
Prawie żadna gra do tej pory nie wywołała u mnie wyższych emocji czy uczuć. Jedynym przypadkiem, jaki przychodzi mi teraz do głowy, to Star Wars: Republic Commando (kto grał pewnie wie, jaki moment mam na myśli). Subterrain zaś udało się tego dokonać, wywołując u mnie głęboką… samotność. W żadnej innej grze nie odczułem takiego bezkresnego poczucia wszechogarniającej pustki i beznadziejności. Ciasne korytarze, mroczna atmosfera, absolutny brak przyjaznej duszy – takimi zabiegami twórcom udało się osiągnąć naprawdę głęboki, ciężki klimat. Data: 2018-05-27
Dział: recenzje
Do gry: Infectonator 3: Apocalypse Infectonator 3: Apocalypse
George Romero prawdopodobnie nie spodziewał się, jak wielki sukces odniosą jego dwa pierwsze filmy o zombie. Wykreowały i rozpropagowały kompletnie nowy podgatunek horrorów, który później jak wirus rozniósł się po masowej popkulturze. Stare już dzieła Romero oglądane obecnie częściej mogą wywoływać uśmiech, niż strach – nie tylko ze względu na starą technikę ich nakręcenia, lecz z powodu dość archaicznego już obecnie podejścia do wywoływania strachu u widza. Również taką samą reakcję – dużo śmiechu – wywoła w graczu nowa propozycja od Toge Productions – Infectonator 3: Apocalypse. Historia serii sięga do czasów, gdy pierwsza część, napisana jeszcze we flashu, była udostępniona za darmo na popularnych serwisach z grami online. Obecnie już studio zdecydowało się na skomercjalizowanie serii i trzecia część ląduje w sklepach. Data: 2018-05-14
Dział: recenzje
Do gry: Sheltered Sheltered
„War. War never changes.” – głos Rona Perlmana rozbrzmiewa w mojej głowie jakbym go słyszał w tej chwili. W dniu premiery pierwszego Fallouta został osiągnięty pewien kamień milowy w historii gier przedstawiających postapokaliptyczny świat. Poprzeczka została postawiona bardzo wysoko, a seria Fallout przedefiniowała, bądź wręcz wykreowała nowy gatunek gier. Nie ma dla mnie opcji, aby choć trochę nie porównać tytułu takiego typu do arcydzieła w swym rodzaju. Jak sobie radzi skromne Sheltered, stojąc niejako w cieniu tak znanej i wybitnej produkcji, bez możliwości uniknięcia porównań? Data: 2018-05-11
Dział: recenzje
Do gry: Kingdom: New Lands Kingdom: New Lands
Kingdom: New Lands, będące zasadniczo ulepszoną wersją swojego pierwowzoru (czyli tworu obecnie zwanego Kindgom: Classic, które jest dostępne za darmo w pakiecie z nową wersją), jest symulatorem ubogiego królestwa, a raczej jego władcy (bądź władczyni) oraz jego korony i wiernego rumaka z nieustępliwą zadyszką. Albo po prostu symulatorem biegania w lewo i w prawo. Data: 2018-03-27
Dział: recenzje
Do gry: Surviving Mars Surviving Mars
Żyjemy w czasach, w których podróże pozaziemskie zmieniły się z marzeń w rzeczywistość. Już w XX wieku człowiek poleciał w kosmos, a także wylądował na Księżycu. Wprawdzie od tamtego czasu tempo eksploracji najbliższej nam przestrzeni kosmicznej znacząco się osłabiło, to obecnie coraz częściej mówi się o wznowieniu podboju kosmosu, a w szczególności o potencjalnej kolonizacji Marsa. Czerwona Planeta pozostaje wciąż nieosiągalna dla człowieka, jednakże udało już się dokonać lądowania maszyn bezzałogowych. Za sprawą wizjonerów takich jak Elon Musk być może będziemy świadkami osiedlenia się ludzi na Marsie. Do tego czasu mamy możliwość sami spróbować swoich sił w kolonizacji Czerwonej Planety dzięki nowej grze od bułgarskiego studia Haemimont Games (twórców ostatnich trzech części serii Tropico) – Surviving Mars. Data: 2018-03-20
Dział: recenzje
Do gry: Steel Division: Normandy 44 Steel Division: Normandy 44
Druga Wojna Światowa – okres we współczesnej historii ludzkości, najkrwawsza z wojen, tak bardzo wdzięcznie wykorzystywana przez twórców wszelakich, od reżyserów i scenarzystów filmowych, do deweloperów gier komputerowych czy konsolowych. Gry strategiczne czasu rzeczywistego – gatunek liczący sobie dziesiątki lat, niegdyś kochany przez liczne rzesze graczy, obecnie odsunięty nieco w cień przez nowe pokolenia grających, którzy oczekują mniejszego skomplikowania oferowanych im tytułów. Oba te tematy, II Wojnę Światową oraz gry RTS, łączy niesłychanie wiele już powstałych gier. Są to obecnie niszowe tytuły, rzadko (o ile w ogóle) należące do wysokobudżetowych produkcji (AAA). Taką grą jest właśnie opisywana Steel Division: Normandy 44. Data: 2018-03-08