Analiza Bitwy Pod Grunwaldem

Analiza bitwy pod Grunwaldem

Kopia u Krzyżaków składała się z 9 ludzi. To znaczy, że tylko jeden z nich był bratem zakonnym, pozostałych 8 to lekkozbrojni. Podczas gdy w Polsce było to 3-4 ludzi, a na Litwie nawet mniej.

Chorągiew to 60-200 kopii, chociaż ta najniższa liczba to raczej uproszczenie, bo taką ochronę miał Jagiełło w czasie bitwy.

Czas służby dla rycerzy powołanych na wyprawę u Krzyżaków wynosił 4 tygodnie.

Sposoby mobilizacji wojska Polskiego od czasów Kazimierza Wielkiego: 1. Wyprawa Powszechna - każdy posiadacz dóbr rycerskich, mieszczanin posiadający ziemię i sołtys miał się stawić z jak największą liczbą, jak najlepiej uzbrojonych zbrojnych.
2. Wyprawa z dóbr i miast - określona z góry liczba zbrojnych wystawianych przez rycerzy i miasta.
3. Obrona ziemi, Obrona kraju, Obrona miasta - cała ludność męska danego kraju, czy terenu.

Najemnicy w armii Krzyżackiej - około 5000, z tego na polach Grunwaldu 3700 (to znaczy, że pod Świeciem została około 1/3 armii krzyżackiej. W sumie 6-7 tysięcy jazdy). Z terenów Śląska, Czech i Miśni. Przydzielani jako wzmocnienie dla chorągwi.

Najemnicy w armii Polskiej - 1,5-2 tysięcy. Tworzyli 3 osobne chorągwie. Z terenów Czech, Moraw i Śląska.

Gdańsk (największe miasto całego regionu) wystawił 3 ciężkie chorągwie, Elbląg 2 ciężkie i 1 lekką, Królewiec tak samo, Kraków 2 ciężkie i Gończą Królewską (lekką), ale w niej zapewne służyli wybrańcy z całego państwa (a nawet dwóch). Jagiełło posiadał też chorągiew Nadworną, a von Jungingen Wielką i Małą. Elitą była też chorągiew Całego Zakonu.

Przed bitwą stosowano w zasadzie 2 ustawienia: 1. W płot - rycerz z kopią z przodu, za nim giermek, za nimi strzelcy (pewnie w całej bitwie ani razu nie strzelili, w każdym razie nie-tak-ciężko zbrojni)
2. Klinowy lub kolumnowy - rycerze tworzą boki trójkąta, reszta w środku. Chorąży tuż za rycerzem prowadzącym.

Zakon za wykup jeńców po bitwie miał zapłacić 100 tysięcy kop (60) groszy czeskich.

W 1405 Jagiełło wykupił ziemię dobrzyńską za 40 000 florenów. Ciekawe zagadnienie, która waluta była stabilniejsza. Zapewne wyznacznikiem były monety włoskich miast kupieckich, chociaż, być może, wartość zależała wyłącznie od czystości kruszcu, a te czeskie grosze były po to, aby pozbawić Zakon gotówki na najemników Czeskich (z których rąk, Jagiełło wykupił kilka lat później Malbork. Wynajął ich Zakon, ale nie płacił).

Zaopatrzenie - w 1414 Jagiełło zebrał armię jeszcze większą niż pod Grunwaldem, 24 lipca nastąpiła koncentracja, armia praktycznie cały czas rabowała żywność, Tatarzy wypuszczali się niezwykle daleko, także po zaopatrzenie, pomimo to, już 14 września wojska sprzymierzonych zaczęły głodować.

Teraz do rzeczy - bitwa:

Korona - 18-22 tysięcy jazdy w 51 chorągwiach i 2 tys. piechoty. Litwa - 11-20 tysięcy jazdy, 500 piechoty, około 800 Mołdawian i ponad 2000 Tatarów. Razem 40 chorągwi.

Z takim składem oczywistym wydaje się, że wojsko powinno zostać ustawione z Polakami w centrum i Litwinami, jako lekką kawalerią na skrzydłach. Jednak ustawienie w bitwie było

- Polacy na lewym skrzydle, Litwini na prawym. Wyjaśnienia tego mogą być dwa:

1. Na lewym skrzydle Polaków (a raczej na prawym Krzyżaków) znajdowała się wioska - Łodwigowo, za nią bagna, a bardziej na lewo (patrząc od strony Polskiej) gęsty las. Krzyżacy do obrony tego odcinka pozostawili zapewne około 4 chorągwie i trochę piechoty, a walka jazdy z piechotą, uzbrojoną w kusze, poukrywaną w zabudowaniach - wiadomo.
2. Litwini byli słabo zdyscyplinowani, lub ich lojalność była wątpliwa i sprzymierzeni postanowili zatrzymać ich "w kupie".
Polacy stoją w 3 rzutach, z 6-8 chorągwiami i piechotą w rezerwie. Litwini w 2 rzutach.

Na linii połączenia wojsk stały chorągwie Smoleńskie (Litewskie 3), najemna chorągiew św. Jerzego, Królewska Gończa, obie Krakowskie i Nadworna. Dalej za nimi stał Jagiełło.

Krzyżacy 18-21 tysięcy jazdy w co najmniej 51 chorągwiach (tyle sztandarów zdobyli sprzymierzeni), ale zapewne 60-70. Dodatkowo 5-6 tysięcy piechoty i sporo bombard.

Ustawienie - piechota i bombardy z przodu, jazda z tyłu, zapewne w 2 rzutach. Von Jungingen z około 8 chorągwiami pozostał w rezerwie.

Ustawienie wydaje się dziwne i jest przeważnie tłumaczone jakimś skomplikowanym planem taktycznym i doświadczeniami z wojen krzyżowych. Szczególnie wilcze doły, które Krzyżacy wykopali co najmniej na swojej lewej flance, ale co do dużej obecności wilczych dołów - nie dość, że trzeba je wykopać, to jeszcze w środku trzeba umieścić zaostrzone pale, a okazuje się, że najbliższy las znajduje się koło Krzyżackiego obozu (no, najbliższy jest z przodu lewego skrzydła, ale tam są Litwini ;) ), dobre 2 km - co najmniej godzina transportu. A bój był spotkaniowy - Krzyżacy kopali te doły na oczach przeciwników, ciekawe kto miał nadzieję na jakiekolwiek zaskoczenie? Po krótszym zastanowieniu wyjaśnienie wydaje się oczywiste - von Jungingen, po wygraniu bitwy, miał zamiar zaatakować przygraniczne miasta, a do szturmu była potrzebna piechota i bombardy. Skoro doszło do samej bitwy mógł, albo to wszystko zostawić w obozie, albo wystawić w polu. Oczywiście należy się zastanowić cóż takiego mogły zdziałać te bombardy - strzelają kamiennymi kulami - teren jest dosyć miękki - kule się nie rozpryskują. Sprzymierzeni jadą w 3 liniach - około 20 metrów terenu, który trzeba trafić. Zanim jazda dopadnie pozycji, przy dużym szczęściu bombardy zdążą wystrzelić 2 razy. Moja przewidywana celność - mniej niż 1%. Lepiej ma się sprawa z piechotą. Przeznaczeni do szturmu umocnień są uzbrojeni w kusze. Starty wśród koni mogą być spore, co może zahamować tempo szarży, ale nie myślę, żeby kusznicy zdążyli wystrzelić więcej niż 2 razy.

Oczywiście kolejne pytanie - co się stanie, kiedy sprzymierzeni dopadną już piechotę? - Krzyżacy powinni ruszyć do ataku - Sprzymierzeni zostali zatrzymani i walczą z piechotą - Krzyżacy mają sporą przewagę - szarża, ale atakują też własną piechotę - podobno ją stratowali, to z kolei znaczy, że muszą wyruszyć o wiele wcześniej, zanim piechota zostanie związana walką, ale to znaczy też, że nie ma żadnych wilczych dołów, bo piechota spokojnie mogłaby się przy nich zgromadzić, a jazda Krzyżacka musi te doły ominąć. Jedna wielka tajemnica.

Analiza bitwy pod Grunwaldem

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
16.06.2013 | Vodayo » Czysta matematyka i zapewne bliska prawdy. Słabośc
więcej komentarzy dodaj komentarz