1109 r. Wojna Polsko-Niemiecka

W pierwszych latach XII stulecia władca Polski Bolesław Krzywousty prowadził niezależną politykę zagraniczną. Zawarł przymierze z Węgrami i zaatakował podległe Cesarzowi Niemiec Henrykowi V Czechy. Cesarzowi to się nie spodobało. Postanowił zmusić Bolesława do uległości. Zebrał około 10-tysięczną armię, sforsował Odrę i ruszył w głąb Polski.
W sierpniu 1109 roku armia cesarska dotarła pod Krosno Odrzańskie. Następnie cesarz kontynuował marsz wzdłuż Odry. Gdy dotarł do Bytomia Odrzańskiego, nie zdecydował się na oblężenie tego potężnego grodu. Kiedy jego wojska podeszły pod ważny strategicznie Głogów, broniący przeprawy przez Odrę i rozbiły obóz pod jego murami, całkowicie zaskoczeni obrońcy wezwali na pomoc Bolesława. Żeby zyskać na czasie, głogowianie oddali cesarzowi jako zakładników własne dzieci.

Tymczasem Bolesław Krzywousty stacjonował w oddalonym o 200 kilometrów Nakle nad Notecią, gdzie toczył boje z Pomorzanami. Gdy dowiedział się o ataku Henryka V na Polskę, natychmiast ruszył z wojskiem na południe. Tę trasę udało mu się pokonać w zaledwie 14 dni, co było w tamtych czasach nie lada wyczynem. Gdy dotarł w okolice Głogowa, wydał obrońcom rozkaz dalszej walki z najeźdźcą.

Cesarz nie dotrzymał danego wcześniej słowa i nie uwolnił zakładników danych mu przez obrońców. Dzieci zostały przywiązane do machin oblężniczych i użyte jako „żywe tarcze”. Straszny podstęp cesarza polegał na złamaniu w obrońcach ducha walki. Przecież ojcowie musieli nieraz strzelać do własnych dzieci!

Obrońcy nie dali się jednak złamać i dzielnie wstrzymywali napór wroga. Głogów okazał się doskonale przygotowany do obrony. Obrońcy mieli do dyspozycji machiny miotające, z wałów staczano belki, które niszczyły tarany i utrudniały dostanie się do grodu, przy pomocy bosaków odpychano drabiny szturmowe, a płonące pociski z kusz, łuków i katapult
niszczyły machiny oblężnicze. Było to ogromne zaskoczenie dla armii cesarskiej, która miała duże doświadczenie w oblężeniach miast i grodów obronnych.

W niewielkiej odległości od Głogowa ruchliwe podjazdy Krzywoustego nękały wojska cesarza w dzień i w nocy. Tak zwana wojna podjazdowa lub wojna szarpana, przynosiła wrogowi duże straty. Nie mając już sił na prowadzenie wojny, Henryk V odstąpił od wałów Głogowa. Skierował się na Wrocław, jednak Bolesław dopadł go tam i zaskoczył. W bitwie stoczonej pod grodem zwyciężyły wojska Krzywoustego. Trupy wojsk cesarskich zasłały całe pole bitwy. Miejsce to nazwano później „Psim Polem”, gdyż legenda głosi, że ciała Niemców zostały rozwłóczone po okolicy przez bandy bezpańskich psów.

Henryk próbował jeszcze ratować się od haniebnej porażki w wojnie, proponując Bolesławowi pokój i przyjaźń za niewielką daninę. Jednak pewny wygranej Bolesław odmówił. Jak napisał kronikarz Gall Anonim, armia niemiecka „wiozła trupy własnych żołnierzy jako cały haracz”. Zwycięstwo w wojnie umocniło pozycję Polski i księcia Bolesława Krzywoustego w Europie.

Źródło:
Rafał Korbal – „Słynne bitwy w historii Polski”




FifiCz
E-mail autora: jarosaw.czarnota(at)neostrada.pl




Autor: FifiCz
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
02.07.2009 | PawelP » Jak pisał jeden z kronikarzy niemieckich: `Jeden
więcej komentarzy dodaj komentarz