art of rally
Sztab VVeteranów
Tytuł: art of rally
Producent: Funselektor Labs
Dystrybutor:
Gatunek: Zręcznościowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Wojman
Tytuł: art of rally
Producent: Funselektor Labs
Dystrybutor:
Gatunek: Zręcznościowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Wojman
art of rally
Jeżeli chodzi o samochodówki, to nigdy nie byłem wielkim fanem, ani gorliwym graczem. Owszem, w kilku przedstawicieli gatunku z przyjemnością grałem, do dzisiaj pamiętam świetny jak mi się wtedy wydawało Lotus w wersji na Amigę, ale z grami rajdowymi jakoś mi nie po drodze. Problemem w tego typu grach jest dla mnie zbyt wysoki poziom wejścia, dlatego bardzo często na początku zamiast mieć choćby i małe sukcesy jestem skazywany na porażkę i niepowodzenia, a w konsekwencji frustrację. Dlatego w grze studia Funselektor Labs bardzo do gustu przypadło mi to, że pierwsza mapa czy też raczej powinienem napisać tor wyścigowy polega na zapoznaniu się ze sterowaniem i swobodną jazdą bez konkretnego celu tak długo, jak dusza zapragnie.
Skoro zaś mowa o sterowaniu, to jest ono wystarczająco proste i intuicyjnie wygodne nawet w przypadku posiadania zwykłej klawiatury. Nie znaczy to wcale, że auta w grze jeżdżą same i nie trzeba się nagimnastykować, żeby choćby prawidłowo wchodzić w zakręty. Ponoć na padzie gra się wygodniej, ja jednak zostałem przez cały okres testowania przy klawiszach, bo mi się grało po prostu wygodnie i na tym polu nie mam powodów do narzekań. Kolejnym plusem omawianej produkcji jest fakt, że łatwo w grę wejść, mieć w niej sensowne sukcesy, ale trudno wymasterować. I bardzo dobrze, bo w grze mogą się odnaleźć nawet mugole.
Kolejny duży plus należy się za ciekawą, minimalistyczną oprawę graficzną. Tu mogę się przyczepić jedynie do t
ego, że ludziki wyglądają jak zapałki, ale poza tym jest naprawdę dobrze. Zamki i budyneczki jakby wycięte z kartonu i postawione jakby na makiecie robią fantastyczne wrażenie. Nie mamy tutaj co prawda realistycznej grafiki, ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o to, że art of rally ma swój niepowtarzalny styl i wygląda po prostu ładnie. Muzyka zaś jest bardzo fajna i pasuje do gry, szkoda, że soundtrack dostępny jest tylko w droższej edycji. Nieco gorzej jest z dźwiękiem. Bo choć ryk silnika brzmi tak jak powinien, to jednak brakuje mi nagranych kwestii dialogowych. Tych w grze co prawda za dużo też nie ma, bo w kampanii dla jednego gracza posąg buddy omawia historie związane z rajdami, to jednak odnoszę wrażenie, że na tym polu czegoś brakuje.
skoro zaś już o niedostatkach mowa to mam wrażenie, że twórcy gry z funselektor labs nie lubią się z dużymi literami. każde zdanie zaczyna się w tej grze od małej. tak samo jest w menu czy podczas wyboru samochodu, którym będziemy się poruszać. jestem niezmiernie ciekaw, kiedy korekta zorientuje się, że zwyczajnie się nabijam z tego stylu i przestanie przestawiać na początku zdań w całym akapicie małe litery na duże.
Co ciekawie podczas gry odniosłem wrażenie, że im dalej jestem w kampanii, tym jest nieco łatwiej. I to nie dlatego, że przyzwyczaiłem się do sterowania. Po prostu na początku do wyboru dostępne jest tylko kilka gruchotów i trzeba się po prostu nauczyć nimi sterować. Później zaś odblokowywane są kolejne, coraz lepsze auta. Nie oznacza to wcale, że gra przestaje być wymagająca, ot po prostu chciałem się podzielić takim spostrzeżeniem.
W trakcie gry zwiedzimy tory w różnych państwach, takich jak Niemcy, Finlandia czy nawet Japonia. Tych państw jest oczywiście więcej, ale nie ma potrzeby wymieniać ich wszystkich. Trzeba jednak wspomnieć, że w każdym z tych krajów panują inne warunki pogodowe, a przez to jest inne podłoże, więc i jeździ się też zupełnie inaczej. Różnej maści samochodów też jest sporo i choć nie są one licencjonowane, to jednak dla każdego znajdzie się coś miłego.
Oprócz trybu kariery możemy pojeździć w trybie gry swobodnej oraz w pewnej namiastce gry wieloosobowej. Co prawda nie ścigamy się z innymi graczami, do dyspozycji gracza jest z góry określony samochód i należy daną trasę przejechać szybciej niż ktoś, kto znajduje się na specjalnej tabeli. Czyli w sumie nic ciekawego. Za to wspomniany tryb swobodny jest interesujący. Można sobie porobić pamiątkowe fotki, poszukać jakieś ukryte bonusy, a nawet nowe samochody. Można też po prostu bezstresowo zapoznać się z daną trasą i mieć po prostu tak zwany fun.
Bawiłem się w art of rally bardzo przednio. Jest to ciekawa, niestresująca gra wyścigowo-rajdowa, na dodatek do nabycia w bardzo przyzwoitej cenie.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/art_of_rally
Autor: Wojman
Skoro zaś mowa o sterowaniu, to jest ono wystarczająco proste i intuicyjnie wygodne nawet w przypadku posiadania zwykłej klawiatury. Nie znaczy to wcale, że auta w grze jeżdżą same i nie trzeba się nagimnastykować, żeby choćby prawidłowo wchodzić w zakręty. Ponoć na padzie gra się wygodniej, ja jednak zostałem przez cały okres testowania przy klawiszach, bo mi się grało po prostu wygodnie i na tym polu nie mam powodów do narzekań. Kolejnym plusem omawianej produkcji jest fakt, że łatwo w grę wejść, mieć w niej sensowne sukcesy, ale trudno wymasterować. I bardzo dobrze, bo w grze mogą się odnaleźć nawet mugole.
Kolejny duży plus należy się za ciekawą, minimalistyczną oprawę graficzną. Tu mogę się przyczepić jedynie do t
skoro zaś już o niedostatkach mowa to mam wrażenie, że twórcy gry z funselektor labs nie lubią się z dużymi literami. każde zdanie zaczyna się w tej grze od małej. tak samo jest w menu czy podczas wyboru samochodu, którym będziemy się poruszać. jestem niezmiernie ciekaw, kiedy korekta zorientuje się, że zwyczajnie się nabijam z tego stylu i przestanie przestawiać na początku zdań w całym akapicie małe litery na duże.
Co ciekawie podczas gry odniosłem wrażenie, że im dalej jestem w kampanii, tym jest nieco łatwiej. I to nie dlatego, że przyzwyczaiłem się do sterowania. Po prostu na początku do wyboru dostępne jest tylko kilka gruchotów i trzeba się po prostu nauczyć nimi sterować. Później zaś odblokowywane są kolejne, coraz lepsze auta. Nie oznacza to wcale, że gra przestaje być wymagająca, ot po prostu chciałem się podzielić takim spostrzeżeniem.
W trakcie gry zwiedzimy tory w różnych państwach, takich jak Niemcy, Finlandia czy nawet Japonia. Tych państw jest oczywiście więcej, ale nie ma potrzeby wymieniać ich wszystkich. Trzeba jednak wspomnieć, że w każdym z tych krajów panują inne warunki pogodowe, a przez to jest inne podłoże, więc i jeździ się też zupełnie inaczej. Różnej maści samochodów też jest sporo i choć nie są one licencjonowane, to jednak dla każdego znajdzie się coś miłego.
Oprócz trybu kariery możemy pojeździć w trybie gry swobodnej oraz w pewnej namiastce gry wieloosobowej. Co prawda nie ścigamy się z innymi graczami, do dyspozycji gracza jest z góry określony samochód i należy daną trasę przejechać szybciej niż ktoś, kto znajduje się na specjalnej tabeli. Czyli w sumie nic ciekawego. Za to wspomniany tryb swobodny jest interesujący. Można sobie porobić pamiątkowe fotki, poszukać jakieś ukryte bonusy, a nawet nowe samochody. Można też po prostu bezstresowo zapoznać się z daną trasą i mieć po prostu tak zwany fun.
Bawiłem się w art of rally bardzo przednio. Jest to ciekawa, niestresująca gra wyścigowo-rajdowa, na dodatek do nabycia w bardzo przyzwoitej cenie.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/art_of_rally
Autor: Wojman