X-Morph: Defense
Sztab VVeteranów
Tytuł: X-Morph: Defense
Producent: EXOR Studios
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Wojman
Tytuł: X-Morph: Defense
Producent: EXOR Studios
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Wojman
X-Morph: Defense Complete Edition
X-Morph: Defense to połączenie klasycznego tower defense ze… strzelanką? No może bardziej takim Space Invaders. Wbrew pozorom połączenie sprawdza się zaskakująco dobrze. O Space Invaders wspominam zresztą nieprzypadkowo, gdyż w grze wcielamy się w agresywnych obcych, którzy odkryli całą masę fajnych i przydatnych zasobów na planecie zwanej przez lokalne rozumne istoty „Ziemią”. Niestety ludzie zamiast po prostu, tak zwyczajnie po ludzku, nie dali spokojnie wyniszczać ich planety, a zamiast tego zaczęli walczyć.
Nawet na niższych poziomach trudności każda kolejna misja stanowi wyzwanie. Zróżnicowanych wrogów naciera na nas cała masa. Dlatego należy budować różnorodne wieże obronne. Jedne są niezastąpione jeżeli przeciwnik planuje ataki lotnicze, inne pozwalają podpalić wrogie jednostki, jeszcze inne są uniwersalne, ale za to powoli strzelają do wrogów. Rodzajów wieżyczek jest oczywiście znacznie więcej. Na każdej planszy jest zawsze 6-7 fal wrogów, a po każdej z nich można i trzeba zrobić przegląd posiadanych wież i zasobów. Zdarza się bowiem bardzo często, że w nowej fali nie dość, że będziemy mieli do czynienia z odmiennym typem przeciwników, to jeszcze na dodatek będą oni podążać zupełnie inną ścieżką. Na szczęście przydatne wieże możemy przesunąć w dowolne miejsce, a nieprzydatne zutylizować i odzyskać wszystkie wydane zasoby, które następnie należy przeznaczyć na budowę bardziej pożytecznych struktur obronnych.
Podczas potyczki nie jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na wieże, w których nawiasem mówiąc można aktywować laser i dzięki niemu tworzyć dłuższą ściężkę dla przeciwników. Podczas misji do naszej dyspozycji jest mały stateczek,
którym latamy po planszy i strzelamy do przeciwników. Można go wyposażyć w cztery różne rodzaje broni, a każda jest skuteczna przeciwko odmiennym rodzajom przeciwników. Co więcej, każda broń posiada dwa tryby: podstawowy i wzmocniony. Najfajniejsze jest jednak to, że w każdej chwili można nacisnąć jeden przycisk i nasz statek staje się niewrażliwy na ataki przeciwników, lata szybciej, ale za to też sam strzelać nie może. Niemniej jednak w krytycznej sytuacji potrafi to uratować skórę czy raczej kadłub. Po wszystkim należy pozbierać złom, który służy tutaj za walutę i zacząć budować kolejne wieże.
Ziemianie, pomimo licznych porażek, tak łatwo się nie poddają. Co kilka misji po przejściu ostatniej fali walczymy z bossem. Każdy jest inny, na każdego należy znaleźć sposób i każdy jest trudny do ubicia. Za to znisczenie, bo to są zazwyczaj naprawdę potężne maszyny, daje naprawdę dużo satysfakcji.
Bardzo do gustu przypadła mi oprawa graficzna. Te wszystkie fejerwerki i wybuchy wyglądają naprawdę ładnie i efektownie. Szkoda tylko, że nie można niszczyć elementów otoczenia. Znaczy się można i nawet trzeba zawalić choćby wieżowce, ale już zaparkowanych samochodów uszkodzić po prostu się nie da. I wygląda to trochę groteskowo gdy pojazdy wojskowe wybuchają, a zbłądzony pocisk, który uderza w samochód na parkingu, nie robi na nim żadnego wrażenia. Wymagania sprzętowe są przy tym co najmniej bardzo przyzwoite i nawet na kilkuletnim komputerze X-Morph: Defense Complete Edition działa i wygląda bardzo ładnie.
Uwag nie mam także do oprawy dźwiękowej i muzycznej. Co więcej soundtrack znalazł się w zestawie obok wszystkich dodatków DLC i naprawdę warto go ściągnąć i posłuchać. Przyczepić się mogę jedynie trochę do map, na których dochodzi do potyczek, bo choć akcja dzieje się w dość znanych rejonach świata, to jednak brakuje jakiś charakterystycznych miejscówek. Uwaga ta dotyczy głównej kampanii fabularnej, w dodatkach DLC jest pod tym względem lepiej i walcząc choćby w Paryżu wiadomo gdzie jesteśmy, bo taka jedna duża wieża jaka tam się znajduje trudno przegapić.
Sterowanie w grze jest bardzo proste i intuicyjne. Grałem „po bożemu” czyli za pomocą myszki i klawiatury i było bardzo wygodnie i komfortowo. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podłączyć pada, ale ja nie odczuwałem takiej potrzeby. Pod względem gemeplayowym X-Morph: Defense Complete Edition także broni się bardzo dobrze. Ze względu na to, że trochę chorowałem, odłożyłem grę na boczny tor. Na dodatek w międzyczasie w dystrybucji cyfrowej ponownie można było nabyć kultowe Diablo, które uruchamiałem „na pięć minut” tylko po to, by po kilku godzinach wyłączyć. Niemniej jednak gdy do X-Morph: Defense w końcu wracałem, nie miałem żadnego problemu, żeby się w grze na nowo odnaleźć, a także pamiętałem jak się w to gra i o co chodzi. Co niewielu grom się dzisiaj udaje. I za to właśnie oprócz wysokiej oceny gra dostaje ode mnie znaczek „Sztab poleca”. Bo X-Morph: Defense Complete Edition to świetna gra, w którą naprawdę warto zagrać, na dodatek w bardzo dobrej cenie. No i pochodzi ze Szczecina… Polecam!
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/xmorph_defense_complete_edition
Autor: Wojman
Nawet na niższych poziomach trudności każda kolejna misja stanowi wyzwanie. Zróżnicowanych wrogów naciera na nas cała masa. Dlatego należy budować różnorodne wieże obronne. Jedne są niezastąpione jeżeli przeciwnik planuje ataki lotnicze, inne pozwalają podpalić wrogie jednostki, jeszcze inne są uniwersalne, ale za to powoli strzelają do wrogów. Rodzajów wieżyczek jest oczywiście znacznie więcej. Na każdej planszy jest zawsze 6-7 fal wrogów, a po każdej z nich można i trzeba zrobić przegląd posiadanych wież i zasobów. Zdarza się bowiem bardzo często, że w nowej fali nie dość, że będziemy mieli do czynienia z odmiennym typem przeciwników, to jeszcze na dodatek będą oni podążać zupełnie inną ścieżką. Na szczęście przydatne wieże możemy przesunąć w dowolne miejsce, a nieprzydatne zutylizować i odzyskać wszystkie wydane zasoby, które następnie należy przeznaczyć na budowę bardziej pożytecznych struktur obronnych.
Podczas potyczki nie jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na wieże, w których nawiasem mówiąc można aktywować laser i dzięki niemu tworzyć dłuższą ściężkę dla przeciwników. Podczas misji do naszej dyspozycji jest mały stateczek,
Ziemianie, pomimo licznych porażek, tak łatwo się nie poddają. Co kilka misji po przejściu ostatniej fali walczymy z bossem. Każdy jest inny, na każdego należy znaleźć sposób i każdy jest trudny do ubicia. Za to znisczenie, bo to są zazwyczaj naprawdę potężne maszyny, daje naprawdę dużo satysfakcji.
Bardzo do gustu przypadła mi oprawa graficzna. Te wszystkie fejerwerki i wybuchy wyglądają naprawdę ładnie i efektownie. Szkoda tylko, że nie można niszczyć elementów otoczenia. Znaczy się można i nawet trzeba zawalić choćby wieżowce, ale już zaparkowanych samochodów uszkodzić po prostu się nie da. I wygląda to trochę groteskowo gdy pojazdy wojskowe wybuchają, a zbłądzony pocisk, który uderza w samochód na parkingu, nie robi na nim żadnego wrażenia. Wymagania sprzętowe są przy tym co najmniej bardzo przyzwoite i nawet na kilkuletnim komputerze X-Morph: Defense Complete Edition działa i wygląda bardzo ładnie.
Uwag nie mam także do oprawy dźwiękowej i muzycznej. Co więcej soundtrack znalazł się w zestawie obok wszystkich dodatków DLC i naprawdę warto go ściągnąć i posłuchać. Przyczepić się mogę jedynie trochę do map, na których dochodzi do potyczek, bo choć akcja dzieje się w dość znanych rejonach świata, to jednak brakuje jakiś charakterystycznych miejscówek. Uwaga ta dotyczy głównej kampanii fabularnej, w dodatkach DLC jest pod tym względem lepiej i walcząc choćby w Paryżu wiadomo gdzie jesteśmy, bo taka jedna duża wieża jaka tam się znajduje trudno przegapić.
Sterowanie w grze jest bardzo proste i intuicyjne. Grałem „po bożemu” czyli za pomocą myszki i klawiatury i było bardzo wygodnie i komfortowo. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podłączyć pada, ale ja nie odczuwałem takiej potrzeby. Pod względem gemeplayowym X-Morph: Defense Complete Edition także broni się bardzo dobrze. Ze względu na to, że trochę chorowałem, odłożyłem grę na boczny tor. Na dodatek w międzyczasie w dystrybucji cyfrowej ponownie można było nabyć kultowe Diablo, które uruchamiałem „na pięć minut” tylko po to, by po kilku godzinach wyłączyć. Niemniej jednak gdy do X-Morph: Defense w końcu wracałem, nie miałem żadnego problemu, żeby się w grze na nowo odnaleźć, a także pamiętałem jak się w to gra i o co chodzi. Co niewielu grom się dzisiaj udaje. I za to właśnie oprócz wysokiej oceny gra dostaje ode mnie znaczek „Sztab poleca”. Bo X-Morph: Defense Complete Edition to świetna gra, w którą naprawdę warto zagrać, na dodatek w bardzo dobrej cenie. No i pochodzi ze Szczecina… Polecam!
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/xmorph_defense_complete_edition
Autor: Wojman