World of Goo
Sztab VVeteranów
Tytuł: World of Goo
Producent: 2D Boy
Dystrybutor: CI Games
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:2009-01-30
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: World of Goo
Producent: 2D Boy
Dystrybutor: CI Games
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:2009-01-30
Premiera Świat:
Autor: Klemens
World of Goo
Gry logiczne nie umarły, przeciwnie, w epoce gdy produkcja gry z kategorii AAA wymaga już naprawdę bajońskiego budżetu, stały się one po trosze naturalną niszą dla tych, którzy o takich sumach nawet nie mogą pomarzyć. Jest to tym bardziej uzasadnione z tej prostej przyczyny, że w przypadku tych gier kluczowy jest pomysł, a poboczne „efekciarstwo” nie ma znaczenia – czego dowodem jest właśnie popularność wspomnianego wyżej Sapera.
World of Goo realizuje te założenia bardzo dobrze – wymagania sprzętowe gry nawet kilka lat temu nie robiły wielkiego wrażenia, przeciwnie, przeze mnie samego celowo były testowane na sprzęcie o specyfikacji z 2003 roku. Duże możliwości nie mogą być usprawiedliwieniem dla kiepskiej op
tymalizacji kodu.
Idea gry jest – no właśnie – stosunkowo prosta: naszym celem jest zbudowanie mostu/konstrukcji etc., która umożliwi naszym kulkom/bąbelkom (z niejakiej mazi, coby trzymać się tytułu) dostanie się do rury odpływowej. Przy czym budowy dokonujemy właśnie z wykorzystaniem tychże kulek, które stosunkowo szybko zaczynają się między sobą różnić właściwościami – tak jak i przeszkody, na które się natkniemy na kolejnych planszach.
World of Goo nie jest jednak – niestety – modelową grą logiczną, czyli taką, która nie wymaga zręczności. Przeciwnie, w trakcie zabawy na niejednej planszy szybkość i właściwa koordynacja ruchów może mieć znaczenie kluczowe. Bynajmniej nie mam tu na myśli wyłącznie osiągnięcia celów dodatkowych (tzw. OCD), bardziej o charakterze prestiżowym.
Oprawa audiowizualna przedmiotowej produkcji jest więcej niż miła dla oka i ucha. Osobiście niespecjalnie przepadam za motywami jazzowymi, które tutaj dominują, są one jednak na tyle wyważone, że czasami grę pozostawiałem włączoną dłużej tylko po to, by muzyka towarzyszyła mi podczas innych czynności.
World of Goo jest często grą irytującą, daleką od zaspokojenia pragnienia relaksu właściwego dla osób układających po raz milionowy Pasjansa. Wynika to z pewnych założeń konceptualnych twórców, które nie są właściwe dla tego gatunku. Z drugiej strony nie sposób nie docenić mimo wszystko wartościowego pomysłu i jego wykonania. Jest to więc gra całkiem wdzięczna, daleka chyba jednak od oczekiwań każdej osoby, która po nią sięgnie.
Autor: Klemens
World of Goo realizuje te założenia bardzo dobrze – wymagania sprzętowe gry nawet kilka lat temu nie robiły wielkiego wrażenia, przeciwnie, przeze mnie samego celowo były testowane na sprzęcie o specyfikacji z 2003 roku. Duże możliwości nie mogą być usprawiedliwieniem dla kiepskiej op
Idea gry jest – no właśnie – stosunkowo prosta: naszym celem jest zbudowanie mostu/konstrukcji etc., która umożliwi naszym kulkom/bąbelkom (z niejakiej mazi, coby trzymać się tytułu) dostanie się do rury odpływowej. Przy czym budowy dokonujemy właśnie z wykorzystaniem tychże kulek, które stosunkowo szybko zaczynają się między sobą różnić właściwościami – tak jak i przeszkody, na które się natkniemy na kolejnych planszach.
World of Goo nie jest jednak – niestety – modelową grą logiczną, czyli taką, która nie wymaga zręczności. Przeciwnie, w trakcie zabawy na niejednej planszy szybkość i właściwa koordynacja ruchów może mieć znaczenie kluczowe. Bynajmniej nie mam tu na myśli wyłącznie osiągnięcia celów dodatkowych (tzw. OCD), bardziej o charakterze prestiżowym.
Oprawa audiowizualna przedmiotowej produkcji jest więcej niż miła dla oka i ucha. Osobiście niespecjalnie przepadam za motywami jazzowymi, które tutaj dominują, są one jednak na tyle wyważone, że czasami grę pozostawiałem włączoną dłużej tylko po to, by muzyka towarzyszyła mi podczas innych czynności.
World of Goo jest często grą irytującą, daleką od zaspokojenia pragnienia relaksu właściwego dla osób układających po raz milionowy Pasjansa. Wynika to z pewnych założeń konceptualnych twórców, które nie są właściwe dla tego gatunku. Z drugiej strony nie sposób nie docenić mimo wszystko wartościowego pomysłu i jego wykonania. Jest to więc gra całkiem wdzięczna, daleka chyba jednak od oczekiwań każdej osoby, która po nią sięgnie.
Autor: Klemens
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
09.04.2015 |
Romeus »
Nadspodziewanie dobra, pełna wdzięku (mimo wszystk
więcej komentarzy
dodaj komentarz