Where is 2019

Where is 2019
Sztab VVeteranów
Tytuł: Where is 2019
Producent: Mateusz Skutnik
Dystrybutor:
Gatunek: Zręcznościowa
Premiera Pl:2018-12-31
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 60% procent
Głosuj na tę grę!

Where is 2019?

Gry wideo zwykły być traktowane jako rodzaj wyłącznie rozrywki, niejednokrotnie o mało szlachetnym charakterze, przeciwnie, utożsamianym z plebejstwem i niskim poziomem aspiracji intelektualnych. Określenie ich mianem „kultury”, a cóż dopiero „sztuki” postrzegane jest zaś z reguły w kategoriach pretensjonalności, jeśli nawet nie absurdalnej bezczelności. Na szczęście nie wszyscy twórcy robią sobie cokolwiek z tego rodzaju zastrzeżeń, jednym z nich jest zaś Mateusz Skutnik.
where-is-2019-18602-1.jpg 1Autor ten zwykł tworzyć m.in. cykl gier Where is…? przy okazji początku każdego kolejnego roku i nie inaczej było również tym razem. Seria ta mechaniką odpowiada staroświeckim grom platformowym, acz ze skromnymi elementami logicznymi, polegającymi na wydedukowaniu co właściwie winno zostać uczynione, by posunąć akcję dalej.

Wcielamy się w postać o mikołajowym wyglądzie i kolorystyce (przynajmniej w wyobrażeniu rodem z reklam Coca-Coli), który rusza na poszukiwanie personifikacji (nowego) Roku, który winien zawitać gdzieś po Świętach, ale jakoś go nie widać.

Początkowy etap to dość prosty „runner”, w trakcie którego na ekranie pojawi się co najwyżej trzy „przeszkadzajki” o różnej prędkości. Nie musimy tankować żadnego paliwa ani energii, nie musimy do nikogo strzelać ani unikać jakichkolwiek strzałów, po prostu posuw
amy się do przodu (czyli w prawo). VVeterani uporają się z tym jedną ręką, drugą skupiając się na mieszaniu herbaty czy robieniu jajecznicy.

Później przechodzimy do typowej warstwy platformowej, sprowadzającej się do odkrycia metody przedostania się na przeciwległy kraniec planszy. Czasami będzie to wymagało od nas dobrego timingu, czasami konieczne będzie właściwe oszacowanie odległości, momentami odkrycie kiedy i która wajcha winna zostać przesunięta, najczęściej zaś w rachubę będzie wchodziło wykonanie wszystkich tych czynności.

Gra nie jest trudna, nawet jak dla gracza dopiero niezaznajomionego ze specyfiką gier platformowych, liczba interakcji jest bowiem dość skromna. Nadto nie jest ona obarczona grzechem backtrackingu (choć takowy o dziwo jest możliwy, acz kompletnie zbędny). Szkoda tylko, że łączna liczba plansz jest bardzo skromna, produkcję tą można ukończyć raptem w kwadrawhere-is-2019-18602-2.jpg 2ns, autor jest bowiem (i słusznie) miłosierny dla gracza, nie ograniczając go liczbą „żyć”, pozwalając ponowić kroki po doznaniu klęski, aż do skutku.

Oprawa audiowizualna stanowi niewątpliwy atut gry. Nie ukrywam, że zwłaszcza do gustu przypadła mi muzyka, nie tyle nawet klimatyczna, co wręcz melancholijna, choć nie mdła. Podobnie rzecz się ma z grafiką, która czyni zadość zasadzie, że „mniej znaczy więcej”. Nie do końca mi się tylko podobała jej kolorystyka, a właściwie konsekwentne jej trzymanie się. Kilka innych plansz, o odmiennym zabarwieniu od razu czyniłoby całość piękniejszą i bardziej interesującą.

Darowanemu koniu w zęby się nie zagląda, trudno więc krytykować pozycję bardzo przecież krótką i dość mało wymagającą. Ale to nie są jedyne przyczyny, dla których na Where is 2019? należałoby spojrzeć korzystnie – jest to jednak raczej doznanie artystyczne niż rozrywkowe.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję