Warhammer 40000: Dawn of War - Soulstorm

Warhammer 40000: Dawn of War - Soulstorm
Sztab VVeteranów
Tytuł: Warhammer 40000: Dawn of War - Soulstorm
Producent: Relic Entertainment
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2008-03-13
Premiera Świat:
Autor: Matis
Ocena
czytelników 90 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Wyroznienie
Głosuj na tę grę!

Warhammer 40000: Dawn of War - Soulstorm

warhammer-40000-dawn-of-war-soulstorm-2777-1.jpg 1 Gra, jak większość ostatnich produkcji ze stajni Relic, opiera się na systemie punktów strategicznych. W grze mamy dwa surowce. Podstawę stanowią wspominane wcześniej punkty strategiczne, które wytwarzają dla nas „rekwizycję”. Energię zdobywamy budując generatory plazmowe. Oprócz zwykłych punktów strategicznych możemy zdobyć także „relikt”, dający dostęp do najpotężniejszych jednostek. Lokacje kluczowe umożliwiają zwycięstwo „na czas” (podobnie jak posiadanie dużej ilości punktów strategicznych). W takim przypadku po przejęciu określonej liczby wspominanych punktów/lokacji rozpoczyna się odliczanie, po którego zakończeniu posiadacz sektorów wygrywa. Relikty i Punkty strategiczne można obudowywać, co zwiększa przyrost rekwizycji, i uniemożliwia ich przejęcie (do czasu zniszczenia posterunku). Rozbudowa bazy w niczym nie odbiega od klasycznych RTS–ów. Każda rasa jest inna, jednostki (oprócz bohaterów) produkowane są w oddziałach. Co ciekawe siły naszych żołnierzy możemy uzupełniać w każdym miejscu (ot, zalety walki w kosmosie). Należy uważać jednak na stan morale – nawet najsilniejsze jednostki w stanie paniki nie posiadają zbyt wielkiej skuteczności. Warto wspomnieć o możliwości przezbrajania niektórych jednostek i wydawania żołnierzom różnych typów broni ciężkiej, co czyni niektóre formacje bardzo uniwersalnymi. Walka toczy się w dość szybkim tempie i wymaga (zwłaszcza w walce z innymi graczami) refleksu. Musimy być w kilku miejscach naraz, pilnować aby jednostki strzelające nie zostały związane w walce przez oddziały szturmowe, oraz umiejętnie do
bierać cele i korzystać z osłon. Tym, co odróżnia Soulstorm od poprzedniczek jest fakt, iż w tej części udostępniono nam możliwość korzystania z różnorakich samolotów i innych latających ustrojstw. Po pierwszych zapowiedziach spodziewałem się rewolucji, niestety (a może na szczęście) nie wpłynęło to w znaczny sposób na rozgrywkę.

Oprawa graficzna stoi na wysokim poziomie. Nie jest to może CoH z pełnym wsparciem dla DX 10, ale przypadku tej gry to zaleta. Nawet posiadacze dość starych maszyn mogą cieszyć się płynną rozgrywką. Bardzo podobają mi się starannie wykonane modele postaci, animacje i liczne detale. Specjalne wyróżnienie należy się serii DoW za oprawę dźwiękową. Bardzo dobra muzyka umila rozgrywkę, a fenomenalne teksty jednostek znacząco przyczyniają się do budowania klimatu. Nasi podkomendni reagują dynamicznie na widok różnych przeciwników, mając niektóre kwestie zależne od tego, z którą rasa walczą.

Nie ukrywajmy – kampania jest nudna. Sam system walki jest jednak tak dopracowany, że eksterminacja kolejnych legionów przeciwników to czysta przyjemność. Kiedy prędzej czy później kampania nam się przeje, możemy podszlifować trochę nasze umiejętności w trybie potyczki... i ruszyć na sieć. Tryb multi jest wprost genialny. W miarę kolejnych sukcesów nasza ranga będzie rosła, a z czasem będziemy zdobywać coraz to nowe odznaczenia za sukcesy. Oprócz gier rankingowych możemy spróbować naszych sił na prywatnych serwerach, walcząc np. ramię w ramię z kolegami dziesiątkując przeważające siły komputera. Proszę się nie zrażać pierwszymi porażkami, wszak każdy początek jest trudny. Polska scenawarhammer-40000-dawn-of-war-soulstorm-2777-2.jpg 2 DoWa stoi na bardzo wysokim poziomie (m.in. najlepszy gracz Chaosem na świecie jest Polakiem) – gra na multi daje nam możliwość nawiązania nowych znajomości. Największym problemem jest fakt, że aby mieć możliwość gry wszystkimi rasami po sieci należy posiadać wszystkie części gry, co na szczęście dzięki serii „Extra klasyka” i wydaniu-antologii nie jest zadaniem zbyt destrukcyjnym dla naszego budżetu. Drugim zmartwieniem może być spora ilość bugów w multi (m.in. słynny błąd, umożliwiający Siostrom Bitwy bardzo szybkie i nieuczciwe generowanie olbrzymich ilości surowców), jednak patch naprawiający jest już ponoć w drodze.

Reasumując – czy Dawn of War: Soulstorm jest godnym następcom słynnych braci i grą wartą zakupu? Z całą pewnością tak. Mimo monotonnej kampanii, świetny system rozgrywki, dobra oprawa audiowizualna i genialne multi rekompensują wszystkie minimalne braki. Kinowe spolszczenie stoi na dobrym poziomie, mimo kilku „kwiatków”, które mógłby się fanom 41 milenium nie spodobać. Mogę z czystym sumieniem rzec, że mamy do czynienia z prawdopodobnie najlepszą strategią dostępną na rynku. Jeśli połączymy wszystkie części cyklu uzyskamy 114(!) map do potyczek w sieci, co jest liczbą imponującą. Jedynym potencjalnym konkurentem do tronu królewskiego może być Company of Heroes, jednak biorąc pod uwagę, iż to w sumie produkcja siostrzana, to nikt na tym nie ucierpi.

Mateusz „Matis” Cholewiak

Plusy:
- grywalność
- oprawa audiowizualna
- realia
- wykonanie

Minusy:
- monotonna kampania
- drobiazgi w multi

Autor: Matis
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
03.03.2010 | Cyleon » Ta gra to klasyk polecam.
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję