Nie ma na świecie miłośnika komputerowej rozrywki, który by nie słyszał o grze Warctaft III – strategii, która w 2002 roku podbiła serca milionom graczy na całym świecie. Gracze byli zachwyceni przepiękną grafiką, znakomitą muzyką, świetną fabułą, i całokształtem. To był największy sukces (nie licząc Diablo i Starcraft) w dorobku grupy Blizzard. Gra okazała się strzałem w dziesiątką, a po dziś dzień serwery battle.net są okupywane przez setki tysięcy graczy, a tytuł nadal jest bestsellerem i ze sklepowych półek schodzi dziesiątkami.

Jednak miłośnicy świata Warcraft chcieli jeszcze, pragnęli kolejnej dawki porywającej rozgrywki. Programiści z grupy Blizzard wysłuchali ich próśb (w tym mojej) i tak oto powstał oficjalny dodatek do gry Warcraft III: Reign Of Chaos, zatytułowany The Frozen Throne...



Warcraft III: The Frozen Throne jest bezpośrednią kontynuacją wersji podstawowej. Gdy Płonący Legion został pokonany nastały czasy pokoju – nocne elfy postanowiły wyleczyć rany i zniszczenia spowodowane przez armię potępionych, a jedyni ocalali podwładni Lordaeronu osiedli się na wschodnim wybrzeżu Pustkowi. Nawet ponownie zjednoczony lud orków pod przywództwem wodza Thralla zakończył wojnę i stworzył swoją ojczyznę na surowych, wschodnich wzgórzach pustkowi, teraz ciężko pracując, aby odbudować i ochronić swą nową stolicę – Durotar. Niestety na krótko, albowiem Ilidan – nocny elf, łowca demonów, postanawia się zemścić za to, że został wygnany z rodzimych krain mimo tego iż pomógł on swojemu ludowi w pokonaniu armii nieumarłych. Przyzywa pod swoje rządy armię okrutnych potworów zwanych nagami, aby wszcząć bunt i zemścić się za wszystkie wyrządzone krzywdy. W pogoni za nim rusza łowczyni i dotychczasowa strażniczka więzienia Ilidana, Maiev – elfka, która spędziła całe swoje życie na pogoni, za swoim największym wrogiem, jakim jest Ilidan. Lecz to jeszcze nie koniec problemów.

Na domiar złego – niegdyś człowiek, teraz rycerz śmierci – Arthas, najokrutniejszy z nieumarłych, który czuje urazę do rasy ludzkiej, do której sam niegdyś należał, świeżo koronowany król Lordaeronu – siedliska nieumarłych - postanowił ponownie powołać krucjatę mającą na celu wymordowanie resztki ludzi, ukrywających się w nowopowstałych osadach, a co za tym idzie – chce zniszczyć wszystko co stanie mu na drodze. Era chaosu rozpoczęła się ponownie, a świat ponownie spłynie krwią...



Tak oto przedstawia się fabuła dodatku do gry Warcraft III, jest to nic innego jak dokończenie wszystkich niedokończonych wątków i niejasności jakie miały miejsce w Reign of Chaos. Muszę przyznać, że ten “kosmetyczny zabieg” wyszedł tej utalentowanej grupie, jaką jest Blizzard, całkiem sprawnie. Mogę zapewnić, że ta porywająca fabuła nie pozwoli wam się nudzić nawet przez sekundę, ponieważ raz po raz będziemy świadkami kolejnych, spektakularnych zwrotów akcji, dzięki którym będziemy myśleli, że bierzemy udział w interaktywnym filmie.

A propos fabuły – jest przedstawiona w taki sposób, że mimo tego, że w grze nie ma zbyt wiele nowości i dodatkowych budynków, jednostek, bohaterów itd. to ta gra mogłaby bezproblemowo być samodzielną grą zatytułowaną Warcraft IV i zaręczam, że sprzedałaby się równie dobrze.

Przyczynia się do tego stwierdzenia również fakt, że długość gry dorównuje (albo nawet przewyższa) czas, który spędziliście na przejściu wersji podstawowej, a dzieje się tak za sprawą kampanii, która składa się z 4 rozdziałów przeznaczonych dla każdej strony konfliktu (tak jak w wersji podstawowej) oraz piątej kampanii dodatkowej, w którą możemy zagrać właśnie dzięki temu dodatkowi. Rozliczenie tego wszystkiego jest naprawdę imponujące i w tej kategorii produkt ten prezentuje się naprawdę świetnie.



Prócz fabuły, która jest najważniejsza, jest również wiele innych nowości, które dane nam będzie ujrzeć podczas rozgrywki. Jedną z takich nowości są bohaterowie, w każdej ze stron konfliktu jest dostępny nowy bohater:

Orkowie – Łowca cieni – przebiegły zabójca władający magią voodoo i magią leczniczą.

Ludzie – Mag Krwi – mój ulubiony bohater z tego dodatku, jest to tajemniczy, utalentowany czarownik, który świetnie sprawuje się w rzucaniu zaklęć defensywnych jak i ofensywnych.

Nieumarli – Władca podziemi – wojownik potrafiący zmiażdżyć każdego wroga, który stanie mu na drodze.

Nocne Elfy – Strażniczka – przebiegła skrytobójczyni - wojowniczka, potrafiąca zwinnie wchodzić i wychodzić z walki dzięki umiejętności teleportacji.

Prócz tego autorzy oddali do naszej dyspozycji kilka nowych jednostek i budynków, osobno do każdej z ras. Najbardziej mnie ucieszyła wiadomość, że są dostępne w tym dodatku jednostki morskie – czego nie było w wersji podstawowej, miłośnicy wielkich morskich batalii z pewnością się ucieszą tym, ze będą mogli pokierować statkami we Frozen Throne.

Warcraft III: The Frozen Throne