Truck Tycoon

Truck Tycoon
Sztab VVeteranów
Tytuł: Truck Tycoon
Producent: Nikita
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: Ekonomiczna
Premiera Pl:2007-07-20
Premiera Świat:
Autor: 4819
Ocena
czytelników 68 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 60% procent
Głosuj na tę grę!
Truck Tycoon

Truck Tycoon



Jeśli myślałeś, że w grach ekonomicznych wszystko już wymyślono, to... miałeś rację – przynajmniej w odniesieniu do Truck Tycoona. Nowe dzieło powstałe za naszą wschodnią granicą, w studiu Nikita, spowodowało, że straciłem (na jakiś czas oczywiście) zapał do grania i dostawałem częstych bólów głowy od zdenerwowania i zniesmaczenia.

Po oglądnięciu całkiem porządnego intro, które rozbudziło we mnie nadzieję na pasjonującą rozgrywkę i oglądanie wielkich ciężarówek w akcji, przechodzimy do głównego menu, w którym wybieramy nową grę i stajemy przed dylematem, czy zagrać w kampanię, czy może w luźne scenariusze. Tak naprawdę wybór trybu nie ma tak wielkiego znaczenia, jakie powinien mieć – rozgrywka i tu i tu polega na tym samym.

„Kampania” to dwadzieścia scenariuszy (plus samouczek) całkowicie niepowiązanych ze sobą. Rośnie co prawda ich trudność, ale co z tego, jeśli nie możemy prowadzić swojego przedsiębiorstwa, zaczynając od małej firmy przewozowej, a kończąc na gigancie branży spedycyjnej. Każda misja to nowe miejsce, nowa firma i nowe okoliczności. Kampania różni się od luźnych scenariuszy tym, że mamy w niej konkretne cele i mało czasu na ich wykonanie, podczas gdy w wolnej rozgrywce jasnych celów nie ma, a czasu jest 70 lat.

Truck Tycoon 022535,1


W zamierzeniach twórców miała nas chyba motywować konkurencja. Jak jest naprawdę? Przeciwnicy, faktycznie, pojawiają się na niektórych mapach, ale są tak słabi i niemrawi, że tylko czasami potrafią nas wnerwić, „kradnąc” nam cenne kontrakty.

Brak motywacji do gry można by jeszcze jakoś przeżyć, gdyby sama rozgrywka była pasjonująca, wymuszała główkowanie i wzbudzała w nas dumę z posiadanej firmy. Tak się jednak nie dzieje. Cała zabawa polega na włączaniu aktywnej pauzy, odwiedzaniu różnych przedsiębiorstw, przeciąganiu kontraktów na ciężarówkę lub ciężarówki i puszczeniu czasu do przodu. Gdy ciężarówka wykona (lub nie) kontrakt, czynność tę powtarzamy – i tak w kółko.... w kółko....... w kółko..... Aż odchodzimy od komputera z niesmakiem.

Przy podpisywaniu kontraktów nie trzeba wiele myśleć - porównujemy tonaż towaru, szybkość, z jaką powinny jechać nasze ciężarówki, aby wykonać kontrakt i typ towaru z pojemnością i osiągami naszych wozów. Potem przeciągamy kontrakt na ciężarówkę i czekamy, aż na konto przyjdzie kaska. Przy tak jasno określonych kryteriach, bogacenie się nie jest zbyt trudne...

Za wadę gry trzeba też uznać wielkość map. W porównaniu do innych gier tego typu, mapy w Truck Tycoon są tyciusieńkie. Wszystko w tej grze jest małe albo zminimalizowane i ograniczone, a szczególnie przyjemność płynąca z prowadzenia własnej firmy przewozowej.

Truck Tycoon 022535,2


Główny model gry urozmaicony jest o kilka smaczków. Jednym z nich są kraksy. Podzielono je tutaj na trzy grupy – małe stłuczki (może je naprawić kierowca – na miejscu), zwykłe usterki, które jednak muszą naprawić mechanicy (na miejscu) oraz poważne kraksy, po których potrzebna nam jest laweta, która zawiezie nasz wóz do garażu - tam zostanie on naprawiony przez mechaników. Tych ostatnich możemy zatrudnić tylu, ilu pomieści nasz garaż – zależnie od poziomu, który posiada. Tak – garaż możemy rozwijać do trzeciego poziomu, jednak wszystko sprowadza się tylko do kasy – nie ma żadnych „punktów rozwoju” – za każdy poziom po prostu więcej „bulimy”.

System napraw nie jest bez wad – zdarzyło mi się kilka razy zablokować całą rozgrywkę, gdy np. cysterna rozkraczyła się na środku drogi i zablokowała resztę wozów – w takim wypadku laweta nie mogła do niej dojechać i musiałem, zgrzytając zębami zacząć od poprzedniego zapisu.

Podobnie jak garaż, możemy rozwijać też biuro – na każdym stopniu rozwoju zatrudniamy większą ilość personelu (na początku tylko kierowników - do spraw pojazdów i kadrowego, a potem prezesów itd.). Każdy z nich, oprócz tego, że zmniejsza ilość dolarów na naszym koncie, robi coś dobrego dla firmy. Przykładowo: kierownik kadrowy zmniejsza pensje innych pracowników, a kierownik do spraw pojazdów dba o mniejszą ilość wypadków. Do biura można dokupić wiele przedmiotów, które rzekomo zwiększają efektywność pracy naszego personelu (np. komputery, sprzątanie), ale ich wpływ na pracowników nie jest jasno określony - nie wiadomo czy je kupować czy też nie. W każdej chwili możemy „wejść do biura”, czyli popatrzyć na nie z kamery umieszczonej jakby na suficie.

Truck Tycoon 022535,3


Na plus zaliczyłbym system pojazdów, które pojawiają się w grze. Mają one wyznaczony okres, w którym się pojawiają i w którym zostają wycofane ze sprzedaży. Na ich miejsce trafiają nowe. Wszystkie wozy są fikcyjne, podzielone na kategorie, mają ustaloną średnią prędkość (która wzrasta wraz z umiejętnościami kierowcy) i tonaż. Oprócz małych, jednoczęściowych samochodów są też większe, które składamy z ciągników i naczep. Do jednego ciągnika można doczepiać kilka naczep, ale wtedy musimy się zatroszczyć o kierowcę z licencjami na dane nadwozie (licencje te można dokupić – znowu wszystko sprowadza się do kasy).

Truck Tycoon - recenzja

| 1 | 2 | następna >>
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
03.10.2007 | Kremuwa » Fakt, gra strasznie nudna - przy końcu grałem już
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję