The Life and Suffering of Sir Brante
Sztab VVeteranów
Tytuł: The Life and Suffering of Sir Brante
Producent: Sever
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: The Life and Suffering of Sir Brante
Producent: Sever
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
The Life and Suffering of Sir Brante
Akcja gry rozgrywa się w fikcyjnym świecie, który nieco przypomina zrewoltowaną siedemnastowieczną Anglię – mamy do czynienia ze zróżnicowaniem klasowym czy napięciami o charakterze religijnym, zaś rzeczone konflikty dotyczą tak całego społeczeństwa, jak też i naszego domowego zacisza. Całość autorzy przyprawili również pewną drobiną fantastyki – śmierć nie musi mieć charakteru definitywnego i może skutkować rozmowami z Istotami Wyższymi oraz powrotem na ziemski padół łez, lecz w stopniu nieco skromniejszym niźli przypisywanym kotom. Jeśli zaś się postaramy, możemy się zetknąć nawet z odrobiną magii…
The Life and Suffering of Sir Brante to klasyczna gra decyzyjna, w której po kilku stronach lektury opisującej nowe okoliczności musimy dokonać wyboru co do dalszego postępowania. Oczywiście z reguły żaden z nich nie jest idealny, a co więcej, często zamkną nam one (bądź otworzą) drogi wiodące do innych wypadków.
W przypadku szeregu gier, gdy użytkownikowi obiecuje się możliwość podążenia innymi drogami, tak naprawdę jest on tylko zwodzony, ostatecznie bowiem okazuje się, iż
i tak wszystkie szlaki schodzą się w tym samym punkcie. W przypadku omawianej pozycji tak nie jest – owszem, tak czy owak będziemy mieli na końcu do czynienia z rewolucyjną ruchawką, jednakże możemy stanąć po stronie rebeliantów, a nawet im przewodzić… bądź też dążyć do zdławienia rozruchów, ostateczny zaś rezultat będzie uzależniony od naszych decyzji.
Co więcej, nawet odnosząc zwycięstwo o historycznej skali jednocześnie możemy sobie uświadomić, że nasza własna rodzina rozpadła się na kawałki, nasze wybory zaś służyły dobru wspólnemu – a przynajmniej naszemu własnemu – lecz zarazem ich ceną było zrujnowanie życia własnemu rodzeństwu bądź przyjacielowi z dziecinnych lat.
The Life and Suffering of Sir Brante to gra o wysokim replayability również z tej przyczyny, że podczas pojedynczej rozgrywki jest absolutnie niemożliwe poznanie całej historii – przeciwnie, trudno nawet uświadczyć czwartej części wszystkich możliwości. Tytułem przykładu możemy komuś uratować życie… i następnie nie mieć z tym kimś absolutnie żadnego kontaktu, ten bowiem wymagał „skręcenia” we właściwym momencie, gdy postanowiliśmy podążać w innym kierunku – tracąc w ten sposób szansę na romans… i jednocześnie zyskując ją zupełnie gdzieś indziej. Szkoda tylko, że nie pomaga w tym mechanika tytułu – a mianowicie ograniczenie do tylko jednego stanu zapisu. Co prawda nie ma przeciwwskazań, by ręcznie archiwizować owe stany i następnie sięgać po wcześniejsze poprzez dokonywanie stosownych nadpisów, ale to zupełnie zbędne utrudnienie.
Gra jest utrzymana w dość typowej dla „paragrafówek” oprawie, całość jednak cechuje się dość wdzięczną i wewnętrznie zborną estetyką. Oczywiście prosiłaby się ona o opatrzenie każdego opisu unikalnym obrazkiem bądź dubbingowanie wszystkich kwestii, lecz trzeba pamiętać, że jest to „indyk”, którego twórcy zdecydowanie opowiedzieli się (słusznie) za prymatem treści nad formą.
The Life and Suffering of Sir Brante to gra pozwalająca poczuć się kowalem losu własnego, jak też całego otoczenia (a nawet i danego zakątka świata), a także choć trochę stwarzająca namiastkę bogactwa życia każdej jednostki, nawet nieświadomej istotności własnej roli. Tytuł ten wskazuje szlak, co do którego gorąco bym chciał, by podążyli kolejni deweloperzy.
Autor: Klemens
The Life and Suffering of Sir Brante to klasyczna gra decyzyjna, w której po kilku stronach lektury opisującej nowe okoliczności musimy dokonać wyboru co do dalszego postępowania. Oczywiście z reguły żaden z nich nie jest idealny, a co więcej, często zamkną nam one (bądź otworzą) drogi wiodące do innych wypadków.
W przypadku szeregu gier, gdy użytkownikowi obiecuje się możliwość podążenia innymi drogami, tak naprawdę jest on tylko zwodzony, ostatecznie bowiem okazuje się, iż
Co więcej, nawet odnosząc zwycięstwo o historycznej skali jednocześnie możemy sobie uświadomić, że nasza własna rodzina rozpadła się na kawałki, nasze wybory zaś służyły dobru wspólnemu – a przynajmniej naszemu własnemu – lecz zarazem ich ceną było zrujnowanie życia własnemu rodzeństwu bądź przyjacielowi z dziecinnych lat.
The Life and Suffering of Sir Brante to gra o wysokim replayability również z tej przyczyny, że podczas pojedynczej rozgrywki jest absolutnie niemożliwe poznanie całej historii – przeciwnie, trudno nawet uświadczyć czwartej części wszystkich możliwości. Tytułem przykładu możemy komuś uratować życie… i następnie nie mieć z tym kimś absolutnie żadnego kontaktu, ten bowiem wymagał „skręcenia” we właściwym momencie, gdy postanowiliśmy podążać w innym kierunku – tracąc w ten sposób szansę na romans… i jednocześnie zyskując ją zupełnie gdzieś indziej. Szkoda tylko, że nie pomaga w tym mechanika tytułu – a mianowicie ograniczenie do tylko jednego stanu zapisu. Co prawda nie ma przeciwwskazań, by ręcznie archiwizować owe stany i następnie sięgać po wcześniejsze poprzez dokonywanie stosownych nadpisów, ale to zupełnie zbędne utrudnienie.
Gra jest utrzymana w dość typowej dla „paragrafówek” oprawie, całość jednak cechuje się dość wdzięczną i wewnętrznie zborną estetyką. Oczywiście prosiłaby się ona o opatrzenie każdego opisu unikalnym obrazkiem bądź dubbingowanie wszystkich kwestii, lecz trzeba pamiętać, że jest to „indyk”, którego twórcy zdecydowanie opowiedzieli się (słusznie) za prymatem treści nad formą.
The Life and Suffering of Sir Brante to gra pozwalająca poczuć się kowalem losu własnego, jak też całego otoczenia (a nawet i danego zakątka świata), a także choć trochę stwarzająca namiastkę bogactwa życia każdej jednostki, nawet nieświadomej istotności własnej roli. Tytuł ten wskazuje szlak, co do którego gorąco bym chciał, by podążyli kolejni deweloperzy.
Autor: Klemens