Star Wars: Rebellion
Tytuł: Star Wars: Rebellion
Producent: Coolhand Interactive
Dystrybutor: -
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: 92
Star Wars Rebellion | |
Star Wars RebellionMało kto przed trzydziestu laty, gdy na ekrany kin wchodziła "Nowa Nadzieja"( wtedy nazywana po prostu "Gwiezdnymi Wojnami"), miał świadomość, iż mają miejsce narodziny nowego kultu - w przenośni jak i dosłownie, bowiem niedawno w Australii został nawet oficjalnie zarejestrowany związek wyznaniowy akolitów Star Wars! Nie spodziewali się tego zresztą sami producenci, którzy zgodzili się na oddanie George'owi Lucasowi wszelkich praw do gadżetów w zamian za rezygnację przez owego z jego sześciozerowej gaży. Była to typowa miska soczewicy, bowiem dla tego ostatniego niewątpliwie był to interes życia, gdyż po dziś dzień wszelkie akcesoria choćby nawet luźno związane z filmem rozchodzą się niczym świeże bułeczki, jego konto zaś wynosi obecnie entą wielokrotność wspomnianego honorarium. Gdzie tkwi tajemnica owego w sumie niezbyt skomplikowanego filmu, będącego dość typowym przedstawicielem space fantasy? Snuto już najprzeróżniejsze tezy, źródeł obłędnej wręcz popularności dopatrywano się w zainteresowaniu społeczeństw Zachodu ezoteryką, ruchem New Age, ale też "zwykłym" pragnieniem ucieczki w świat baśni, rodem z dzieciństwa, niemniej uwzględniającego specyfikę minionego wieku. Osobiście absolutnie nie zamierzam bawić się w rozmyślania, ile też aniołów mieści się na główce szpilki( bo w sumie wszelkie owe napuszone nieraz opinie "ekspertów" można uczciwie sprowadzić do tego pojęcia), równie dobrze można bowiem uzasadniać, dlaczego jeden utwór muzyczny jest dziełem, inny zaś wręcz identyczny nie, a zamiast tego zamierzam Wam przedstawić grę ze wszech miar strategiczną, ulokowaną w gwiezdnowojennym uniwersum - Star Wars Rebellion.
Gra ta jest już dość zaawansowana, uwzględniwszy specyfikę branży, w latach - jest ona rówieśniczką chociażby StarCrafta, a co to oznacza, nie muszę chyba jednak tłumaczyć. Spieszę jednak z uspokajającą wieścią, iż Rebellion jest przedstawicielką podgatunku strategii zwanego space-simami, którego innym, w mej ocenie wciąż najwybitniejszym przedstawicielem jest druga część Master of Orion - produkcja nie mniej leciwa, acz wciąż będąca w stanie przyciągnąć nowych miłośników i wyznawców. Wiek Rebelii przejawia się bowiem przede wszystkim w grafice, pamiętajmy zaś, iż większą część zabawy spędzimy nad analizą wszelkiej maści statycznych tabel i plansz, te zaś są wykonane estetycznie i z gustem, co zasadniczo gwarantuje ich nieśmiertelność. Sam nad tą grą spędziłem z mniejszą czy też większą regularnością bez mała osiem lat, a nijak nie odczuwam zniesmaczenia wyglądem planu strategicznego. Dopiero na mapie taktycznej oprawa graficzna niezaprzeczalnie trąci już myszką, choć jakichś rażących pikseli czy innych stereotypowo kojarzących się z przynależnością do antycznej "klasyki" elementów nie uświadczymy. Mechanika gry nieco różni się od wspomnianego MoO. Choć w standardowych, niemodowanych ustawieniach gry możemy mieć do czynienia z większą ilością planet, niż we Władcy, jednak ich rola jest właściwie mniejsza, nie mamy tak wielkich możliwości ingerencji w ich rozwój, ilość możliwych do stworzenia budynków jest mniejsza, zaś ich rola jest nastawiona zasadniczo tylko w jednym kierunku - militarnym. Na początku zresztą zasady ich rozbudowy mogą wydać się dla gracza dość nieprzejrzyste, bowiem nie mamy tutaj do czynienia z typowymi surowcami czy innymi abstrakcyjnymi środkami płatniczymi w rodzaju "złociszy", lecz z uogólnionymi "jednostkami produkcyjnymi", symbolizowanymi przez ikonkę narzędzi. Muszę stwierdzić, iż ma to w sumie sens, zainicjowanie projektu wcale nie musi jeszcze oznaczać jego ukończenia w terminie, co w przypadku zapaści gospodarczej jest jak najbardziej zrozumiałe i całkowicie przemawia do mnie. Zresztą ograniczoność wpływu na planety ma głębsze uzasadnienie, w Rebelii bowiem większość z nich pozyskujemy nie poprzez kolonizację itp., lecz w drodze podboju militarnego czy zwłaszcza ich akcesu do naszego imperium( albo też Imperium, wbrew tytułowi dostępne są bowiem obie strony konfliktu) w wyniku działań dyplomatycznych, siłą rzeczy więc kwestie "cywilne" nie są dla nas jako dowódcy przede wszystkim wojskowego zbyt interesujące. Star Wars Rebellion | |
| 1 | 2 | następna >> |