Space Pirates And Zombies

Space Pirates And Zombies
Sztab VVeteranów
Tytuł: Space Pirates And Zombies
Producent: MiniMax Games Ltd.
Dystrybutor: -
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: WSP
Ocena
czytelników 76 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 60% procent
Głosuj na tę grę!

Space Pirates And Zombies

Trudno sobie wyobrazić bardziej klasyczny gatunek gier niż kosmiczne strzelanki 2D. Wystarczy przypomnieć takie dinozaury jak Spacewar z 1961 czy nieśmiertelne Space Invaders z 1978. Stanowią one niewątpliwie kamienie milowe dla gier w ogóle, bo przecież dały podwaliny strzelankom jako takim. W powyższy, może się wydawać już archaiczny, nurt świetnie wpisuje się gra niezależna o śmiesznej nazwie Space Pirates and Zombies.
space-pirates-and-zombies-8132-1.jpg 1To co wyróżnia gry indie to sięganie do korzeni, do miejsc dawno już zapomnianych i omijanych przez główny nurt. A przecież, kiedyś twórcy wcale nie byli mniej kreatywni, lub posiadali gorsze pomysły. Space Pirates and Zombies to właśnie przykład na to, że stare pomysły wcale nie sprawdzają się gorzej od powielanych schematów głównego nurtu. Byłbym jednak nierzetelny sprowadzając wspomniany tytuł jedynie do kosmicznego shootera 2D, ponieważ gra rozszerza swój gameplay do wielu różnych gatunków, jak choćby strategii taktycznej z aktywną pauzą.

SPAZ to niezwykła gra również ze względu na fabułę. Każda misja i wydarzenie jest dobrze opisane, dzięki czemu można lepiej wczuć się w klimat. Grę zaczynamy jako poszukiwacze potężnych minerałów o nazwie rez, dzięki którym odkryciu ludzkość odnotowała gigantyczny skok w technologii. Surowiec ten jest jedną z najbardziej pożądanych rzeczy we wszechświecie, toteż zyskuje niebotyczne wartości na czarnym rynku. Nietrudno się więc domyślić, że będziemy mieć równie dużą konkurencję. Minerału jest tym więcej im bliżej jesteśmy centrum galaktyki to też w kolejnych misjach zbliżamy się to tegoż po to by odkryć złożę ostateczne.

Mimo, że fabuła jest dość przyjemna, to zdarzało mi się czasem przeklikać jakiś dialog ze względu na wrodzone i nieuleczalne lenistwo tudzież rutynę gracza MMO. Niestety twórcy nie przewidzieli lub nie mieli środków na podłożenie głosów pod postacie, na czym ucierpiała sama gra. Trudno bowiem wymagać od gracza nastawionego na akcję chęci studiowania rozbudowanego uniwersum.

Jeśli jesteśmy już przy dialogach, to nie mogę nie wspomnieć o jednej tragicznej rzeczy, która rzuca się w oczy od pierwszego wejrzenia. Mówię o paskudnych twarzach członków naszej załogi. Brzydkie, zdeformowane facjaty towarzyszy sprawiają, że jedyne na co mamy ochotę to ominąć dialog. Nie trzeba być znawcą w temacie, żeby stwierdzić, że graficy nie przyłożyli się do swojej pracy.

Na plus natomiast można wyróżnić system walki. Na danym poziomie, ma
ksymalnie możemy sterować dziewięcioma jednostkami różnych statków kosmicznych. Sterowanie polega na wydawaniu rozkazów w ekranie taktycznym, do którego przejście powoduje pauzę. W czasie rzeczywistym zaś można sterować tylko jedną jednostką. I jeżeli dysponujemy odpowiednimi statkami to strzelanie do przeciwników jest dosyć dynamiczne i pozwalające na puszczenie wodzy emocji. W trudniejszych pojedynkach jednak często trzeba przerywać walkę po to aby wydać polecenie ponownej budowy zniszczonego statku.

Samej taktyki zaś jest tyle co kot napłakał. Owszem mamy wspomniany ekran, ba nazywany jest on nawet taktycznym, ale jego funkcjonalność ogranicza się jedynie do wskazania celu ataku dla jednostki lub jednostek. No, przepraszam można też zarządzić odwrót i zbudować statek.

Mówiąc o elementach strategii w SPAZ nie sposób nie wspomnieć o aspekcie ekonomicznym. Aby budować i rozwijać swoją flotę niezbędny nam jest wspomniany rez. Minerał stanowi walutę w świecie gry i możemy go pozyskiwać na kilka sposobów. Najłatwiejszy to po prostu niszczenie meteorytów i zbieranie z nich owego minerału. Jest to jednak proces powolny i nużący na dłuższą metę, za to owocny w ilości pozyskanego surowca. Rez zbiera się trudniej zaś z przeciwników, którzy pozostawiają po sobie nie tylko jego, ale także dane, które są rodzajem punktów doświadczenia.

Dzięki zbieraniu surowców i punktów doświadczenia możemy budować nowe jednostki, wyposażać je w nowe działka oraz rozwijać nasze umiejętności. Na początku ilość opcji potrafi zrobić wrażenie na graczu, później, wraz z dalszym przechodzeniem po prostu brakuje możliwości na rozwój czy ulepszanie floty. Wprowadzony przez twórców system badań zaś to mały dodatek, który w założeniu miał dawać bonusy w postaci szybszego odkrywania technologii, nie zdziwiłbym się jednak, gdyby ktoś świetnie sobie radził w ogóle do niego nie zaglądając.

To co najważniejsze w grach, czyli sama rozgrywka, w SPAZ nie porywa. Można podzielić ją na trzy etapy. Pierwszy to chwile spędzone przy statku matce. Charakteryzujespace-pirates-and-zombies-8132-2.jpg 2 się on tym, że nic się wtedy nie dzieje, no może prócz częściej wtedy wyskakujących okienek z dialogami. Mamy czas w tym trybie na zajrzenie do hangaru i ustawienie odpowiednich technologii. Dostajemy wtedy też najczęściej nowe misje. Drugim rodzajem są kopalnie gdzie możemy zbierać rez, używając do tego specjalnych statków z dużą pojemnością. Ostatni to poziomy, na których wykonujemy zadania.

Questy w większości sprowadzają się do zniszczenia wrogich jednostek po czym zebrania odpowiednich rzeczy, które później stają się dostępne. Sama walka potrafi trwać dłuższą chwilę, więc trudno się tak naprawdę nudzić. Jednak po pokonaniu większej ilości przeciwników orientujemy się, że tak naprawdę każda misja wygląda tak samo, z tym że jednostki do pokonania są coraz silniejsze.

Co do grafiki, tu mogą się pojawić różne opinie, mi osobiście się podoba wyłączając oczywiście paskudne GUI. Ładne, kosmiczne i kolorowe tła są miłe dla oka. Efekty lasera, pocisków czy wybuchów robią całkiem dobre wrażenie. Również wygląd statków jest niezły. Ścieżka dźwiękowa trzyma podobny poziom, tzn. nie przeszkadza i daje się słuchać, czyli na plus.

W gruncie rzeczy Space Pirates and Zombies nie można uznać za kompletny niewypał. Muszę przyznać, że dawno nie grałem w taką grę. Jest w niej pewien powiew świeżości, którego tajemnicą paradoksalnie jest czerpanie garściami z korzeni gatunku. Niemniej te wszystkie smaczki, o których wspomniałem wydają się jedynie nieznaczącymi dodatkami, z których korzysta się mało. Mam wrażenie, że są umieszczone w grze tylko po to by twórcy mogli się nimi pochwalić. Mimo swojej oryginalności, SPAZ nie wciągnął mnie na dłużej i chyba już nie uruchomię tego projektu ponownie. Mimo wszystko polecam fanom gier niezależnych… gdy gra nieco potanieje.


Plusy:

+ powrót do korzeni
+ oryginalna
+ walka potrafi sprawić frajdę
+ muzyka jest w porządku

Minusy:

- paskudny GUI
- niektóre elementy gry wydają się być wciśnięte na siłę
- raczej nie wciąga

Autor: WSP
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję