Rome: Total War

Rome: Total War
Sztab VVeteranów
Tytuł: Rome: Total War
Producent: Creative Assembly
Dystrybutor: Licomp Empik Multimedia
Gatunek: turowa/RTS
Premiera Pl:2004-09-22
Premiera Świat:
Autor: 5913
Ocena
czytelników 86 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Głosuj na tę grę!
Rome: Total War

Rome: Total War

Seria gier Total War stworzona przez ludzi ze stajni Activision nie ma sobie równych . Ośmielę się powiedzieć, że wytyczyła ona nowy kierunek a nawet można ją zaliczyć jako oddzielną gałąź w gatunku gier strategicznych .Ta innowacyjna droga pociągnęła za sobą rzesze fanów, którzy kolejno zagłębiając się w "Shoguna", "Medievala", oraz nowopowstały program zespołu The Creative Assembly "Rome" godzinami ślęczą przed komputerem bawiąc się we władców, cesarzy dziejów minionych, walczących o sławę, władzę i honor. Rozkoszujących się każdym odniesionym zwycięstwem. I ja się do nich zaliczam.

Niedawno została wypuszczona na polski rynek trzecia odsłona tejże kultowej serii, a mianowicie wcześniej wspomniany "Rome Total War". Pogłoski o jego powstawaniu dotarły do mnie jakiś rok temu. Od tego czasu żywo interesowałem się tematem i jak myśliwy tropiący zwierzynę poszukiwałem zdjęć i screenów. Wreszcie natrafiłem na zapowiedź w postaci filmiku prezentującego tą grę, który znalazłem w pewnym dość poczytnym piśmie komputerowym. Oszołomiło mnie. Nigdy wcześniej nie widziałem tak dobrej grafiki oraz modeli jednostek a w dodatku do mych uszu doszły sugestywne dźwięki walki oraz pełna powagi, tajemniczości iście wirtuozowska muzyka stylizowana na wschodnią modłę. Zaskowytałem z wrażenia a zarazem z boleści, że jeszcze jeden długi rok trzeba będzie czekać na to cudeńko. Kielich goryczy dopełniało to, iż wiedziałem po uprzedniej epickiej grze jaką był "Medieval", czego się mam spodziewać, wielkiego rozmachu i tysięcy wojaków pod moimi rozkazami .Autorzy gry zręcznie podsycali moje wyobrażenia na temat ich produktu. Co rusz prezentowano nowe obrazki, filmy ukazujące falangi ścierające się z rzymskimi legionami. Chęć zdobycia gry rosła z miesiąca na miesiąc aż wreszcie po wielu perypetiach otrzymałem upragniony produkt. Z "nabożnością" włożyłem do kieszonki mego komputera. Zacząłem instalację. Bardzo mi ona przypadła do gustu gdyż obrazki serwowane podczas procesu moim zdaniem dobrze oddawały charakter tej gry. Nareszcie ją odpaliłem i....Zaczęła się moja przygoda z jedną z najlepszych gier strategicznych, jakie kiedykolwiek i gdziekolwiek widziałem. Samo menu już nastawia pozytywnie do tej gry. Nie jest ono statyczną jak obserwowałem w innych grach planszą, gdzie znajdują się odnośniki do różnych części programu w której ewentualnie twórcy zamieszczają jakiś obrazek. Jest to raczej animacja pokazująca przez czerwoną mgłę sylwetki wojowników walczących i wznoszących okrzyki bitewne. Jest to naprawdę ciekawe. Po chwilowym oczarowaniu, zaznaczyłem NEW GAME i włączyłem PROLOGE. Zrazu wyświetlił się film dość dobrej jakości wprowadzający mnie w klimat starożytnego świata, w tym wypadku Rzymu. Po animacji przyszła kolej na samouczek , który musisz przejść aby móc grać w kampanię, ale o tym za moment. W samouczku prowadzi ciebie dwu doradców - jeden od spraw ekonomicznych (kobieta) , drugi od strategii wojny (mężczyzna). Oboje rzetelnie prezentują ci możliwości gry oraz zasady działania zarówno w sferze gospodarczej jak i militarnej. Po skrupulatnym wykonaniu wszystkich zleconych przez nich zadań, możesz przejść do CAMPANING. Podmenu informuje ciebie, że masz do wyboru trzy frakcje (domy rodów): Juliuszów, Brutusów i Scypionów . Każda z nich jest opatrzona krótkim opisem, a mapka przy uprzednim kliknięciu na znak danego domu ukazuje terytoria od których rozpoczniesz budowę swojego imperium. Wiedz, że zaczynając rozgrywkę twoimi jedynymi i stałymi celami są opanowanie senatu i podbicie mniej więcej takiej ilości ziem jaką dysponowało w najlepszym okresie Cesarstwo Rzymskie. Nie znaczy to jednak, iż granice muszą się pokrywać z jego rzeczywistym zasięgiem władzy. Ta reguła tyczy się wszystkich nacji jakimi będziesz grał. Rozróżniamy dwa rodzaje frakcji, z którymi się zmierzysz. Są to frakcje grywalne uaktywniane wtedy gdy twój ród podbije w całości daną narodowość i niegrywalne które nie podlegają tej zasadzie. Takie rozwiązanie nie za bardzo mnie usatysfakcjonowało ale nie jest znacznym mankamentem, chociaż zapewne każdy z graczy miałby chrapkę na pokierowanie tymi państwami czy związkami plemiennymi. Zacznijmy więc rozgrywkę. Opiera się ona o tury (w tym przypadku każda z nich to okres, ciepły- wiosna, lato, wczesna jesień i zimowy -późna jesień i zima), jednakże same bitwy toczymy w czasie rzeczywistym. Samą walkę omówię w dalszej części ponieważ zasługuje ona na oddzielny dział i jest godna najwyższej uwagi. W odróżnieniu od "Medievala" pionki nie przesuwamy dowolnie z jednej prowincji do drugiej tylko jak w grach podobnych do przełomowej "Cywilizacji" jednostki "podróżują" po mapie strategicznej i czasem upływa parę tur zanim przejdą z jednej prowincji do drugiej. Generałowie bądź członkowie rodziny przeważnie pojawiają się w stolicy i warto jest zadbać aby nowy gubernator dotarł do miasta przed śmiercią swego poprzednika bo nie może on kierować daną ziemią nie będąc w jej mieście. To rozwiązanie może się podobać gdyż jest ono bardziej realistyczne od poprzedniego systemu i ja podzielam tą opinię. Samą plansze w wielkości prawie całej Europy i znacznej części Azji .Stworzono w pełnowymiarowym 3D z możliwością przybliżenia lub oddalenia kamery. Atutami tego rozwiązania jest przejrzystość i klarowność mapy co poczytuję grze na wielki plus. Topografia terenu zgadza się w przybliżeniu z prawdziwą topografią euroazjatycką .Interfejs jest miły dla oka i bardzo intuicyjny. Połapać się można już w pierwszych 15 minutach gry a jeżeli ktoś grał w poprzednią część to nawet i w pięciu.




Rome Total War 161324,1

Bitwa przeniosła się na mury:)


Gospodarka jest najsłabszym elementem gry. Zacznijmy od budowy miasta. Struktury budujemy tak samo jak jednostki w systemie turowym. Im bardziej zaawansowana budowla tym większe pieniądze i większą ilość czasu musimy zużyć, aby ona powstała. Czynnikiem ograniczającym budowanie jest ilość mieszkańców w mieście .To od niego zależy czy mamy szanse na udaną inwestycję. Czasem jest to irytujące ponieważ nawet posiadając niezmierne bogactwa trzeba czekać bardzo długo, aby można było zbudować strukturę wyższego rzędu. Poza tym na wyższych poziomach rozgrywki często się zdarzają katastrofy naturalne, które natrętnie przeszkadzają w rozbudowie prowincji. Pomysł udany, ale potrafiący zdenerwować, kiedy z mozołem umacniana prowincja zostaje nawiedzona przez trzęsienie ziemi, wybuch wulkanu bądź epidemię. Tą ostatnią można ograniczyć lub prawie całkowicie zlikwidować budując budynki sanitarne oraz kanalizację. Przy produkcji jednostek należy uważać na wątłą granicę zysku i strat w danym mieście. Jest ona niezrozumiała nawet dla mnie po dobrych kilkudziesięciu godzinach gry. Nie wiadomo ile oddziałów można zakupić w mieście aby nie przynosiło strat. Także, o zgrozo, nadmierny rozwój miasta przyczynia się do uszczuplenia kasy państwowej lub szybkiego obniżenia zadowolenia w mieście, co w konsekwencji może doprowadzić do rebelii, co już według mnie jest kompletną przesadą. Zastanawiam się, jak twórcy mogli popełnić tak głupi błąd, a starczyło przenieść system pieniężny z poprzedniej części. Po dłuższych jednak treningach z tym "dziwadłem" raczej zdając się na intuicje niż na wiedzę stwierdzam, że da się do tego przyzwyczaić i w jakimś sensie opanować. Jest jeszcze możliwość powierzenia swego państwa pod opiekę komputerowej inteligencji i sterowanie nią za pomocą suwaka, ale mam znacznie gorsze doświadczenia z tym niż z "gospodarką sterowaną ręcznie". Po rozbudowie państwa, czyli po wybudowaniu pierwszych struktur wojskowych i armii, czas na zagarnięcie jakiejś prowincji. Radziłbym początkującym zacząć od zbuntowanych. Łatwo je ujarzmić. Nie posiadają one zbyt dużych wojsk ani nazbyt mądrych generałów. Zwykle jest to kilka chorągwi podstawowych jednostek i oddziałów. Podbój i wojna z innymi frakcjami to wyższa szkoła jazdy w której obie strony nie przebierają w środkach. Znów do wyboru masz różne opcje.

Rome: Total War

| 1 | 2 | następna >>
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
04.07.2008 | pachucek » Gra jest naprawdę fajna, nie trzeba mieć silnej ar
13.12.2007 | Mikiss » Ehhh... szkoda że ja mam takiego słabego kompa...
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - 5 ŚREDNIA OCENA - 92%
Świetne połączenie turówki i RTSa,
Mikiss - 85%
Gra, mimo upływa lat nic nie straci
FifiCz - 95%
Gra, mimo upływa lat nic nie straci
FifiCz - 95%
Gra, mimo upływa lat nic nie straci
FifiCz - 95%
Gra, mimo upływa lat nic nie straci
FifiCz - 90%
więcej recenzji dodaj recenzję