Romance of the Three Kingdoms XIII

Romance of the Three Kingdoms XIII
Sztab VVeteranów
Tytuł: Romance of the Three Kingdoms XIII
Producent: Koei
Dystrybutor: --BRAK---
Gatunek: Strategiczna/RPG
Premiera Pl:2016-01-28
Premiera Świat:
Autor: Hunter
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 75% procent
Głosuj na tę grę!

Romance of the Three Kingdoms XIII

„Romans Trzech Królestw”, książka, która w Polsce znana jest również pod tytułem „Opowieść o Trzech Królestwach”. Gdybym chciał ją szybko przedstawić to przyrównałbym ją do naszych rodzimych „Kronik” Galla Anonima, ale z nutą fabularyzacji. „Romans Trzech Królestw” opowiada o burzliwej historii starożytnych Chin, w trakcie której doszło zarówno do podzielenia kraju jak i do jego ostatecznego zjednoczenia.
romance-of-the-three-kingdoms-recenzja-17677-1.jpg 1Wydawać by się mogło, że materiał to na grę kiepski, a jednak, z odrobiną fantazji, studio Koei (dzisiaj pod banderolą Koei Tecmo) zaczęło żonglować tematem w sposób tak umiejętny, że na jego kanwie powstał cykl gier strategicznych, którego początków należy szukać na konsoli NES (czyli naszym rodzimym Pegasusie). Dziś mam przyjemność napisać co nieco o trzynastej już odsłonie tej serii… i jednocześnie nieprzyjemność napisać co nieco o jej PC-towym porcie.

Fabularnie, RoTK XIII nie różni się niczym od swoich poprzedników i podobnie jak oni nie fabułą stoi. Trzy strony konfliktu, szereg generałów po każdej ze stron i tocząca się wojna o całkowitą dominację. Dla zainteresowanych warto wspomnieć, że personalia poszczególnych z wojowników są nieco bardziej rozwinięte w serii Dynasty Warriors - serii zręcznościowych gier utrzymanych luźno w stylu trójwymiarowych gier beat’em up. Obydwie te gry bowiem współdzielą to samo uniwersum i tych samych bohaterów.

Gameplayowo, RoTK XIII nie różni się niczym od swoich pop… wróć, jeszcze raz.

Gameplayowo, RoTK XIII na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od swoich poprzedników. Kręgosłup serii i podstawowe założenia rozgrywki są tak stare, jak pierwsza odsłona na kultowego ośmiobitowca od Nintendo. Stajemy po stronie jednej z armii, przejmujemy kontrolę nad generałami, zbieramy armię i tłuczemy się aż iskry lecą. Oczywiście tłuczemy się metaforycznie, ponieważ nad samymi starciami nie mamy zbyt dużej kontroli. Cała growa seria Romansu jest bowiem dość uproszczoną (momentami nawet prymitywną) typowo konsolową grą strategiczną.

VVeterani gier strategicznych n
a pierwszy rzut oka mogliby opisać RoTK jako bardzo ubogą i bardzo orientalną wersję serii Total War. Z jednej strony - mają rację. Z drugiej jednak strony, ta ścieżka designu ma swój sens i miejsce w świecie.

Rozbierając grę na części pierwsze, faktycznie, jest tutaj wszystko „mniej” w porównaniu do zachodnich odpowiedników. Mniej opcji, mniej możliwości, mniej warunków wygranej (jest w zasadzie tylko jedna, o czym za chwilę). Dostajemy jednak w zamian za to szybką, dynamiczną grę strategiczną z kategorii „easy to learn, hard to master”. Nie doświadczymy tutaj dziesiątek menu opcji, posiadających dziesiątki kolejnych zakładek. Nie mamy również możliwości wyboru i dostosowania pod siebie warunków zwycięstwa - zgodnie z założeniami pierwowzoru (w postaci książki) jedynym (i jednocześnie jedynym sensownym dla każdego, kto miał styczność z powiązaną literaturą) warunkiem zwycięstwa jest totalna dominacja. Ba, nawet walki są tutaj zautomatyzowane, a siłę swojej armii określamy przede wszystkim na podstawie liczebności, a dopiero potem na podstawie kilku innych zmiennych, głównie operując w zakresie prostych dopasować międzyjednostkowych (tzn. która jednostka dobrze radzi sobie z którą). Zmiennych jest tu mniej, podobnie jak zależności, ma to wszystko jednak sens, gdy w trakcie gry będziemy pamiętali o tym, że jest to seria przystosowana przede wszystkim pod rynek japoński. Rynek, na którym większość gier zachodnich nie ma prawa bytu, właśnie przez to, że są zbyt skomplikowane i już na starcie odrzucają natłokiem mechanik.

Jak już jednak wspomniałem, Romance of The Three Kingdoms wcale nie jest gorsze, tylko i wyłącznie dlatego, że w całej grze znajdziemy mniej tabelek niż w oknie jednej drużyny w najromance-of-the-three-kingdoms-recenzja-17677-2.jpg 2nowszej odsłonie FIFY. Jest to strategia prosta, ale dynamiczna, szybka, ale stawiająca na duże replayability, nieskomplikowana, ale z dopracowaną sztuczną inteligencją, dzięki czemu stawia wyzwanie przed graczem. Oczywiście seria nie stoi w miejscu. Trzynasta odsłona gra bezpiecznie, ale stanowczo. Wprowadzane poprawki docenią przede wszystkim ci, którzy ograli już kilka poprzednich odsłon. Mechaniki są powoli, ale skutecznie pogłębiane i najlepsze słowo, którym można tu podsumować samą opinie na temat odsłony trzynastej to „ewolucja”. Powolna, ale idąca swoim własnym torem, wyznaczonym jeszcze 30 lat temu (co idealnie podsumowuje również myśl japońskiego GameDevu).

Ostatnim ważnym pytaniem które trzeba sobie zadać, to czy laik ma tu w ogóle czego szukać? Odpowiedź jest prosta - tak, jak najbardziej. Otrzyma pełnoprawny produkt, grę zdecydowanie najbardziej kompletną w porównaniu do swoich poprzednich odsłon. Dobrze bawić może się tu każdy, pod warunkiem jednak, że przełknie nie tylko bardzo orientalny klimat, ale i prostotę rozgrywki, która dla jednych może być zaletą, a dla innych wadą.

Jeżeli jednak macie już zamiar zaczynać przygodę z RoTK, spróbujcie złapać wydanie konsolowe. Komputerowy port jest dziurawym, pełnym błędów bałaganem, który w trakcie godzinnej sesji potrafi wyrzucić na wierzch pulpit nawet kilka razy (a testowany był na naprawdę mocnym sprzęcie). W dodatku, developer postanowił wykastrować grę z oryginalnego sterowania padem (a do takiego właśnie ta gra została przygotowana) i pozostawił graczy wyłącznie z możliwością grania na kombinacji M+K zapominając jednak o przystosowaniu do tego, cóż no… całej gry. Dlatego też od oceny widocznej na metryczce powyżej odejmuję okrągłe 50% za to, jakim bublem technologicznym jest wersja gry na PC.

Autor: Hunter
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję