Robin Hood: Legenda Sherwood
Tytuł: Robin Hood: Legenda Sherwood
Producent: Spellbound
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2003-02-12
Premiera Świat:
Autor: Kull
Robin Hood
Robin Hood
Robin Hood jest grą zrobioną na engine, z którego korzystał Desperados. Gra z rewolwerowcami w roli głównej była bardzo udaną produkcją, tym bardziej chętnie zasiadłem do Robina. Desperados od Commandosa różnił się głównie epoką w której działa się fabuła, Robin wprowadza kilka innowacji. Jedną z nich jest możliwość wyboru jednej z kilku misji do wykonania w danym momencie. Wybór nie jest ogromny, ale można to nazwać pewnego rodzaju ciekawostką. Są bowiem misje w zamkach i ich okolicach, którą można nazwać misjami głównymi. Oraz są misje rozgrywane w lesie, w których napadamy na karawany wiozące złoto.
Najlepsze jednak czeka na nas przy samych misjach. Otóż mamy możliwości skradania się, strzelania z łuku itp. Fajnie rozwiązano problem walki bronią białą. Otóż samemu machamy myszką (przy wciśniętym jednym z jej przycisków) pokazując w jaki sposób nasz podwładny ma zadać cios. Możemy więc bronić się, zadawać długie potężne ciosy lub krótkie i lekkie. Bardzo ciekawe rozwiązanie.
Dobrze, że walka jest ciekawa bo w grze Robin Hood jest jej bardzo dużo. Taki Robin jest w stanie w pojedynkę wybić całe miasteczko lub zamek uzbroj
Nie ma tu raczej misji, w których musimy zachowywać się cicho bez użycia szpady. Ot, jest jedna, w której nie możemy zabić ani jednego przeciwnika, ale wtenczas ogłuszamy ich i związujemy.
Robin Hood jest dość krótka grą i jak dla mnie dużo gorszą od Commandosa 2. Głównie ze względu na wprowadzenie za dużej ilości elementów zręcznościowych. A w Commandosie i Desperados podobało mi się główkowanie nad tym jak ominąć straż bez ich uśmiercania itp.
Co do grafiki, jest ona taka jak w Desperados, a gorsza niż w Commandos 2. Źle nie jest, gdyż wszystko jest malowane ręcznie (co widać) i widoczki można popodziwiać. Przy zbliżeniu widoku pikseloza jest straszna. Jest to pewnie ostatnia gra na tym engine - i bardzo dobrze.
Robina polecam wszystkim komu podoba się Commandos i Desperados. Jest to dość inne spojrzenie na ten gatunek, jednak mało rewelacyjne. Ale czekając na Commandosa 3 pograć można, zwłaszcza że gra jest tylko na jednym cd.
Kull
kull@sztab.com
Robin Hood
Autor: Kull