Red Faction: Guerrilla Re-Mars-tered

Red Faction: Guerrilla Re-Mars-tered
Sztab VVeteranów
Tytuł: Red Faction: Guerrilla Re-Mars-tered
Producent: Kaiko Games
Dystrybutor: Cenega S.A.
Gatunek: gra akcji
Premiera Pl:2018-07-03
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 70% procent
Głosuj na tę grę!

Red Faction: Guerrilla Re-Mars-tered

Czymś współcześnie naturalnym są produkcje umożliwiające jednoczesne sianie niszczenia z wykorzystaniem broni ręcznej, czasami nawet białej, z zasiadaniem za sterami mniej czy bardziej wymyślnych wehikułów, ich przykłady można bowiem mnożyć. Czasami warto jednak sięgnąć do pozycji, które tego rodzaju konwencję zainicjowały, czasami zresztą nie spotykając się z pełnym zrozumieniem swoich współczesnych. Jak wypadają one teraz?
red-faction-guerrilla-re-mars-tered-17666-1.jpg 1Red Faction: Guerrilla Re-Mars-tered to odświeżona wersja wydanej przed niespełna dziesięciu laty serii gier akcji, których fabuła została ulokowana – a jakże – na Marsie. Tytuł zresztą zdradza nie tylko ten prosty fakt, powierza nam bowiem rolę osoby prowadzącej pozbawioną jakiegokolwiek pardonu walkę partyzancką o wyzwolenie z uciążliwych rządów korporacyjno-dyktatorskich.

Przyznam szczerze, iż dotychczas nie grałem w żadną z odsłon cyklu, w tym „oryginalną” Guerillę… co mi nie przeszkadzało w najmniejszym stopniu. Niejednokrotnie ma się wrażenie, że właśnie się miało do czynienia z nawiązaniem fabularnym do którejś z poprzedniczek, co jednak z perspektywy właśnie sianego zniszczenia nie ma najmniejszego znaczenia, gra zaś cechuje się własną autonomiczną historią, która potrafi wzbudzić po stronie gracza zaangażowanie.

Na początku mamy wrażenie, iż mamy do czynienia ze zwykłą łupanką, na co wskazuje zresztą pierwsza posiadana przez nas broń – wspomagany (mocno) hydraulicznie młot, przy użyciu którego możemy zniszczyć niemal wszystko. Jednakże szybko uświadamiamy sobie, że dane nam będzie również brać udział w pościgach czy planowaniu kolejnych akcji pod kątem potencjalnych korzyści „strategicznyc
h”. Możemy więc skupić się na wypełnianiu dość klasycznych misji, jak tez ogólnym sianiu zniszczenia, co przybliża nas do tożsamego celu końcowego.

Atutem produkcji jest fakt, iż zdecydowana większość elementów otoczenia może ulec zniszczeniu, zresztą nie sposób pozbyć się wrażenia, że autorzy ku temu zachęcają i tym jawnie się chwalą. Inna rzecz, że model fizyczny produkcji jest mocno przesadzony i nierzeczywisty. Naturalnie pomijam fakt występowania na wirtualnym Marsie grawitacji identycznej z tą znaną z Ziemi, ale mimo wszystko dość komiczny jest fakt, że taki transporter opancerzony pod wpływem fali uderzeniowej od ładunku wybuchowego eksploduje na wszystkie strony, mimo że bynajmniej ten ostatni nie został odpalony wewnątrz.

Same zadania są zaś w miarę interesująco, mieszcząc się w kanonie, choć momentami pobudzając ciekawość. Najbardziej irytujący jest jednak fakt nieustannego respawnowania się przez wraże jednostki, co wymusza na nas ucieczkę do bezpiecznej bazy, nie pozwalając wcześniej wytchnąć ani na chwilę.

Jeśli idzie o „odświeżenie” grafiki, to wygląd tejże nie razi, choć trudno tu mówić o jakimś autentycznym postępie, wszak jest to produkcja o niemal jednym krzyżyku na karku. Wiek ten nie stanowił w oczach twórców dostatecznej przesłanki przemawiającered-faction-guerrilla-re-mars-tered-17666-2.jpg 2j za napisaniem silnika na nowo, zaś nowe tekstury etc. trudno rozpatrywać w kategoriach innych niż liftingu. Jest przyzwoicie, całkiem przyjemnie nawet, ale trudno tu mówić o jakiejkolwiek konkurencji wobec współczesnych pozycji.

Muzyka brzmi dobrze, zwykle zresztą ta warstwa produkcja starzeje się najwolniej. W przypadku Guerilli ewidentnie skrywa się jednak ona na drugim, a nawet trzecim planie. Jak na mój gust jest również nieco zbyt mało „kosmiczna”, abstrahując zupełnie od estetyki stanowiącej klasykę gatunku.

Muszę przyznać, że Red Faction: Guerrilla Re-Mars-tered dostarczyło mi sporej dozy przyjemności z zabawy – rozpoczynając zabawę przy świetle dziennym nawet nie zorientowałem się kiedy wybiła północ. Z drugiej strony pomijając dane podejście po początkowym etapie uświadczą się brak dalszych zaskoczeń, w związku z czym pojawia się uczucie przesytu, skutkujące koniecznością dzielenia zabawy na szereg krótszych, około godzinnych sesji. Śmiem jednak twierdzić, że odświeżona edycja gry jest warta swej premierowej ceny.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/red_faction_guerrilla_remarstered

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję