QUBE

QUBE
Sztab VVeteranów
Tytuł: QUBE
Producent: Toxic Games
Dystrybutor:
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 70% procent
Głosuj na tę grę!

Q.U.B.E.

Współcześnie nieco zapomniano specyficzny film sci-fi z końca lat 90. minionego wieku o tytule „Cube” („Sześcian”), którego jednym z głównych atutów była wszechogarniająca tajemniczość kryjąca się za wyzwaniami stawianymi przed głównymi bohaterami. Nie mam zaś wątpliwości, że częściowo daną produkcją inspirowali się twórcy gry Q.U.B.E.
q.u.b.e.-17182-1.jpg 1Rzeczona pozycja to przedstawicielka gatunki gier logicznych, polegających niemal wyłącznie na rozwiązywaniu różnorakich łamigłówek. Sama mechanika produkcja jest banalnie prosta – jedną dłonią możemy aktywować poszczególne sześciany, drugą zaś je dezaktywować. Z kolei sześciany o różnych kolorach cechują się różnymi właściwościami – jedne mogą się przesuwać, inne odbijają nas (tudzież inne obiekty) z dość znaczną siłą, umożliwiając dostanie się do bardziej oddalonych miejsc. Dodajmy do tego perspektywę pierwszej osoby oraz WSAD i wiemy już właściwie wszystko o mechanice tego tytułu.

Podobnie jak w przypadku wspomnianego na wstępie filmu nie mamy bladego pojęcia jak i gdzie właściwie się znaleźliśmy, wiemy jedynie, że chcemy opuścić te sterylne środowisko, które na późniejszym etapie ukazuje swoje nie tak doskonałe oblicze. Wszystko to jednak nie ma znaczeni
a, nie uświadczymy widoków godnych kontemplacji – byle przed siebie!

Gracz musi się uporać z siedmioma mimo wszystko dość odmiennymi sektorami. O ile pierwsze dwa są dość trywialne, to trzeci zaczyna już pokazywać pazury, szósty zaś potrafi przyprawić o niemały ból głowy. Największym wyzwaniem jest bowiem fakt, że gra nie podaje nam niczego na tacy, samy musimy domyślić się o co właściwie chodzi, w czym tkwi haczyk. Z jednej strony doskonale mieści się to w przyjętej konwencji, z drugiej wszakże potrafi wręcz sfrustrować.

Co gorsza, czasami popalić daje sterowanie, które jednak wymusza pewną zręczność. W razie przegapienia stosownego momentu musimy podejść do danego wyzwania raz jeszcze, co nie tylko jest lekko frustrujące, lecz nieco czasochłonne. Może był to zresztą celowy zabieg twórców, sama gra jest bowiem mimo wszystko bardzo krótka, niespieszne jej ukończenie wymaga nieq.u.b.e.-17182-2.jpg 2 więcej niż dwóch godzin.

Oprawa audiowizualna produkcji jest – jak ona cała – sterylna. Grafika opiera się na silniku Unreal, acz w zdecydowanej większości przypadków będziemy mieli do czynienia ze statycznymi ujęciami i bardzo prostymi animacjami. Również muzyka jest śladowa, ot, taki niezbyt ambitny ambient.

Q.U.B.E. to doskonały przykład nieco przegapionej rewolucji, która dokonała się na rynku gier wraz z udostępnieniem niemal wszystkim chętnym zaawansowanych narzędzi deweloperskich. Gra początkowo była tworzona przez walijskich autorów jako praca zaliczeniowa, tymczasem efekt końcowy przewyższa wiele profesjonalnych produkcji sprzed lat. Z drugiej strony jednak nie sposób przeoczyć jej budżetowości, nakazując ją traktować raczej jako przystawkę wobec Portala czy The Talos Principle.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję