Nighthaw-X3000

Nighthaw-X3000
Sztab VVeteranów
Tytuł: Nighthaw-X3000
Producent: N94 Games
Dystrybutor: AAG Studio
Gatunek: Zręcznościowa
Premiera Pl:2017-04-14
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 75% procent
Głosuj na tę grę!

Nighthaw-X3000

Wśród powszechnego psioczenia na casualowców i mnogość różnorakich produkcji z gatunku free-to-play, będących tak naprawdę nawet nie pay-to-win, lecz pay-to-enjoy, a stanowiących skutek wejścia na rynek urządzeń mobilnych oraz niezależnie od nich wysypu różnorakich indyków umknąć mógł nie tak znowu oczywisty fakt, że nastąpił swego rodzaju renesans dawno już wymarłych gatunków. Jednym z nich jest tzw. shoot’em up, jego nowym przedstawicielem jest zaś polskie Nighthaw-X3000.
nighthaw-x3000-16137-1.jpg 1Polskość tej gry nie objawia się bynajmniej w języku, którym się ona posługuje, czy polskobrzmiącym nazwiskiem głównego bohatera (nota bene wywołującym dość kontrowersyjne skojarzenia, nawet jeśli chodziło o zwykły alkoholizm), lecz pewnej dezynwolturze w podejściu do tematu, w tym fabuły, który jest tyleż absurdalna, co klasyczna (a właściwie „oryginalna”) jak w przypadku Space Invaders.

Ale w przypadku tego rodzaju produkcji nigdy przenigdy nie chodziło o bogatą opowieść, lecz po prostu szybkość rozgrywkę i rosnący poziom wyzwania stawiany przed graczem. Ten zaś o ile na samym początku jest dość mocno umiarkowany, to dość szybko zmierza ku niemożliwości.

Twórcom trzeba oddać, że próbowali być oryginalni, a co jeszcze bardziej godne pochwały, usiłowania te bynajmniej nie spaliły na pane
wce. Pamiętam dobrze czasy samochodowych budek z automatami nad naszym czystym i słonecznym morzem czy też tego rodzaju kryjących się po piwnicach pomieszczeń, w których rządziły flippery, mordobicia i właśnie strzelanki. Ale wielu takich zagrań jak w Nighthaw-X3000 by się nie uświadczyło.

Gra jednak niemal w całości jest hołdem wobec tamtych czasów. Grafika jest urokliwie rozpikselowana (nie jestem miłośnikiem pixel artu, ale tu jest on tyleż sensowny, co i estetyczny), w tle zaś muzyka od razu wywołuje stosowne skojarzenia okresem przełomu lat 80. i 90. minionego wieku, z pewnym naciskiem na synthwave. Nawet domyślnie gracz jest raczony opcją tiltu, a tryb kooperacji opiera się na podzieleniu ekranu.

Jeśli idzie o rozgrywkę, to warto wspomnieć o tym, że pomiędzy poszczególnymi etapami (zwyczajowo kończącymi się starciami z bossanighthaw-x3000-16137-2.jpg 2mi) gracz musi podjąć decyzję, czy do następnego poziomu woli podejść z lepszym uzbrojeniem, czy też większą ilością żyć. Każdy musi więc określić własny preferowany styl, przy czym żadna decyzja nie uniemożliwia uporania się z wrogami.

Niestety, czasami lepsze jest wrogiem dobrego i podobnie jest z Nighthaw-X3000. Mam wrażenie, że czasami twórcom zabrakło pomysłu na zróżnicowanie poziomu, wskutek czego sięgnęli po mnożnik wrogów, co sprawia, że przejście niektórych plansz jest bardziej zasługą szczęścia niż umiejętności. Choć może po prostu zbywało mi na małpiej zręczności…

Nighthaw-X3000 to urokliwy powrót do przeszłości, z jej zaletami i wadami. Raz jeszcze bowiem warto podkreślić – jest naprawdę trudno. Ale gdyby kontynuacja rozgrywki zależała od żetonów, to i tak wielu graczy rozważałoby złożenie wniosku o upadłość tudzież sprzedaż nerki.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję