Megaquarium

Megaquarium
Sztab VVeteranów
Tytuł: Megaquarium
Producent: Twice Circled
Dystrybutor:
Gatunek: Tycoon
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 70% procent
Głosuj na tę grę!

Megaquarium

Czy hodowaliście kiedykolwiek, drodzy Czytelnicy, rybki akwariowe? Moje własne doświadczenia w tym zakresie są nieznaczne i odległe, a co gorsza niezbyt udane. Z perspektywy czasu winą obarczyć muszę własną niewiedzę, częściowo zaś niestaranność połączoną z dość „budżetowym” oprzyrządowaniem. Szanse na odkupienie – bez zagrożenia zaistnieniem uszczerbku po stronie jakichkolwiek zwierząt – dało mi Megaquarium.
megaquarium-17882-1.png 1Rzeczony tytuł reprezentuje gatunek tycoonów, jakkolwiek nastawionych bardziej na symulacyjną część. Wcielamy się w osobę bliżej niesprecyzowanego kierownika niewielkiego oceanarium – w istocie nawet niezbyt godnego tego miana – który odnosząc kolejne sukcesy będzie musiał się konfrontować z coraz bardziej wymagającymi wyzwaniami.

Z reguły zaczynamy z niewielką powierzchnią użytkową, którą właściwie swobodnie – z poszanowaniem dla dostępnych funduszy – możemy śmiało rozbudowywać. Istotniejsze jest rzecz jasna zagospodarowanie tejże przestrzeni, to jest posadowienie nań zbiorników, następnie zaś wypełnienie ich fauną, która będzie nade wszystko cieszyła oczy nas odwiedzających, którzy od tego będą z kolei uzależniali wysokość swoich wydatków.

Każdy gatunek jednak to odrębne wyzwania – jedne stworzenia preferują słoneczny blask, inne reagują nań awersją i najchętniej zakopałyby się w gruzie, jedne gustują w granulkach, podczas gdy inne najchętniej… w pozostałych rybkach, jedne lubują się w tropikalnej wodzie, podczas gdy inne czują się komfortowo w tej o właściwościach arktycznych. W konsekwencji mimo stosunkowo skromnej liczby elementów ich wzajemne zestawienia rodzą mnogość wariantów – a w konsekwencji i wyzwań.

Twórcy zaimplementowali do swej produ
kcji również elementy trójwymiaru – czasami bowiem dostanie się do zbiornika – bądź jego sensowna obserwacja – wymaga wyniesienia się nad powierzchnię wody. W konsekwencji domorośli architekci będą musieli się zmierzyć nie tylko z dwuwymiarową płaszczyzną, lecz przestawić swe myślenie na nieco bardziej „kubaturowe”. Ale tylko nieco.

Niestety, nie wszystkie elementy rozgrywki zostały dostateczne wykorzystane. Najwięcej zastrzeżeń można sformułować pod adresem personelu, który jest co prawda opisywany paroma współczynnikami, są one jednak ściśle „matematyczne”, nie pozwalają dopatrzyć się u niego jakiegokolwiek charakteru.

Nie najlepiej jest również zaplanowany interfejs – chcąc nie chcąc tycoony wypracowały pewien standard, który niestety w przypadku „międzymordzia” Megaquarium będzie wiódł ku zawodnym efektom. Cóż, przyzwyczajenie drugą naturą człowieka, sądzę, że nie skażeni w ten sposób milusińscy z przełomu pierwszej i drugiej dekady tego stulecia nie będą mieli już tego problemu.

Oprawa audiowizualna produkcji jest niestety dość budżetowa – niby nie razi, lecz daleko jej do estetyki chociażby takiego Two Point Hospital. Teoretycznie gra zachęca ku maksymalnym przybliżeniom – pozwalającym wręcz odwrócić perspektywę i przyglądać się megaquarium-17882-2.png 2klientom oczami (czy czy tam innym) mieszkańców poszczególnych akwariów, nie jest to jednak doznanie na tyle atrakcyjne, by wracać doń poza elementami skrajnej nudy.

Autorów należy pochwalić z kolei za to, iż niezależnie od kampanii od razu – bez wyczekiwania na późniejsze aktualizacje czy, uchowaj Boże, dodatki (płatne) DLC – zaoferowali tryb piaskownicy. Ten ostatni jest na tyle „uporządkowany”, że gracz wręcz zmusza się do rozgrywania kampanii tylko w celu opanowania mechaniki i poznania potencjalnych trików bez konieczności samodzielnego ich wypracowywania.

Megaquarium to trochę tak rak na bezrybiu, nie jest to bowiem produkcja pozbawiona wad, nieco zmniejszających przyjemność z rozgrywki. Z drugiej strony deweloperzy byli ze wszech miar świadomi swych ograniczeń, wskutek czego największy nacisk położyli właśnie na te sfery, na które powinni. W konsekwencji gra ta dostarcza stosownej przyjemności, by mierzyć się z nią nie tylko z recenzenckiego obowiązku, co również czyniąc zadość własnym instynktom rodem z prekambru – lub chociażby dzieciństwa, jak w przypadku niżej podpisanego.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/megaquarium

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję