A oto kolejna dobra gra z serii „Rewolucja Cenowa”. Tym razem jednak autorzy zaserwowali nam coś zgoła odmiennego i przenieśli w realia niedoszłej trzeciej wojny światowej. Naturalnie fabuła nawiązuje do faktów historycznych i to nie powinno nikogo szokować, bowiem to już kolejny tytuł Cenegi, który odzwierciedla historię (a było ich naprawdę dużo). W tym przypadku twórcy postanowili zrobić krok dalej i ukazali nam alternatywne rozwiązanie konfliktu z 1960 roku.

Te zniszczenia to moje dzieło

Po wielkim sukcesie, jaki odniosła gra Blitzkrieg, wiele gier zaczerpnęło z niej silnik graficzny, i w taki właśnie sposób powstały między innymi takie gry jak Stalingrad, I Wojna Światowa i opisywana właśnie gra. Ze względu na temat recenzji zajmiemy się jednak tylko bieżącym tytułem. Wszystkie gry bazujące na powyższym silniku przedstawiają widok izometryczny obsługujący wysokie rozdzielczości. Dość duża szczegółowość pozwala niemalże od razu rozpoznać, że jest to sprawdzone i dobre rozwiązanie. Warto jeszcze dodać, iż sceneria ulega zmianie, co sprawia, że każda potyczka odbywa się na innym terenie. Jedyne co może nam działać na nerwy, to bardzo mała czcionka użyta w opisach. Nie obejdzie się bez zapuszczania żurawia w monitor, a to powoduje znaczne utrudnienie, przede wszystkim dlatego, że w taki sposób najczęściej uszkadza się wzrok. A najgorsze jest to, że nie mamy na ów fakt wpływu. Szkoda, bo informacje zawarte w opisach są dość cenne. Jeśli zaś sprawa dotyczy muzyki, to tutaj jest już nieco gorzej. Ścieżka dźwiękowa jest dość uboga i podczas dłuższego grania może powodować monotonię. Wtedy najlepiej zrobić sobie przerwę i problem zostanie rozwiązany. Mimo wszystkich „za” i „przeciw”, oprawa muzyczna nadal spełnia standardy.

Tak wygląda siedziba Sztabu ze zdjęcia satelitarnego

Każda gra posiada swoją niepowtarzalną zaletę, która wyróżnia ją z grona innych. W przeciwnym wypadku staje się kiepską i niewartą uwagi. Z pewnością zaletą tej gry jest umieszczona encyklopedia militarna. Może nie zainteresuje to wszystkich, ale w owej encyklopedii mamy szczegółowo opisaną każdą jednostkę. Mało tego, jednostki podzielono na cztery grupy, odpowiadające każdej ze stron konfliktu, czyli na sojusz francusko-niemiecki, amerykańsko-brytyjski, grupę chińską oraz ZSRR. Jednak to jeszcze nie wszystko - jednostki zrekonstruowano na podstawie autentycznych danych historycznych z okresu kryzysu kubańskiego. Opis jest jednak tylko opisem i nie znajdziemy w nim dokładnych informacji, które możemy uzyskać na przykład w naszym serwisie, w dziale „militaria”. Ale trzeba od czegoś zacząć i takie rozwiązanie może poszerzyć grono fanów militariów, zwłaszcza, że możemy sami przekonać się o skuteczności konkretnej jednostki.

Rozgrywka jest bardzo urozmaicona i mamy wiele możliwości. Gra sieciowa odpowiada standardom i możemy równie dobrze grać w gronie przyjaciół przez połączenie sieciowe, jak również spróbować swoich sił w walce przez internet. Bardzo mnie ten fakt cieszy, głównie dlatego, że zawsze inaczej się gra z myślącym człowiekiem niż z komputerem. Niestety, ta kwestia jest często pomijana przez autorów gier. Nie wiem jak inni, ale ja bardzo lubię potyczki z ludzkimi graczami, a to dlatego, że nigdy nie wiadomo jak się cała gra potoczy. Ile razy mieliśmy sytuacje, kiedy wszystko wydawało się być stracone i pewny siebie przeciwnik zapomniał o bardzo istotnych kwestiach obrony, przez co poniósł porażkę?

Ekran taktyczny

Pójdźmy jednak dalej. W grze zadbano o żółtodziobów i umieszczono odpowiedni przewodnik, w którym zawarto wszelkie niezbędne informacje o prowadzeniu działań wojennych oraz o ogólnej rozgrywce i zastosowaniu w niej szczególnego rozwiązania, jakim jest połączenie strategii turowej ze strategią rozgrywaną w czasie rzeczywistym. Otóż mamy prosty podział, rodem z serii UFO, na rozgrywkę globalną oraz pojedyncze bitwy. Jak już wielu zauważyło, rozgrywka globalna to nic innego, jak tylko mapa świata, na której dokonujemy wszelkich działań taktycznych, czyli rekrutacji nowych jednostek bojowych, poruszania się po mapie. Dodam również, że wszystko rozgrywa się w fazie turowej. Natomiast kiedy dochodzi do konfrontacji, zostajemy przeniesieni do planszy, na której ma się rozstrzygnąć bitwa. Tutaj mamy dość bogatą scenerię oraz dużą mapę. Naturalnie cały pojedynek jest rozgrywany wtedy w czasie rzeczywistym.

Kryzys Kubański