Infectonator 3: Apocalypse
Sztab VVeteranów
Tytuł: Infectonator 3: Apocalypse
Producent: Toge Productions
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Ignis
Tytuł: Infectonator 3: Apocalypse
Producent: Toge Productions
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Ignis
Infectonator 3: Apocalypse
Infectonator 3 to nic innego, jak strategia (z dużą dozą elementów zręcznościowych) symulująca apokalipsę spowodowaną przez wybuch epidemii wirusa zamieniającego ludzi w mózgożerne zombie. W grze wcielamy się w postać niewidzialnego, wszechobecnego suwerena i twórcy zielonych zombiaków, a naszym celem jest – nie może być inaczej – unicestwienie całej ludzkości. Do zarażenia stoi przed nami cały świat, dość wiernie odwzorowany – od kontynentów, do większych miast, a nasz arsenał też nie jest marny. Do wykorzystania mamy ponad 30 typów różnorakich rodzajów zombie, od zwykłych pachołów, którzy nie posiadają nawet plakietki z imieniem, do twardzieli dokuczającym dzieciom w szkole, motocyklistów, czy pospolitych spaślaków i wampirów. Obok naszych licznych żołdaków w toku gry odblokowujemy unikalne zombie, nawiązujące do postaci fikcyjnych i rzeczywistych, jak Freddy Krueger, Yeti czy Kim Dzong Un. Jest też możliwość rozwinięcia skrzydeł w roli szalonego naukowca – pomiędzy misjami mamy opcję zajrzeć do laboratorium, gdzie możemy ulepszać statystyki naszych podopiecznych, tworzyć nowe rodzaje zombie i mutować ich DNA. Istnieje też sklep z zabawkami siejącymi grozę w mniej lub bardziej konwencjonalny sposób (granaty, miny, ale także zatrute burgery i kanistry z wirusem), mającymi ułatwić walkę z ludźmi.
Zasadnicza akcja dzieje się podczas naszych ataków na poszczególne miasta świata – wtedy gra przenosi się do małej prostokątnej lokacji (z puli ponad 200 map różnej wielkości, dobranych zależnie od regionu globu i jego stopnia zarażenia). Mamy nieograniczony czas na zapoznanie się z rozkładem poziomu, aby do
konać możliwie idealnego rozpoczęcia. Co ciekawe, możemy jako jedyni zamykać i otwierać drzwi, co daje ciekawe rezultaty (jak np. zamknięcie kilkunastu osób w niewielkim pomieszczeniu i wrzuceniu tam zombie). Gdy już jesteśmy gotowi, zrzucamy na początkowo niczego nie spodziewających się ludzi wirus, zmieniających ich w wygłodniałe kreatury. Tak kolorowo jest jednakże tylko z początku – wraz z postępem globalnej infekcji, zwiększa się też świadomość ludzkości, prowadzone są badania nad lekarstwem (swoją drogą jest to jedyna droga do naszej porażki – umożliwienie wynalezienia leku). Ludzie zaczynają wysyłać coraz silniejsze bojówki do zwalczania naszych zombie – początkowo są to zwykli policjanci, ale z czasem mamy do czynienia z regularnym wojskiem, różnymi zespołami do zwalczania zombie oraz epidemii, a nawet z uzbrojonymi cywilami. Łatwo nie jest, a osiągnięcie pełnego sukcesu wymaga wielu prób.
Oprawa wizualna Infectonator 3 stanowi bardzo udaną mieszankę 2D i 3D. Dwuwymiarowe, utrzymane w tak popularnej pikselowej stylizacji modele zombie i ludzi, biegają radośnie (bądź z krzykiem na ustach) po pięknie wykonanych i dynamicznie oświetlanych trójwymiarowych lokacjach – obserwowanie jak zombie sieją nieposkromiony chaos jest naprawdę przyjemne. Świetne jest też udźwiękowienie – odgłosy bardzo dobrze oddają to, co się dzieje, a utrzymana w 8-bitowym stylu muzyka idealnie pasuje do stylistyki gry – można poczuć klimat gier rodem z lat 80. Całość utrzymana jest w bardzo humorystycznej oprawie i praktycznie na każdym kroku gra jest przesiąknięta żartami i nawiązaniami, a często też czarnym humorem. Nie sposób się nie uśmiechnąć do siebie, przeglądając opisy niektórych zombie, czy czytając pojawiające się w komiksowych chmurkach wypowiedzi ludzi.
Słowem zakończenia, Infectonator 3: Apocalypse przynosi mnóstwo frajdy z grania, lecz niestety tylko na początku. Zabawa we władcę zombie bardzo wciąga, a szybkie tempo gry nie pozwala się łatwo oderwać. Dodatkowo losowość każdej rozgrywki sprawia, że rozpoczynanie apokalipsy raz po raz nie nudzi, a za każdym razem możemy dysponować innymi rodzajami zombie. Gra sprzyja eksperymentowaniu – możemy różnie pokierować rozwojem zombie, używać innego sprzętu, raz skupić się na szybkim unicestwieniu jednego kontynentu, a innym razem na równoczesnej anihilacji całego świata – wszystko to, aby znaleźć najlepszy dla nas sposób siania zagłady. Jedynym poważnym zarzutem jaki mam w stosunku do Infectonator 3 to poziom trudności, który jest dość przesadnie wyśrubowany – gdy do gry zaczynają wchodzić specjalne oddziały do zwalczania zombiaków, robi się naprawdę ciężko – i ciężko jest nie odnieść wrażenia, że to ludzie są groźni w tej grze, a nie teoretycznie nasze straszne zombie. Dodatkowo gdy na mapie zaczynają się pojawiać laboratoria opracowujące lekarstwo, musimy od razu starać się je zniszczyć – w przeciwnym razie droga do porażki znacznie się skraca – co powoduje, iż gra narzuca nam kierunek ekspansji wirusa. W efekcie rozgrywka z relaksującej może zmienić się na nieco frustrującą i żmudną.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/infectonator_3_apocalypse
Autor: Ignis
Zasadnicza akcja dzieje się podczas naszych ataków na poszczególne miasta świata – wtedy gra przenosi się do małej prostokątnej lokacji (z puli ponad 200 map różnej wielkości, dobranych zależnie od regionu globu i jego stopnia zarażenia). Mamy nieograniczony czas na zapoznanie się z rozkładem poziomu, aby do
Oprawa wizualna Infectonator 3 stanowi bardzo udaną mieszankę 2D i 3D. Dwuwymiarowe, utrzymane w tak popularnej pikselowej stylizacji modele zombie i ludzi, biegają radośnie (bądź z krzykiem na ustach) po pięknie wykonanych i dynamicznie oświetlanych trójwymiarowych lokacjach – obserwowanie jak zombie sieją nieposkromiony chaos jest naprawdę przyjemne. Świetne jest też udźwiękowienie – odgłosy bardzo dobrze oddają to, co się dzieje, a utrzymana w 8-bitowym stylu muzyka idealnie pasuje do stylistyki gry – można poczuć klimat gier rodem z lat 80. Całość utrzymana jest w bardzo humorystycznej oprawie i praktycznie na każdym kroku gra jest przesiąknięta żartami i nawiązaniami, a często też czarnym humorem. Nie sposób się nie uśmiechnąć do siebie, przeglądając opisy niektórych zombie, czy czytając pojawiające się w komiksowych chmurkach wypowiedzi ludzi.
Słowem zakończenia, Infectonator 3: Apocalypse przynosi mnóstwo frajdy z grania, lecz niestety tylko na początku. Zabawa we władcę zombie bardzo wciąga, a szybkie tempo gry nie pozwala się łatwo oderwać. Dodatkowo losowość każdej rozgrywki sprawia, że rozpoczynanie apokalipsy raz po raz nie nudzi, a za każdym razem możemy dysponować innymi rodzajami zombie. Gra sprzyja eksperymentowaniu – możemy różnie pokierować rozwojem zombie, używać innego sprzętu, raz skupić się na szybkim unicestwieniu jednego kontynentu, a innym razem na równoczesnej anihilacji całego świata – wszystko to, aby znaleźć najlepszy dla nas sposób siania zagłady. Jedynym poważnym zarzutem jaki mam w stosunku do Infectonator 3 to poziom trudności, który jest dość przesadnie wyśrubowany – gdy do gry zaczynają wchodzić specjalne oddziały do zwalczania zombiaków, robi się naprawdę ciężko – i ciężko jest nie odnieść wrażenia, że to ludzie są groźni w tej grze, a nie teoretycznie nasze straszne zombie. Dodatkowo gdy na mapie zaczynają się pojawiać laboratoria opracowujące lekarstwo, musimy od razu starać się je zniszczyć – w przeciwnym razie droga do porażki znacznie się skraca – co powoduje, iż gra narzuca nam kierunek ekspansji wirusa. W efekcie rozgrywka z relaksującej może zmienić się na nieco frustrującą i żmudną.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/infectonator_3_apocalypse
Autor: Ignis