LOGOWANIE

Zarejestruj sie

Iconoclasts

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

Iconoclasts to platformówka z całkiem niezła fabułą, pikselową grafiką oraz bardzo niewygodnym na komputerze sterowaniem i irytującą muzyką. Gdyby jeszcze tylko cena była trochę mniejsza, to można polecić grę z czystym sumieniem.

Uff… To mi się jeszcze nie zdarzyło. Cała recenzję gry zmieściłem w jednym akapicie, na dodatek w samym wstępie. Przed wysłaniem tekstu do redakcji wystarczy jeszcze tylko dopisać podziękowania za udostępnienie gry do recenzji, sprawdzić czy nie ma jakiś literówek i błędów i można sobie pogratulować dobrze spełnionego obowiązku. Idę sobie zrobić herbatkę, a jak wrócę to sobie pewnie w coś pogram.

Że co mówicie? Że taka recenzja jest za krótka i chcielibyście się dowiedzieć czegoś więcej? No dobrze, napiszę jeszcze parę zdań. Iconoclasts to platformówka, ale posiadająca także ciekawe zagadki środowiskowe. Kiedy byłem młodszy to grałem w dość sporo gier z tego gatunku, teraz jakby mniej, ale od czasu do czasu lubię. Po uruchomieniu gry warto od razu udać się do ustawień i zmienić domyślną konfigurację sterowania. Jest ona po prostu strasznie niewygodna i karkołomna. Niestety nawet po zmianach na bardziej intuicyjne na PC nadal bardzo niekomfortowo steruje się postacią. Co więcej, po menu jak i w samej grze nie można poruszać kursorem myszy. Wszystkie polecenia trzeba wydawać za pomocą klawiatury. Można oczywiście podłączyć pada od PS4 albo Xbox One, ale od gry, która została wydana na PC, mam prawo oczekiwać, że będzie się w nią dało komfortowo grać bez dodatkowych akcesoriów.

Kiedy się grzebie w ustawieniach, w tle przybrzmiewa główny utwór muzyczny. Choć z początku wydaje się nawet całkiem całkiem, to jednak, po pierwsze, jest krótki, a po drugie, zapętlony dość szybko zaczyna irytować. Uwaga ta nie dotyczy jednak tylko menu głównego, tak samo jest w samej grze. Niby muzyka jest w porządku, ale gdy po raz kolejny słyszy się ten sam utwór muzyczny to człowiek zaczyna szukać możliwości wyłączenia muzyki.

Na szczęście główne wady produkcji już omówiłem. Teraz czas napisać coś pozytywnego. Do plusów należy całkiem zabawna fabuła. Nie jest jakaś genialna czy odkrywcza, ale po prostu ciekawa. Mamy oto społeczeństwo kontrolowane przez jedną firmę, która, powiedzmy, sugeruje co wolno, a czego nie wolno robić, w tym przypadku majstrować przy maszynach. Oczywiście jeżeli nie podporządkujemy się wytycznym, grożą nam w sumie nie tak straszne konsekwencje. Tylko jakaś tam kara śmierci, kto by się tam takimi drobiazgami przejmował. Cieszy to, że pomimo poruszenia poważnych tematów gra puszcza do gracza oko.

Jeżeli chodzi o grafikę... Ostatnio dostaję do recenzji dość sporo gier indie z pikselową grafiką i w niczym, z drobnymi wyjątkami mi to nie przeszkadza, a nawet coraz bardziej lubię. Dodam, że w akcji gra wygląda znacznie lepiej niż na statycznych screenach. Ma to też tę zaletę, że grę Iconoclasts prawdopodobnie da się uruchomić także na pralce automatycznej, posiada bowiem niewielkie wymagania sprzętowe.

Ciekawe są walki z bossami. Tych jest nieco ponad dwadzieścia. Każdy jest inny i trzeba znaleźć na niego sposób. Nie będę spoilerował i podawał wskazówek, odkrycie sposobu daje sporo frajdy i satysfakcji. Z drugiej strony szkoda, że często trzeba wracać do już odwiedzonych lokalizacji, w których wszystkie potwory i przeciwnicy się odrodzili i trochę to irytuje, szczególnie gdy trzeba gdzieś pójść w tę i nazad. Same plansze są bardzo fajnie zaprojektowane i ich pokonywanie daje sporo radości.

Iconoclasts kosztuje 71.99 PLN i odnoszę wrażenie, że mimo wszystko jest to cena trochę za wysoka. Za 50 PLN poleciłbym z czystym sumieniem. Jest tu sporo humoru, ładna grafika i upierdliwa muzyka. Zagrać jednak warto.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/iconoclasts

Autor: Wojman

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję