Guacamelee

Guacamelee
Sztab VVeteranów
Tytuł: Guacamelee
Producent: DrinkBox Studios
Dystrybutor:
Gatunek: Zręcznościowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 75% procent
Głosuj na tę grę!

Guacamelee!

Był taki okres, gdy wydawało się, że dwuwymiarowe platformówki odchodzą do lamusa, stając się kolejnym wymarłym gatunkiem gier, poległym w starciu z możliwościami oferowanymi przez technologię 3D, na którą zwykły się przesiadywać tak dotychczas królujące serie – jak Mario, Sonic czy Rayman – jak i ku którym tęskny wzrok zwykli kierować twórcy nowych produkcji. Jak to jednak często się dzieje, zdecydowany odwrót ze strony większości „poważnych rozgrywających” w istocie wytworzył niszę, w której umościć się mogą deweloperzy niejako już startujący z poważnym obciążeniem. Tak właśnie powstało Guacamelee!
guacamelee!-19197-1.jpg 1Postawmy sobie sprawę jasno – kultura Meksyku nie wywołuje powszechnie ciarek na plecach. Co prawda nie jest ona nieznana, wszak to ogromny kraj z ludną społecznością, o wcale długiej historii, lecz jej postrzeganie tak naprawdę dokonuje się za pośrednictwem północnych gringos, których postrzeganie wszak nie jest wolne od szeregu uprzedzeń czy klisz. Tymczasem jest to kraj niezwykle złożony i heterogoniczny, wszak niemal z definicji o metyskiej, czyli złożonej i różnorodnej proweniencji. Twórcy ze studia DrinkBox postanowili uczynić z tej iście wybuchowej mieszkanki swój atut, bez potrzeby odwoływania się do efektów obcowania ze środkami psychodelicznymi, lecz czerpiąc z niej postacie, motywy i wzory adwersarzy.

W konsekwencji dosłownie od pierwszych sekund do naszych uszy dobiegają dźwięki niezwykle intensywnej i energetycznej muzyki, która naturalnie nie jest w stanie współbrzmieć z każdym gustem. Nie ukrywam, że sam nie zaliczam się do entuzjastów rzeczonej estetyki, tymczasem autorom muszę przyznać, iż udało się zachować pewną powściągliwość, całości bynajmniej nie sposób określić mianem ja
rmarcznej, lecz może w niej zasmakować nawet osoba stroniąca od specyfiki danej dźwiękowej kuchni.

Podobnie rzecz się ma z kolorystyką, choć przyznać trzeba, że tu nawet warto snuć peany – całość wręcz syci oczy, kilkukrotnie przyłapałem się na złości wobec twórców, iż przymuszają mnie do szybkiej rozgrywki, uniemożliwiającej mi kontemplację wyglądu przemykających teł czy bossów, niekiedy zajmujących pół ekranu.

Szkoda tylko, że w zakresie mechaniki gra nie oferuje niczego specjalnie oryginalnego. Owszem, w trakcie rozgrywki możemy natknąć się na swoiste zadania poboczne, prawdopodobnie większa jej złożoność wymagałaby czegoś więcej niż klasycznego WSAD-u (warto tu zresztą podkreślić, że produkcja ta sprawdza się znacznie lepiej na padzie niźli klawiaturze), niemniej jednak szkoda, iż tak atrakcyjne dla zmysłów doznanie nie oferuje adekwatnych intelektualnie przeżyć, jak chociażby miało to miejsce przy okazji Valiant Hearts.

Co innego poziom trudności gry. Przystępując do pisania recenzji popaguacamelee!-19197-2.jpg 2dłem w zadziwienie nad lekturą własnych notatek, albowiem znalazły się w nich dwie zupełnie sprzeczne uwagi – raz byłem skłonny uznać grę za zbyt prostą, by przy innej okazji stwierdzić, iż twórcy przeszarżowali pod względem jej przekomplikowania. Trudno tak uczciwie powiedzieć, do koga jest ona adresowana – graczy niedzielnych czy też raczej istnych vveteranów. Brak zrównoważenia pod tym względem będzie więc frustrować tak jednych, jak i drugich.

Naturalnie nie mogło się obyć bez różnorakich easter-eggów czy innych mrugnięć okiem i przyznać trzeba, że nie mają one nachalnego charakteru. Autorzy wyszli ze słusznego przekonania, że skoro całość sama w sobie będzie wymykała się standardom, to nie ma potrzeby implementować niczego więcej niż odrobiny zdroworozsądkowego poczucia humoru. I nie pomylili się!

Guacamelee! to nie tylko dowód na to, że platformówki 2D wciąż mają sens, co wręcz jedna z przyczyn sprawiających, iż przedmiotowa teza będzie miała charakter samospełniającej się przepowiedni. Skoro bowiem tyle zabawy jest w stanie dostarczyć tak prosta – zdawałoby się – pozycja, to czemu nie spróbować z czymś podobnym?

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję