Great Invasions: Mroczne wieki

Great Invasions: Mroczne wieki
Sztab VVeteranów
Tytuł: Great Invasions: Mroczne wieki
Producent: Philippe Thibaut Studio
Dystrybutor: IQ Publishing
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2006-10-06
Premiera Świat:
Autor: 5913
Ocena
czytelników 76 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!
Great Invasions - Mroczne Wieki

Great Invasions: Mroczne Wieki



Chyba nikt z nas, wytrawnych lub mniej :) strategów, nie ma wątpliwości, że seria Europa Universalis jest najlepszą z najlepszych "hardcore’owych" gier strategicznych. Te gry planszowe zaskarbiły sobie masę fanów, ale i wrogów - to jest logiczne. Myślę, że tych pierwszych jest znacznie więcej. W owych grach możemy tworzyć swoje wyimaginowane państwa, zmieniając nierzadko bieg naszej pogmatwanej i problematycznej historii. Jest to po prostu arcydzieło, na którego kontynuację z niecierpliwością czekamy, a która zresztą niedługo będzie.

W międzyczasie pojawiło się kilka produktów, próbujących choćby troszkę dorównać i uszczknąć splendoru królowej. Taką grą jest aspirująca do miana konkurenta EU, Great Invasions - Mroczne Wieki. W niniejszej recenzji postaram się wam opisać wrażenie i doznania, jakie istnieją przy rozgrywce oraz poddam ocenie jej szanse zaistnienia na rynku.

Za punkt wyjścia naszych rozważań i podsumowań przyjmijmy wygląd zewnętrzny produktu oraz zapowiedzi twórców, mówiące o tym, jaka to wspaniała będzie gra, kiedy wyjdzie...

Producenci, jak zwykle (może lepsze będzie określenie "jak często", bo to się tyczy prawie każdej gry, dobrej czy złej) obiecywali nam gruszki na wierzbie i rysowali przed nami przesadzony w pozytywach obraz gry - a to że będzie świetna grafika, a to że nowe AI, SI i tak dalej. Porzućmy jednak złudzenia i zdrapmy trochę farby hipokryzji.

Pudełko gry prezentuje się schludnie i porządnie. Wykonane jest z dość dobrego, ciemnego plastiku. Nie sądzę, że moja kopia różni się od innych, więc wspomnę o małym szczególe, który czasem nastręcza kłopotów i powoduje, że dysk może szybciej się uszkodzić, a który tu - na szczęście - nie występuje. Chodzi mi o "zaczepkę na płytkę", która tu wykonana jest nieźle i nie ma - jak czasem się zdarza - kłopotów z wyjęciem CD. Pudełko też dość silnie się zamyka. Dodatkowo jest zaopatrzone w "kartonową" obwolutę podobnego formatu, jak ono samo. Tak na tym, jak i na tamtym, widnieje rysunek dwu wojowników zmagających się ze sobą. Na odwrocie widać krótki opis produktu, oczywiście taki, jaki chciał widzieć producent. Opakowanie skrzętnie zachwala swoją zawartość poprzez widniejąca na odwrocie zachętę do kupna, firmowaną przez znany portal internetowy Gildia.pl i przez GameRanking. W środku, jako integralną część, znajdziemy standardową instrukcję obsługi wirtualnej zabawki.

Great Invasions   Mroczne Wieki 150254,1


Gra rozpakowana. Instalacja przeszła bez problemów – zwykły proces bez żadnych bajerów. Byłem nastawiony bardzo pozytywnie i niecierpliwie czekałem na załadowanie. I nagle, na początek, szklanka zimnej wody. Jeju! Co to za film wstępny?! Wyglądał tak mizernie, jakby był jeszcze z XX wieku. Jakiś mnich skrobie sobie coś na pergaminie czy papierze i nagle jakiś wojownik (ależ to było genialnie przedstawione :( ) rozwala jakieś okno. Koniec filmu. No nic, przebolałem. Pojawił się ekran ładowania, który tknął moje myśli w kierunku stwierdzenia: „to już nie będzie dobrej grafiki…”. Ale o tym później. Menu wstępne wygląda ubogo. Nie mu tu opcji graficznych ani audio. Znajdziesz je szperając w katalogu gry i w pasku startowym. Rozgrywkę możesz prowadzić wyłącznie w trybie kampanii dla jednego gracza lub zabawy przez internet. O rozgrywce internetowej wspomnę tylko, że możesz stworzyć własną inicjatywę lub dołączyć się do kogoś, i tyle. Żadnych innych możliwości. Trochę ubogo, jak na pretendenta do tronu po EU2, a przed EU3, nie uważacie?

Skupmy się na kampanii dla jednej osoby. Znajdziemy tu kilka, kilkanaście (w zależności od tego, w jaki sposób liczymy) scenariuszy. Podzielone są na trzy tryby: zgodne z historią, niezgodne z historią oraz całkowicie wymyślone. We wszystkich tych trybach kierujemy nacjami podzielonymi na frakcje. Do wyboru mamy kilkadziesiąt państw, zaczynając od Zachodniego lub Wschodniego Rzymu, poprzez plemiona barbarzyńskie, kończąc na Persach. Te a la sojusze są mniej więcej skonstruowane na zasadzie wpływów danej cywilizacji bądź kultury. To jest nowość, która teoretycznie fajnie brzmi, ale w praktyce jest w tej formie nietrafiona. Sterowanie mniej doświadczonemu graczowi przysparza wiele kłopotu. Oczywiście możesz obsługiwać jedno państwo, lecz do tego potrzeba dużo zabiegów już w samym toku rozgrywki.

Najpierw wybrałem Samouczek. Hmmm, nikt mi nie pomagał, nic nie było napisane, a w pewnym momencie wyskoczyły jakieś błędy niezwiązane z grą i musiałem zrestartować kompa. Włączyłem jeszcze raz, chciałem ominąć film i nacisnąłem klawisz escape. Film stanął, więc czekam. Płyta się nie kręci i nie ładuje! Pomyślałem, że to wina tego poprzedniego błędu. Znowu naciskam escape, ale zwiecha trwa nadal! I tak kilka razy… Uwaga! Uwaga! Nie da się wyłączyć filmu - musisz go przeczekać - to już nie była szklanka wody, a całe wiadro lodu na moje gorące i szczere serce :).

Po tych przejściach znowu jestem w grze. Patrzę na znaczek- wersja 1.0. Pomyślałem więc, że może jakieś patche naprawią te wszystkie błędy. Gdy wszedłem na ich stronę zauważyłem masę łatek. Z werwą ściągnąłem i instaluję. Nie dość, że nic nie pomogło, to na dodatek z wersji polskiej zrobiła się… anglo-polska. Musiałem całą grę wtryniać na dysk na nowo. Ta sytuacja z niestabilnością gry spowodowała, że znacznie podejrzliwiej zacząłem analizować informacje. Byłem po prostu zniesmaczony. Innych problemów ze stabilnością prawdopodobnie nie ma.

Great Invasions – Mroczne Wieki

| 1 | 2 | następna >>
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję