Gobliiins 4

Ci z Was, którzy kiedykolwiek zetknęli się z grami z serii Gobliiins, na pewno zainteresowali się faktem, iż oto nadeszła możliwość zagrania w nie po raz kolejny. Czwarta odsłona przygód sympatycznych stworków skierowana jest głównie do młodszych graczy, stąd obniżenie poziomu trudności, jak i niewielkie wymagania sprzętowe. Nie oznacza to jednak, że jest to pozycja zarezerwowana tylko dla określonego kręgu - każdy, kto lubi łamigłówki, może spróbować swych sił w Gobliiins 4.

Zacznijmy może od fabuły - otóż tak jak w poprzednich częściach kierujemy poczynaniami trzech goblinów, z których każdy posiada specyficzne właściwości. Najważniejszy jest oczywiście Tchoup - to on jest mózgiem i przewodnikiem, tylko poprzez niego możemy zbierać i przechowywać przydatne przedmioty ( i tylko poprzez niego możemy ich używać). Następny w kolejce jest Stucco - najsilniejszy z całej trójki - tylko ten mięśniak będzie w stanie wykonać niektóre czynności. Na koniec zostaje nam Perluis - jego domeną są zaklęcia. Współpraca tych trzech osobników jest niezbędna do przejścia na kolejny poziom, jedynie na pierwszej planszy sterujemy pojedynczym goblinem. Tam też dowiadujemy się, jaki będzie główny cel naszej podróży (informację przekaże nam ptak dzierżący w dziobie list od króla), a będzie on nie byle jaki. Ulubione zwierzątko króla zaginęło - i nikt prócz trójki goblinów nie jest w stanie go odnaleźć.

Jak zapewne zauważyliście, fabuła nie przedstawia sobą niczego szczególnego, ale też nie o nią chodzi. Gobliins 4 to dość oryginalna gra przygodowa, zawierająca sporą ilość łamigłówek, których rozwiązanie nie zawsze jest tak oczywiste jak można by się spodziewać. Jednak tak jak wspomniałam na początku poziom gry nie jest wysoki. Widać to szczególnie na początku rozgrywki, gdzie rozwiąza

nia podsuwają się niemalże same. W trakcie gry, z poziomu na poziom, zaawansowanie zagadek wzrasta, jednak nie na tyle by usatysfakcjonować fana tego typu rozrywki. Najważniejszym elementem jest tu współpraca trójki bohaterów - zadania są równo podzielone, choć jak wiadomo to Tchoup wiedzie prym. Warto uważnie rozglądać się po każdej planszy, gdyż niektóre przedmioty są sprytnie wkomponowane w tło - chodzi mi tu głównie o złote zęby, które powinniśmy zbierać z każdego poziomu. Jednak nawet to nie jest specjalnym utrudnieniem, gdyż z tego, co zauważyłam, gdy zdarzy nam się o czymś zapomnieć - Tchoup często nas o tym poinformuje.

Gobliiins 4 składa się z 16 luźno ze sobą połączonych etapów. Po zakończeniu każdego z nich wyświetla się nam kod, który jest przepustką do danej planszy - gra oczywiście informuje nas o konieczności zapisania go. Każdy poziom pozwala nam na zebranie jakiegoś przedmiotu, którego możemy użyć na innym etapie. Jak to bywa w tego typu grach, warto zbierać wszystko, co popadnie, gdyż nigdy nie wiadomo, co może nam się później przydać. Przedmioty wykorzystujemy pojedynczo lub też łączymy ze sobą ( w przeważającej ilości to drugie). Kombinacji napotkamy wiele - od tych całkiem logicznych, do kompletnie objechanych.

Humoru również będzie sporo - choć niestety do mnie on nie przemawia -

myślę jednak, że 10-latek będzie zadowolony. Same gobliny również należą do rozrywkowych chłopaków - w grze bardzo częste pojawią się momenty, gdy wybuchają śmiechem (a śmieją się oczywiście z siebie nawzajem).

Jedno, co wyjątkowo mnie razi to grafika - na pewno jest lepsza od pozostałych części, jednak jak na obecne możliwości przedstawia sobą opłakany wręcz poziom. Zrzucić to można na fakt, iż twórcy obniżyli wymagania sprzętowe, by dotrzeć do większej rzeszy odbiorców, sądzę jednak, że można było wycisnąć z gry coś więcej. Sam rysunek jest bardzo bajkowy i lekko dziwaczny - ale skoro głównymi bohaterami są śmieszne stworki, to i otoczenie musi do nich pasować. Sterowanie należy do niezwykle prostych - używamy jedynie dwóch przycisków myszy - lewego do przechodzenia w dane miejsce j podnoszenia przedmiotów (dwukrotne kliknięcie powoduje bieg), zaś prawego do otwierania schowka Tchoupa.

Jeśli chodzi o moje osobiste odczucia, to po godzinie spędzonej przy grze zaczynałam się nudzić. Nie chodzi tu tylko o niski poziom, gdyż niekiedy naprawdę trzeba pogłówkować. Coś w tej grze nie pozwalało mi poświęcić jej zbyt wiele czasu. Po prostu nie trafiła w mój gust. Wydaje mi się jednak, że młodsi gracze będą zadowoleni - nie dość, że gra ma małe wymagania sprzętowe, jest kolorowa, wesoła i względnie przyjemna, to jeszcze każdy z nią sobie poradzi.

Autor: Villemo

KOMENTARZE NA TEMAT GRY

31.05.2009 | Szymiii » W grę nie grałem, ale widzę że to gra dla dzieci.

więcej komentarzy dodaj komentarz

RECENZJE CZYTELNIKÓW

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję