Concordia: Digital Edition

Concordia: Digital Edition
Sztab VVeteranów
Tytuł: Concordia: Digital Edition
Producent: Acram Digital
Dystrybutor:
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 65% procent
Głosuj na tę grę!

Concordia: Digital Edition

Ostatnimi czasy nietrudno dostrzec trend – jeśli nie modę – na przenoszenie gier wideo na stoły. I jakkolwiek efekty końcowe są lepsze i gorsze, tym niemniej niemal zawsze towarzyszą im uczucia dalekie od doznań właściwych dla pierwotnego tytułu, ba, czasami rzeczone planszówki opierają się na radykalnie odmiennej mechanice, zachowując wyłącznie nomenklaturę oryginału. Większe szanse powodzenia zwykły mieć „odwrotne” adaptacje. Czy cyfrowa wersja Concordii zalicza się do tego nurtu?
concordia-digital-edition-23981-1.png 1Z „właściwą” edycją gry nie miałem zbyt wielu kontaktów, ale zapadła mi ona w pamięć jako produkcja dość prosta w zakresie zasad rozgrywki, możliwych do opanowania raptem w kilka minut, lecz wymagająca dość dalekowzrocznego planowania, jak też uważnego pilnowania fluktuacji cen. Może dla niektórych będzie to świętokradcze określenie, ale nazwałbym ową produkcję „Monopoly pozbawionym czynniku losowości” – i tak właśnie jawi się edycja komputerowa.

Istota zabawy polega na tak naprawdę jak najszybszym dotarciu do końca talii bądź wzniesieniu piętnastego domu (handlowego), przy czym oba te cele można osiągnąć tylko w drodze uprzedniej akumulacji stosownego kapitału, ten zaś pozyskujemy dzięki rozbudowie naszego imperium produkcyjno-kupieckiego. No, może przesadziłem z tym pośpiechem – po rozegraniu ostatniej tury następuje bowiem podliczenie punktów, a choć osoba, która zainicjowała owe zwieńczenie uzyskuje dodatkowo punktowaną kartę, to jednak może się okazać, że dzięki nagrodom pozyskanym od antycznych bogów za spójne strategie rozgrywki inni gracze jednak w końcowym podsumowaniu wysuną się przed nas.

Tło rozgrywki stanowią czasy starożytne, lekko „podkolorowane” przez uw
zględnienie realności ówczesnego panteonu, jednakże warto pamiętać, że była to epoka bardzo brutalna oraz bezwzględna. Tymczasem sama Concordia jest wyzuta z jakiegokolwiek czynnika militarnego, aż prosiłoby się, by miast na Rzymianach koncentrowała się ona raczej na Fenicjanach (którzy też bynajmniej nie byli niewinnymi owieczkami), ale jak postanowili autorzy oryginału, takoż i uczynili deweloperzy egranizacji.

Twórcy z Acram Digital skupili się bowiem niemal wyłącznie na „przetransferowaniu” zasad planszówki na ekrany monitorów – i moim zdaniem udało im się to całkiem dobrze, pod warunkiem, że i tak mamy znajomych, z którymi chcielibyśmy się zmierzyć. Sztuczna inteligencja – którą można ustawić na jednym z trzech poziomów – niby nie jest idiotyczna, ale łatwo dostrzec schematy, którymi się kieruje, co kolejne rozgrywki w tym samym „otoczeniu” czyni dość powtarzalnymi doświadczeniami.

Zgodnie z zasadami oryginału autorzy oddali do dyspozycji graczy dwie podstawowe mapy – przeznaczoną dla większego grona użytkowników mapę imperium rzymskiego oraz mniejszą ograniczającą pole rozgrywki do samej Italii. Tytuł jednak wyraźnie sugeruje – posługując się zresztą precyzyjnymi datami – że wkrótce concordia-digital-edition-23981-2.png 2zostanie on rozbudowany o kolejne plansze, jak i moduły (te ostatnie zresztą jawią się jako najbardziej interesujące).

Gry planszowe muszą cieszyć oczy – i cyfrowej Concordii zasadniczo również się to udaje, przy czym deweloperzy starali się zachować jak największą wierność oryginałowi, gros swego wysiłku kierując w stronę mechanizmów obliczeniowych, czyli tych które zwykły nieco spowalniać zabawę z pierwowzorem, teraz zaś niemal zupełnie niedostrzegalnych. Szkoda jednak, że nie poważyli się na jakąś bardziej śmiałą, zapadającą w pamięć ścieżkę muzyczną.

Concordia: Digital Edition jest dokładnie tym, na co wskazuje tytuł: cyfrową edycją znanej planszówki – a więc na szczęście niczym mniej, lecz niestety również niemal niczym więcej. Chyba największym jej bonusem w chwili obecnej jest umożliwienie sensownej rozgrywki również użytkownikom „samotniczym”, choć nie będzie to stanowiło szczególnie ambitnego wyzwania. Gra ucieszy fanów pierwowzoru, lecz nie zmieni opinii dotychczas nieprzekonanych.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/concordia_digital_edition

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję