Command and Conquer 3: Wojny o tyberium

Command and Conquer 3: Wojny o tyberium
Sztab VVeteranów
Tytuł: Command and Conquer 3: Wojny o tyberium
Producent: EA Games
Dystrybutor: Electronic Arts Polska
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2007-03-30
Premiera Świat:
Autor: 3409
Ocena
czytelników 84 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 95% procent
Głosuj na tę grę!
Command and Conquer 3: Wojny o tyberium
I tak jednostki GDI rekrutują się powoli ale są dość silne. Zwłaszcza gdy uda nam się już wyprodukować wielgachne czołgi typu mamut. Te wraz z odpowiednią technologią laserową sieją zniszczenie na lądzie. Bractwo NOD z kolei polega na ilości swoich wyznawców (ich wojska rekrutują się w mgnieniu oka) i pozostawaniu niewidzialnym. Wiele jednostek posiada systemy kamuflażu, które bezlitośnie wykorzystuje. Niewidzialne czołgi i bombowce to tylko jedna z zalet ludzi Kane’a. Najpotężniejszą z jednostek NOD jest awatar, czyli mech, który potrafi wchłaniać inne jednostki (własnej frakcji) w celu polepszenia swoich osiągów. Np. pochłonięcie niewidzialnego czołgu wyposaży go w systemy maskujące, a motoru w dodatkowe skanery. Ostatnią i najbardziej nam obcą rasą są skrinowie, którzy doskonale znają się na tyberium. Ich jednostki są stosunkowo słabe na ziemi za to królują w powietrzu. Widać to nawet po liczbie dostępnych statków. Podczas gdy GDI i NOD mają ich tylko dwa rodzaje obcy dysponują aż czterema. Ogromne krążowniki i niszczyciele możemy w dodatku wyposażyć w pola siłowe chroniące przed atakami!

Command & Conquer 3 Wojny o tyberium 212549,1
A co to za szczelinka?


Kolejnym wymaganym odnotowania aspektem rozgrywki jest superbroń, którą dysponują wszystkie frakcje. Aby móc taki oręż wykorzystać musimy wznieść odpowiednią budowlę (najdroższą ze wszystkich) i odczekać 7 minut na jej załadowanie. Wtedy zaś będziemy mogli siać spustoszenie aż miło;). W GDI jest to działo jonowe, w NOD atomówka, a obcy dysponują szczeliną. Gdy już uda nam się uruchomić narzędzie zagłady (najlepiej w centrum bazy wroga) będziemy mogli podziwiać dzieło zniszczenia. Efektywność superbroni jest ogromna, a na wielkie atomowe grzyby i wsysającą wszystko czarną dziurę (to właśnie szczelina) można by patrzyć godzinami. Niestety czas jaki musi upłynąć między kolejnymi uderzeniami jest na tyle długi, że zdążymy go użyć tylko kilka razy podczas misji. Ważnym także jest fakt, że gdy któraś z frakcji ma już dostęp do superbroni na ekranie pojawia się licznik informujący nas ile jeszcze czasu pozostało do jej użycia. Zawsze przeciwna strona ma więc szansę na podjęcie odpowiednich kroków w celu pozbycia się zagrożenia.

Wspomniałem już, że kampania i misje pojedyncze są tylko wstępem do prawdziwej zabawy. Tak, tryb dla wielu graczy potrafi podnieść poziom adrenaliny we krwi. Jeżeli w kampanii dało się jeszcze „zabunkrować” w swojej bazie w celu uzbierania wojsk tak tutaj tempo jest jeszcze większe. Nie ma czasu na żadne zastanowienie, bo chwilowy zastój w budowie bezwzględnie potrafi wykorzystać nasz przeciwnik. Jeżeli gramy z doświadczonym wyjadaczem, nasz żywot może potrwać tylko kilka minut. Jeśli więc już na początku przeraziło was tempo rozgrywki to potyczki z innymi graczami możecie sobie na razie odpuścić. Najpierw trening z komputerem;).

Command & Conquer 3 Wojny o tyberium 212617,1
A oto statek-baza obcych


Przeczytaliście już, że na spektakularne wybuchy i eksplozje można patrzeć godzinami. Przemawia za tym jeszcze jeden doskonały powód - oprawa graficzna. Ta stoi na wysokim poziomie. Świetne efekty, animacje, wybuchy, modele jednostek i terenu. Widać, że programiści z EA stanęli na wysokości zadania. Zwłaszcza, że silnik napędzający grę jest dobrze zoptymalizowany. Nawet na moim średniej jakości sprzęcie gra nie zwalniała przy sporej ilości jednostek na ekranie. Zdarzyło się to tylko raz podczas najgorętszej bitwy z udziałem dziesiątek laserów. Optymalizację silnika SAGE (Strategy Action Game Engine) należy więc uznać grze na plus. Przyjemna wydaje się również oprawa dźwiękowa C&C3. Doskonale pasuje do toczących się w tle bitew i dodaje im klimatu. Również wszelkie efekty jak wybuchy czy strzały z laserów brzmią dobrze. Warstwa audiowizualna prezentuje się więc świetnie i nie powinniście mieć najmniejszych powodów do narzekania.

Zresztą grając w Wojny o tyberium w ogóle nie powinniście mieć powodów do zmartwień. Co prawda, tuż po premierze pojawiły się pewne zgrzyty z trybem multi, a niektórzy gracze zarzucają produkcji EA złe zbilansowanie frakcji. Ten drugi argument najbardziej dotyka rasę obcych, która niepodzielnie rządzi w powietrzu. Jeżeli więc gracie z kimś kto wybiera rasę scrinów radzę dość szybko inwestować w baterie przeciwlotnicze;). Pierwsze problemy zaś zostały już rozwiązane przy pomocy łatek. Dowodem tego, że autorzy nie pozostawili swojej gry bez opieki niech będzie liczba patchy, które ujrzały już światło dzienne. Jest ich już aż 4, a piąty jest w drodze! Co jak co, ale pozycja giganta pokroju EA zobowiązuje.

Podsumowując niniejszą recenzję można spokojnie dojść do wniosku, że produkcja panów z Electronic Arts jest propozycją bardzo dobrą (jeśli nie doskonałą). Przyznać muszę, że jest to wniosek bardzo prawdziwy. Doskonała, szybka rozgrywka dostarczająca wielu emocji, wraz z ciekawą fabułą i świetnym trybem multi tworzą mieszankę wybuchową ;). Wyśmienita oprawa audiowizualna stawia tylko kropkę nad i. Musicie tylko pamiętać, że jeżeli jesteście fanami powolnej rozbudowy, ten doskonały tytuł nie jest dla was. Pozostali szczęśliwi posiadacze Command & Conquer 3 na pewno nie będą zawiedzeni!

PS. A dzięki firmie Electronic Arts Polska premiera w naszym kraju odbyła się równo z europejską! W dodatku kinowej polonizacji nie mam nic do zarzucenia. Nic tylko brać i grać!

Metryczka
Grafika 95%
Muzyka 95%
S.I. 90%
Trudność 85%
Grywalność 100%


Ocena końcowa
95%


10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
+ / -
PLUSY
dots wysoka grywalność
dots ciekawa fabuła
dots zróżnicowane misje
dots oprawa audio-wideo
dots tryb dla wielu graczy
dots superbroń;)
MINUSY
dots hmmm...
dots zbyt szybkie tempo rozgrywki (tylko dla nielicznych)
dots zbyt krótka kampania Scrinów
Wymagania systemowe
Pentium 4 2.2 GHz, RAM 512 MB (XP) 1 GB (Vista), karta grafiki 64MB (XP), 128MB (Vista), 6 GB HDD, Windows XP/Vista.



Tigikamil
E-mail autora: tigikamil(at)sztab.com


Autor: 3409
<< poprzednia | 1 | 2
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję