Battle of Survival

Z pojazdami naziemnymi jest trochę lepiej, czołgi i artyleria robią dużo szumu na palcu boju. Ale np. taki Bugi jest niewiele mocniejszy od piechoty. Wiele śmiechu wzbudziła we nie jednostka o nazwie APC Smolder, o wyglądzie tragicznym - białej kostki na gąsienicach, ale za to teksty wymawiane przez nią podczas wydawania rozkazów są, nie tak jak u wszystkich pozostałych, w języku angielskim, lecz w rosyjskim. Może z tym rosyjskim trochę przesadziłem, ale akcent ma wyraźnie „dalekowschodni”. Trochę dziwnie to brzmi na tle innych odgłosów, ale jest spoko. Podstawowym pojazdem będzie oczywiście czołg, przy pomocy którego przejdziemy całą grę. Nie ma bowiem większego sensu produkowania różnych jednostek w naszej armii. Produkujemy jeden, góra dwa typy i ruszamy na bazę wroga. Zero taktyki i myślenia, a podobno jest to gra strategiczna… ech. Do pojazdów naziemnych podłączono również jednostkę o nazwie Harvester (łatwo się domyśleć, jakie jest jej zadanie), która niezwykle szybko i sprawnie wydobywa surowce, jest ona bardzo pomocna, gdyż robotnicy są dosyć powolni.

Myśliwce na kilka sekund przed śmiercią

Pojazdy latające nie są zbyt ciekawe, ani przydatne w boju, używa się ich głównie do badania mapy, ze względu na ich szybkość oraz umiejętność przelatywania nad przeszkodami terenowymi. Po znalezieniu bazy wroga giną dosyć szybko z powodu słabego opancerzenia oraz miernej siły ognia. Jednak warto trzymać kilka sztuk choćby do odsłaniania nieznanych części mapy.

Twórcy gry podjęli również marne próby zaimplementowania do gry elementów RPG. Każda jednostka może zbierać doświadczenie, a także naliczana jest jej liczba zabitych przez nią wrogów. Wiadomo, im więcej doświadczenia, tym wyższy poziom i silniejsza staje się jednostka. Brzmi to fajnie, ale w rzeczywistości kompletnie się nie sprawdza, jednostki giną równie szybko jak są produkowane, więc nie mają szans zebrać jakąś sensowną liczbę punktów doświadczenia.

W naszej bazie nigdy nie dzieje się nic ciekawego

Liczba oraz rodzaje budynków to również jest standardowy zestaw. Nie ma sensu, więc opisywać, co i jak. Warto nadmienić, że budynek o nazwie Research Facility pozwala na wynajdywanie nowych technologii (to już zrobiono w miarę inteligentnie). Można rozwijać dwie gałęzie, jedno związane z wydobyciem surowców (lepsze narzędzia), druga związana w wojskowością (nowe jednostki piechoty). To bardzo niewiele, ale należy uznać to za zaletę.

Gra posiada również tryb multiplayer, a jakże! Umożliwia on grę tylko i wyłącznie prze sieć lokalną. Jak na złość takowej w domu nie posiadam, ale od czego mamy program Hamachi. Niestety nie udało mi się znaleźć żadnych chętnych do gry. Cóż, taka gra odrzuca już z daleka. Znajomi na widok tej produkcji reagowali śmiechem i odmawiali współpracy.

Czołgi szybko rozprawiają się zaś z bazą wroga

Grafika jest dwuwymiarowa i niezbyt wysokich lotów. Dla przykładu jednostki piechoty to niezbyt wyraźne, rozmazane, różnokolorowe plamki, pozostałe rzeczy np. budynki i elementy krajobrazu są co najwyżej poprawne. Jeżeli jesteś fanem fajerwerków graficznych zafunduj sobie lepiej najnowszego C&C.

Z dźwiękiem wcale nie jest lepiej. W menu opcji można ustawić głośność muzyki, której w grze… nie ma! Niewielka to strata, gdyż można bezproblemowo grać w włączonym odtwarzaczem muzyki np. Winampem. Niezwykle irytujące są teksty wypowiadane przez jednostki po wydaniu rozkazu (np. wymieniony przy okazji opisywania jednostek „pseudo-Rusek”), wysłuchiwanie cały czas tych samych kwestii doprowadza człowieka do szału, ale jakoś da się to wytrzymać.

Czy można by Battle of Survival komuś polecić? Ciężko powiedzieć, jest nawet niezła w małych dawkach (15 min to max), dłuższa gra nie ma sensu. Może tryb multi sprawdzi się na nudnych lekcjach informatyki? Po prostu nie warto się zbytnio tą grą interesować. Lepiej zapłacić a otrzymać coś porządnego.

Grafika 15% Muzyka 0% Trudność 25% Grywalność 45% Ocena końcowa 35%

10 20 30 40 50 60 70 80 90 100 10 20 30 40 50 60 70 80 90 100

PLUSY w małych dawkach nawet ujdzie

MINUSY brak muzyki grafika sprzed 10 lat mała różnorodność jednostek i budynków śmiesznie niski poziom trudności z ekranu wieje nudą

Brak danych (ale na każdym złomie ruszy;)).