Ciekawe, jak to jest być jednocześnie twórcą i kontynuatorem serii-legendy znakomitych RTS-ów - Age of Empires. Pierwsza część gry zrobiła światową karierę, a jej sequel stał się wręcz kanonem strategii, najchętniej przywoływanym w porównaniach z nowymi grami tego typu. I jak tu teraz kontynuować, po kilkuletniej przerwie, dzieło mając świadomość nowych trendów, zarówno w materii graficzno-technicznej, jak i gatunkowej? Zrobić grę stricte strategiczno-realistyczną dla wąskiej grupy fanów, czy stworzyć popularną dziś, lekkostrawną hybrydę z RTS – cRPG, czy celować w okolice środka? A w końcu: jaki będzie tego efekt - ponownie przywitamy nadchodzącego mistrza, czy Ensembles Studios samo pochowa swoją genialną serię w grobie?

Zaczynając już wcześniej grać w demo Age of Empires III miałem poważną obawę, że skończy się moja przygoda z tą wspaniałą serią. Grafika 3D i ogólne dostosowywanie się do nowych standardów gier nie zawsze wychodzi im na dobrze. Gra może nie tylko stracić przez wprowadzenie zmian czysto technicznych, ale też różnorakich innowacji dotyczących samej rozgrywki. Jednak z drugiej strony odgrzewanie starej produkcji, przy jednoczesnym wprowadzaniu zmian czysto kosmetycznych, to pokazywanie, że firmie skończyła się koncepcja, a gracze popadną w całkowitą monotonię. Jeśli ktokolwiek żywi mniej lub bardziej podobne obawy, to mogę powiedzieć jedno: goście z Ensembles Studios to jednak mistrzowie w swoich fachu! Demo zdążyło mnie już wciągnąć po kilkunastu minutach gry, a pełna wersja rozwiała wszelkie wątpliwości - "to jest to na co czekaliśmy!"



Ostatnia odsłona Age of Empires, zatytułowana Age of Kings: The Conquerors, wyszła aż 5 lat temu. W międzyczasie duet Ensembles/Microsoft wypuścił tylko dwie gry RTS pod tytułem Age of Mythology, ale nikt nie wiedział czy producenci pozostaną przy serii AoM, czy wrócą do znanego cyklu AoE. Na szczęście dla nas, rozdział świata AoM na razie został zamknięty dodatkiem The Titans, a ekipa wzięła się za kontynuację "Wieku Imperiów". Biorąc pod uwagę tak długi okres, dzielący drugą i trzecią część gry, oczywiste było, że zmiany na polu graficznym zajdą, zwłaszcza, że wydawca AoE III bubli nie wydaje. Samą grafiką jednak nie da się przyciągnąć graczy. Stare schematy gier strategicznych zostały ograne do bólu i w sumie teraz dobra gra, to między innymi taka, w której znajdują się oryginalne i niewykorzystane wcześniej pomysły. Zmiany wisiały więc w powietrzu - bardzo przyjemną niespodzianką jest to, że poszły jak najbardziej w dobrą stronę.

Age Of Empires III