Problem mniejszości romskiej na Słowacji

Problem mniejszości romskiej na Słowacji

W kastowym systemie romskim istnieją trzy grupy. Romowie – najbogatsi i najschludniejsi, ("rom" – człowiek), Cyganie – środkowa kasta, której członkowie uważani są z uznaniem i lekką pogardą za złodziei, rabusiów, łotrów i oszustów oraz najniższa kasta, podobna do "niedotykalnych" w Indiach - "Degsi", tzw. psożercy. Jednakże dla ułatwienia wszystkie te kasty będziemy nazywać w naszym artykule mniejszością romską, której w takim samym stopniu dotyczą problemy omawiane poniżej. W dzisiejszej Republice Słowacji żyje szacunkowo od 400 do 500 tys. Romów – głównie we wschodnich regionach kraju.

Zaczniemy od tego, że większość Romów nie jest specjalnie zamożna, a niektórzy żyją w warunkach odbiegających od norm. Słowacka niechęć może wynikać z różnicy mentalności i stylu życia obu nacji, zważywszy na fakt, że przyrost naturalny narodu słowackiego jest ujemny, a Romów – dodatni.

Mniejszość romska została przesiedlona do odseparowanych osiedli lub w pobliże miast, co jeszcze bardziej nawarstwiło problemy. W takim zamkniętym, najczęściej bardzo ubogim środowisku, dochodzi do wielu rozbojów, a skala alkoholizmu i kradzieży jest ogromna. Przez przeciętnego Słowaka Rom postrzegany jest jako "nędzarz" i "leniwy głupek", a ta swoista nienawiść przekłada się na stosunki romsko–słowackie. Moim zdaniem korzenie tego problemu tkwią w bezradności i niezaradności rządu słowackiego. Jeśli zacząłby on pracować nad rzeczonym problemem zaraz w 1993 r., kiedy powstało samodzielne państwo słowackie, być może nie zaistniałaby obecna sytuacja. Zawiść jest w sercach samych obywateli. Jak najszybciej należy zacząć wdrażanie odpowiedniego programu, aby następne pokolenie Słowaków nie odczuwało odrazy do Romów oraz uważało ich za godnych obywateli i uczciwych ludzi.

Problem mniejszosci romskiej na Slowacji 134308,1
Jeden z Romskich baraków


Republika Słowacka liczy teraz 5,4 mln mieszkańców, z czego mniejszość romska wynosi, jak już wyżej wspomnieliśmy, od 400 do 500 tys. osób. Jak przewidują prognozy, za 5 lat Romów będzie 1 mln. Te statystyki w połączeniu z danymi dotyczącymi węgierskiej mniejszości powodują, że Słowacy są negatywnie nastawieni do Romów. Jeżeli romski wyż demograficzny utrzyma swe szaleńcze tempo, to w 2060 r. Słowacy staną się mniejszością w swoim własnym kraju. Zaskakujący jest powód tak wielkiej liczby urodzeń dzieci romskich – rodziny liczą przeważnie po 10-12 dzieci. Miało to swoją przyczynę w wysokich zasiłkach, które przy 5 dzieci wynosiły 2 krajowe pensje i pomimo cięć budżetowych w lutym 2001 r. sytuacja się nie zmieniła.

Badania wykazały, że ponad 55% całej populacji romskiej nie ukończyło jeszcze 18. roku życia. Te setki małych Romów wyjęte są spod prawa, ponieważ nieletni nie mogą być karani według słowackich przepisów. Dzieci te, na polecenie swoich rodziców są w stanie okradać sklepy, organizując się również w większe hordy, grabiące strzeżone sady i pola. Wszystkie te czynniki wpływają na to, że według sondaży ponad 75%, a według innych doniesień nawet 95% Słowaków, nie chce mieć za swojego sąsiada Roma. To powoduje u przedstawicieli tej mniejszości strach – ponad 350 tys. z nich nie przyznało się do swej narodowości w spisie ludności przeprowadzonym jeszcze w Republice Czechosłowackiej.

Warto również zauważyć, że w lutym 2004 r. po 50% cięciach zasiłków doszło do fali licznych protestów. Romowie zagrozili niewysyłaniem dzieci do szkół, demonstracjami dezaprobaty i niezadowolenia z powodu zmniejszenia świadczeń socjalnych, a także możliwością okradania supermarketów. Ponieważ sytuacja nie uległa w żaden sposób zmianie, doszło do masowych strajków i kradzieży. W większych miejscowościach supermarketów pilnowali ochroniarze i policjanci słowaccy, ale na nic się to zdało. Romowie rozkradali dosłownie wszystko, co tylko mogli, zaś ich rzecznicy tłumaczyli to beznadziejną sytuacją materialną. Policja zwróciła się do rządu o wsparcie wojska. Rada Ministrów nie zawahała się wysłać antyterrorystycznych oddziałów wojska, uzbrojonych w armatki wodne do rozpędzania protestujących. Aresztowano ponad 100 romskich mężczyzn.

Wielu ludzi twierdziło, iż za rabowaniem stoją romscy lichwiarze, których zyski są zagrożone w związku z obniżeniem pomocy społecznej. Całe otrzymane sumy ponoć od razu wędrują do kieszeni lichwiarzy i Romowie są pozbawieni środków do życia. Dlatego też Ministerstwo Opieki Społecznej zmieniło zasady wypłat zapomóg. Pieniądze przekazywane są co tydzień, a część tej sumy jest od razu oddawana w postaci artykułów spożywczych. Sprawa ucichła, ale piętno odciśnięte na Romach, w wyniku pacyfikowania ich buntu oddziałami szturmowymi jednostek antyterrorystycznych, pozostało.

Problem mniejszosci romskiej na Slowacji 134308,2
Romska dziewczynka


W naszym kraju sterylizacja jest surowo zabroniona, natomiast u naszych południowych sąsiadów jest ona legalna, jeśli spełnionych zostanie kilka warunków. Najważniejszym z nich jest zgoda na piśmie samej kobiety. Według raportu Centrum Praw Reprodukcyjnych i słowackiej Poradni Praw Obywatela i Człowieka, noszącego tytuł "Ciało i dusza – wymuszona sterylizacja i inne pogwałcenia reprodukcyjnej wolności Romów na Słowacji", zarzucono słowackim lekarzom wysterylizowanie wbrew woli 110 romskich kobiet. Na wniosek ministra spraw wewnętrznych wszczęto śledztwo w tej sprawie, które finalnie nie wykryło nieprawidłowości, a ani jeden przypadek bezprawnej sterylizacji nie został udowodniony. Najwięcej zastrzeżeń kierowano do szpitala w miejscowości Krompachy.

Problem mniejszosci romskiej na Slowacji 134308,3
Oto warunki, w jakich żyją Romskie dzieci


Jednakże po dokładniejszym przeanalizowaniu kwestii, na 93 zabiegi sterylizacji tylko 28 wykonano na romskich kobietach (wszystkie za zgodą pacjentek), zaś większość na Słowaczkach. Tragedia biednych, romskich kobiet spowodowana była również tym, że za każdą dowolną sterylizację w czasach reżimu komunistycznego dostawały one 22 tys. koron. Rom jednak zazwyczaj porzucał swoją kobietę, kiedy ta nie mogła mu już rodzić potomków. Te okrutne przypadki potwierdzają regułę. Dlatego tak ważne jest, aby zwrócić uwagę na słowackich Romów i dać im takie możliwości, żeby mogli się normalnie rozwijać. Romom zasadniczo nie przeszkadzają ciasne mieszkania czy brak wiedzy, ale nieprzyjemni urzędnicy, którzy dyskryminują ich, czy to w urzędach pracy, czy gdziekolwiek indziej. Doskwierają im psujące się telewizory i fakt, iż zamknięci w "gettach" z betonu, takich jak np. "Lunik IX" w Koszycach, nie mogą mieć za sąsiadów ludzi podobnych do siebie.

Słowacy nie są wrażliwi na podstawowe potrzeby, leżące głęboko w historii, kulturze i mentalności Romów. Wynika z tego, iż dialog między obydwoma nacjami jest nieodzowny oraz niezbędny do prawidłowego funkcjonowania państwa. Dopóki rząd Republiki Słowacji, członka Unii Europejskiej, nie ułatwi Romom życia (tak jak to zrobiła Francja – każde miasto powyżej 5 tys. mieszkańców musi mieć zarezerwowane pole namiotowo-postojowe dla Romów), dopóty słowackim Romom, prowadzącym raczej osiadły tryb życia, należy się pomoc zamiast stosowania metod totalitarnych i tłumienia bezwzględnie ich protestów i manifestacji. Pamiętajmy, że dialog i tolerancja to nasza przyszłość.


Uwaga: powyższe poglądy są wyłącznie poglądami Autora!


Autor: Sławomir Gdyk
E-mail autora: mande(at)sztab.com


Autor: 4561
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz