Natura Niewłaściwie Zadanego Pytania
Najintensywniejsze zainteresowanie kwestią natury ludzkiej przypadło jednak na czasy nowożytne, gdy owo pojęcie właściwie nie schodziło z ust ówczesnych myślicieli, choć była ona niejednolicie przedstawiana. Thomas Hobbes dość pesymistycznie zauważał, iż człowieka interesuje wyłącznie kwestia jego własnego przetrwania. Stwierdza on, że „jedyną podstawą stosunków między ludĽmi jest ich własna korzyść stosownie do ich naturalnych predyspozycji"3. Nieco więcej optymizmu wykazał John Locke, który uważał, iż w owym mitycznym stanie natury panowała zupełna wolność i równość a jednostki miały przestrzegać prawa natury. Jednak chyba najbardziej znaną i oryginalną myśl stworzył Jean-Jacques Rousseau, który wyróżnił4 człowieka „naturalnego”, będącego wcieleniem wszelkich cnót, oraz człowieka „ukulturnionego”, który był przeciwieństwem tego pierwszego. W innym dziele5 Rousseau otwarcie stwierdza, iż „człowiek z natury jest dobry, a wypacza go cywilizacja”. Ale tu z kolei do zupełnie odmiennego wniosku doszedł Erazm z Rotterdamu twierdząc, że niezgodność dobrej natury człowieka z jego czynami pochodzi z niewiedzy...
Na przestrzeni dziejów można więc zauważyć nie mniej niż dwa różne sposoby użycia wyrażenia „natura ludzka”. Tradycja helleńsko-judeochrześcijańska przeciwstawia „naturę” – „rozumowi” tudzież „duszy”. Drugi, właśnie nowożytny pogląd stoi zaś na stanowisku, iż w pewnych odległych czasach nie istniała żadna kultura, przeciwstawienie czegokolwiek „naturze” było pozbawione sensu6.
Jednakże zdecydowanie największe kontrowersje budzi posługiwanie się pojęciem „dobra” i „zła”. Trudno bowiem o większe uwikłanie w kontekst kulturowy, sposób postrzegania danej społeczności w danej epoce. Już samo określenie człowieka w tych kategoriach niesie za sobą przekonanie indeterministyczne, iż sprawuje on pełną kontrolę nad swym losem, dokonuje niezależnych ocen i wyborów, co wcale nie jest przecież tak oczywiste. Należy także zasygnalizować kwestię relacji między „dobrem” i „złem”. Czy „zło” to przeciwieństwo
Niewątpliwie pojęcia „człowiek” i „natura” a także „dobro”( „zło”) są niezwykle ogólne, niosą za sobą duży ładunek emocjonalny i intelektualny, tak że do w miarę poprawnego posługiwania się nimi potrzeba głębokiej ich precyzacji. Rodzi to jednak kolejne pytanie, a mianowicie czy owe terminy są na tyle elastyczne, by poddać je takowym zabiegom? Nie zmienia to faktu, iż do pełnego zrozumienia myśli autora tezy o naturze człowieka jest konieczna znajomość całego kontekstu i przy niespełnieniu tego warunku przy pierwszym z nią zetknięciu może zrodzić się pewne mylne wyobrażenie o całości. Nie wydaje mi się jednak, by był to już warunek wystarczający ku dalszej porażce, choć niejednokrotnie tak zapewne bywa. Nie można tu tak łatwo przekładać aparatury nauk analitycznych, subtelność języka ma zbyt niebagatelne znaczenie.
Przypisy:
Źródła:
Piotr "Klemens" Kociubiński
klemens@sztab.com
Autor: Klemens