Michelle Cohen Corasanti - Drzewo migdałowe

Życie na terenach ogarniętych wojną to codzienna walka o przetrwanie, pożywienie czy dach nad głową dla siebie i rodziny. To ciągły niepokój, poczucie zagrożenia i często bezsilności. Na barki dwunastoletniego chłopca o nadzwyczajnych zdolnościach matematycznych w jednej chwili spadł ciężar utrzymania matki i rodzeństwa. Czy jest w stanie odmienić los swój i swoich bliskich, a jednocześnie mądrze spożytkować dar, jaki otrzymał?
Wzrok przykuwa niezwykła okładka. Z jednej strony w kolorach sepii przedstawiająca zniszczone domy i biegnącego ulicą chłopca, z drugiej strony piękny kwiat migdałowca.

Głównym bohaterem jest młody Palestyńczyk o imieniu Ahmad mieszkający w wiosce zajętej przez wojska izraelskie. Chłopiec stara się zrozumieć to, co się wokół niego dzieje, jednocześnie buntując się i mając poczucie niesprawiedliwości i straty. Wychowuje się w kochającej rodzinie, która na skutek nieszczęśliwego splotu wydarzeń traci dom, a wraz z nim resztki swojego dobytku. To niestety dopiero początek tragedii, jaka ma się w jego życiu rozegrać, w efekcie czego spada na niego ciężar utrzymania rodziny. Wraz z bratem starają się sprostać zadaniu.



Ahmad to postać wykreowana po mistrzowsku. Czytając książkę czułam się tak, jakby opowieść dotyczyła kogoś, kogo znam odbierając jego smutek, żal, poczucie winy i determinację by przetrwać i przede wszystkim zapewnić byt rodzinie. Na jego barki spadła olbrzymia odpowiedzialność, z którą stara się radzić najlepiej jak potrafi. W dzisiejszych czasach często trzeba dzieci zachęcać do nauki, bo traktują ją jak zło konieczne. Ahmad ma niezwykłe zdolności w zakresie matematyki i fizyki. Po ciężkim dniu zmagania o przetrwanie stara się zająć myśli rozwiązywaniem zadań. Bez papieru, kalkulatora, książek czy Internetu, co teraz wydaje się nie do pomyślenia. Dla niego to jedyne chwile wytchnienia. Wierzy, że dzięki nauce może odmienić los swojej rodziny.

„Odwaga – pojąłem – to nie brak strachu, lecz brak egocentryzmu, przedkładanie cudzych interesów nad własne.” (str. 66)

Kolejną postacią, która wzbudza wiele emocji, jest Baba, ojciec Ahmada. To wyjątkowy człowiek. Jego podejście do rodziny, spokój i rozmowy z synem sprawiają, że zapada głęboko w pamięci. Jest to silna i inteligentna postać i uosobienie wszystkiego, co kojarzy mi się z dobrym rodzicem.

Godne podziwu jest także zachowanie nauczyciela chłopca o imieniu Muhammad, który zauważając jego potencjał stara
się go popychać w odpowiednim kierunku i uczyć w każdej wolnej chwili. Jak często teraz można się spotkać z taką bezinteresownością?

Po przeczytaniu książki muszę przyznać, że trochę brak mi słów i mam wrażenie, że cokolwiek teraz napiszę, będzie to za mało by w pełni oddać jej treść. Lektura przyciąga jak magnes, zaciekawia, wzbudza niepokój, smutek, ale także złość. Z każdej strony płynie strumień emocji zajmując całkowicie myśli czytelnika. Częste eksponowanie przemyśleń bohaterów pozwala na lepsze ich poznanie, z równocześnie tworzy mocniejszą więź.

Na początku tytuł książki wydawał mi się nieco odbiegać od treści, ale nic bardziej mylnego. Drzewo migdałowe to centrum, wokół którego dzieje się większość ważnych wątków, a tym samym wydarzeń w życiu Ahmada. Czasem stanowi jego schronienie, innym razem punkt obserwacyjny. W trudnych chwilach jego owoce to jedyne pożywienie dla całej rodziny.

Fabuła przedstawiona została jako pełnowymiarowy obraz, który czytelnik nie tylko ogląda, ale wręcz staje się jego częścią i czuje się jakby uczestniczył w opisywanych wydarzeniach. W ciekawy sposób została zaprezentowana zmiana jaka zachodzi w chłopcu, a później mężczyźnie i jego nastawienie do ludzi, których na początku uważał za wrogów. Pokazuje to też, że nie można wszystkich oceniać jedną miarą bez względu na ich pochodzenie.

Akcja jest pełna zwrotów, wielowarstwowa, ale też obfita w momenty skłaniające do zadumy. Każde wydarzenie łączy się z kolejnym w zawiły wzór, którego rozwiązanie poznajemy na zakończenie. Autorka potrafi grać na uczuciach czytelnika dostarczając wielu wrażeń i trafiając prosto do serca. W książce z pełną siłą przedstawione są uczucia Ahmada i jego rodziny, a także kontrast pomiędzy poglądami i wartościami nawet najbliższych osób. Czasem takie sytuacje tworzą przepaść na wiele lat, więc warto spojrzeć oczami drugiej osoby, by ujrzeć jej potrzeby i zrozumieć różnice.

„Drzewo migdałowe” to moim zdaniem zdecydowanie literatura godna poznania i polecenia, piękna i mądra. Z każdej strony płynie emocjonująca treść. Pisarka przedstawiła wiarygodną ilustrację życia społeczeństwa na terenach ogarniętych wojną, która skłania do refleksji i na którą warto zwrócić uwagę. Będę czekała na kolejną książkę tej autorki, gdyż jako debiutantka wypadła bardzo dobrze.

Autor: Meggie
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz