Juan Luis Arsuaga - Życie. Fascynująca podróż przez 4 miliardy lat

Ciekawy rozdźwięk intelektualny charakteryzuje wielu z nas na tle ewolucji – z jednej strony zwykliśmy ją traktować jako naukowo stwierdzoną prawidłowość, równoprawną chociażby newtonowskim prawom dynamiki (mniejsza z tym, że w świetle obecnej wiedzy stanowiących w najlepszym razie uproszczenie), z drugiej jednak w sposób niekoniecznie zbyt uświadomiony podważamy jej wnioski i założenia (choćby w zakresie przekazywania cech przyszłym pokoleniom). Pewną sumą całościowej wiedzy poświęconej ewolucji, jak też wskazaniem błędnych przekonań na jej tle, jest książka Juana Luisa Arsuagi pt. „Życie. Fascynująca podróż przez 4 miliardy lat”.
Autor już w słowie wstępnym podkreśla, że nie jest jego zamiarem podejmowanie polemiki chociażby z (amerykańskim) kreacjonizmem, traktując ten pogląd jako najzwyczajniej nienaukowy, lecz stanowiący swego rodzaju konfesyjną kontrakcję na niezgodność znalezisk paleontologów ze zbyt literalnie rozumianym świętym tekstem. Stroni on jednak również od przywdziewania szat „wojujących bezbożników” w typie Richarda Dawkinsa. Przyjmuje on agnostyczną postawę, co chwilę wręcz powtarzając, że w jego ocenie wszelkie odpowiedzi na pytanie „dlaczego?” cechuje anaukowość bądź też często antynaukowość i nieuprawnione jest w takiej sytuacji odwoływanie się do autorytetu Nauki. Wyraźnie widać, że uwierają go nie tyle różnorakie poglądy mieszczące się w granicach dyskursu naukowego, co rozciąganie tych granic, ich upłynnianie.



Tytuł samej pozycji jest jednak nieco mylący. Faktycznie hiszpański paleontolog prezentuje dzieje życia od jego samego początku po czasy dzisiejsze, w epilogu zaś wybiega w przyszłość, ale tak naprawdę nie zachowuje proporcji – o ile zrozumiałe jest, że okresowi poprzedzającemu palezoik poświęca on raptem dwa rozdziały (a to z uwagi na skromność materiał
u kopalnego, jakkolwiek fascynujący jest to okres, po części również z tego względu), to jednak budzi pewne wątpliwości poświęcenie ewolucji człowieka niemal połowy całości publikacji. Co więcej, niewiele przeczytamy o wielkich wymieraniach poprzedzających temu wyznaczającemu kres mezozoiku, co dla czytelnika może się okazać rozczarowujące.

Nie czuję się na tyle kompetentny, by oceniać dobór poglądów i dylematów, z którymi mierzy się w swej pozycji hiszpański naukowiec, ale uderza mnie jego szczerość, jak też powściągliwość w formułowaniu stanowczych tez bez zasygnalizowania stawianych im zarzutów i prezentacji osób i racji kontestatorów. W trakcie lektury wielu pozycji popularnonaukowych warto pamiętać, że często prezentują one jako prawdy naukowe tylko teorie stanowiące jeden z kilku rozważanych wariantów.

„Życie. Fascynująca podróż przez 4 miliardy lat” pomimo lekkiego nadużycia mimo wszystko odpowiada swojemu tytułowi, stanowiąc w istocie intelektualną ucztę tak dla czytelników cechujących się religijną wiarą, jak też stroniących od takowej. Autora cechuje nie tylko lekkość pióra, lecz również talent dydaktyczny, pozwalający chociażby poprzez obrazowe alegorie wyjaśnić wiele terminów i konstrukcji mentalnych, które w klasycznie scholastycznym ujęciu wzbudzałyby ciarki na plecach. To powinna być lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników szeroko rozumianej biologii, a i pozostali mogą się poczuć wysoce usatysfakcjonowani klarownością jej przekazu.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz